Forum - Stowarzyszenie Empatia

Info o zakazie: http://www.cbc.ca/canada/newfoundland-l ... n-505.html (i w dziesiątkach innych miejsc).

Po wielu latach protestów przeciwko rzezi fok w Kanadzie, głos przeciwników polowań został dostrzeżony i uwzględniony przez polityków szczebla unijnego. Dziś Parlament Europejski przegłosował, stosunkiem 550 głosów za, wobec 49 przeciw, wprowadzenie zakazu importu wyrobów z fok na teren Unii Europejskiej. Zakaz dotyczy produktów pochodzących z komercyjnych polowań i czyni wyjątek tylko dla wyrobów z polowań prowadzonych przez rdzenną ludność – Inuitów.

Będzie to z pewnością czytelny sygnał dla rządu Kanady, że tak okrutne traktowanie fok jest nie do przyjęcia nie tylko przez społeczeństwa europejskie, ale i przez ich rządy. Unia Europejska była jednym z większych odbiorców foczych skór. Co roku w samej tylko Kanadzie, podczas komercyjnych polowań, zabija się ok. 300 tys. zwierząt, z których większość jest jeszcze foczymi szczeniętami.

Niektórzy polscy europosłowie już wcześniej deklarowali poparcie wprowadzenia zakazu. Byli to m.in. Urszula Gacek, Hanna Foltyn-Kubicka, Lidia Geringer de Oedenberg, Adam Bielan, Paweł Piskorski, Dariusz Rosati oraz Konrad Szymański.

Sprawą brutalnych polowań w Kanadzie Stowarzyszenie Empatia zajmuje się od 5 lat. Również inne organizacje prowadzą kampanie w tej sprawie. Co roku organizujemy akcję pod Ambasadą, nagłaśniamy problem w mediach, wysyłamy materiały informacyjne do setek miast i przekazujemy Ambasadzie Kanady kolejne tysiące podpisów pod petycją żądającą zaprzestania rzezi. Wprowadzenie zakazu nie jest końcem naszej akcji. Będziemy pracować nadal nad wprowadzeniem zakazu polowań na foki.

Są też i komentarze, jak na przykład ten.

Michał Olszewski pisze:
"Humanitaryzm zwycięża, ale jeśli lukę rynkową wypełnią futra sztuczne, to wpływ decyzji na globalną ochronę środowiska będzie żaden."
"Jedynie słuszne wydaje się stanowisko obrońców zwierząt ze stowarzyszenia Empatia, którzy trzeźwo wskazują, że alternatywą dla futra naturalnego nie może być sztuczny surogat. To fałszywa alternatywa. Lepiej szukać ciepłych ubrań z materiałów naturalnych. Tu jednak odezwą się fachowcy, którzy słusznie zauważą, że hodowla bawełny jest szalenie szkodliwa dla środowiska, o niewolniczej pracy zatrudnionych przy zbiorach dzieci w Tadżykistanie czy Uzbekistanie nie wspominając). I znowu jesteśmy blisko szaleństwa."

Mnie nasuwa się taka refleksja: oczywiście,trzeba myśleć wielotorowo (ocierając się nieraz o szaleństwo, bo kto mówił, że myślenie nie boli, nie wiedział o czym mówi), ale nie można rozpoczynać myślenia i planowania ekologicznych działań z pominięciem żywotnych interesów zwierząt! Moim zdaniem dyskusję należy zacząć od momentu, gdy człowiek chce ubrać coś ciepłego i jeszcze nikogo w tym celu nie zabił. Nie zaś od momentu porównania kosztu ekologicznego skór zabitych zwierząt z wiskozą. Najpierw podstawowe prawa (do życia!) a potem rozmowa o ekologii, nie na odwrót.

ale to nie takie proste..w końcu chroniąc środowisko chronimy życie zwierząt..chociaż gdyby tak chcieć wszystkich zmian naraz to byśmy się zapętlili w tym,zawsze coś by nie pasowało..trzeba promować second handy,ewentualnie polary z butelek PET jako alternatywę

Owszem, to nie jest proste. Ograniczanie się, oszczędzanie nie jest łatwe. Szczególnie, że wszechobecna reklama produkuje w nieskończoność nasze "niezbędne potrzeby" i uzależnia nasze dobre samopoczucie od posiadania kolejnych gadżetów, dużych domów, lansiarskich samochodów, najnowszych modeli sprzętu elektro AGD itp.

Ale myślę, że nie można tracić z pola widzenia podstawowych spraw. Nie można, moim zdaniem rozważać jako akceptowalnej alternatywy - ekologiczności produktów pochodzących z zabijania kogokolwiek, ludzi czy innych zwierząt.

Cała ta dyskusja nie ma sensu, bo "futra naturalne" nie są w żaden sposób "ekologiczne". Cały ich proces produkcji ocieka, oprócz tego że krwią, to chemikaliami.

otóż to

P.s.A "elektro agd" warto mieć nowoczesne,mniej energochłonne

na podstawie artykułu: EU Foreign Ministers Approve Ban of Seal Products

Na spotkaniu w poniedziałek, 27 lipca 2009, Ministrowie Spraw Zagranicznych UE uzgodnili wprowadzenie zakazu importu produktów z fok (futro, mięso, suplementy diety z omega-3). Żaden z krajów nie zagłosował przeciwko temu zakazowi, ale 3 państwa wstrzymały się od głosu: Dania, Rumunia i Austria (ta ostatnia dlatego, że opowiada się za ostrzejszymi regulacjami w tej sprawie).

Wyjątki w zakazie przegłosowanym przez Parlament Europejski w maju br.to:
- produkty z fok pochodzące z tradycyjnych polowań Inuitów na Alasce, w Kanadzie, Grenlandii i Rosji. (znowu tradycja jest usprawiedliwieniem zabijania i handlu)
- tranzyt produktów z fok przez kraje Unii Europejskiej (ciekawa jestem jakie to ma pozytywne znaczenie dla kanadyjskich handlowców)

Artykuł, którego fragmenty tu przytaczam mówi jeszcze coś takiego: "Prawo czyni wyjątek dla niekomercyjnych polowań mających na celu kontrolę populacji fok, chociaż produkty z takich polowań nie będą mogły wejść na rynek UE." Brzmi to dość dziwnie, bo przecież zakaz przegłosowany przez Parlament Europejski, a teraz uzgodniony przez ministrów spraw zagranicznych UE dotyczy tylko i wyłącznie importu produktów z fok, nie zaś polowań. UE nie zabrania Kanadzie (nie ma przecież nawet takiej możliwości) polowań, tylko swoim zakazem chce odciąć się od handlu produktami pochodzącymi z tych polowań.

Kanada nie zgadza się biernie na decyzję UE.
Ogłoszenie decyzji ministrów spraw zagranicznych UE wywołało szybką reakcję Ottawy. Rząd kanadyjski twierdzi, że zakaz jest nieuzasadniony i planuje zwrócić się o konsultacje tej kwestii do Organu Rozstrzygania Sporów WTO (Dispute Settlement Body). Krok ten zainicjuje konsultacje obustronne. Jeżeli w ciągu 60 dni nie uda się osiągnąć postanowienia w tej sprawie, Ottawa będzie miała prawo do złożenia oficjalnej apelacji do międzynarodowego sądu handlowego (międzynarodowego sądu arbitrażu handlowego?).

Nasz komentarz do zatwierdzonego przez ministrów zakazu importu produktów z fok możecie przeczytać na stronie Empatii: http://empatia.pl/str.php?dz=103&id=743

O historii zmian w prawie Unii Europejskiej i poszczególnych państw przeczytacie tutaj: http://empatia.pl/str.php?dz=102&id=494&str=3

Zakaz importu do UE wyrobów z fok spowodował spadek cen foczych skór i zmniejszenie zamówień:

Nunavut seal pelt sales plummet

November 11, 2009
CBC News

The price of a Nunavut seal pelt has dropped from as high as $70 to as low as $25 over the past year or so, according to a Canadian fur auction house that sells the pelts.The price of a Nunavut seal pelt has dropped from as high as $70 to as low as $25 over the past year or so, according to a Canadian fur auction house that sells the pelts. (CBC)

Sales of seal pelts from Nunavut have plummeted in the past year and a half, in the wake of the European Union's move this year to ban the trade of seal products.

The impact of worldwide publicity surrounding the ban, which EU parliamentarians passed in May, is already being felt in Nunavut, where Inuit sealers have made a living harvesting seals for the fur market.

Fur Harvesters Auction Inc. in North Bay, Ont., would usually sell most of the 10,000 to 12,000 seal pelts it receives from Nunavut each year, at an average price ranging from $50 to $70, said Ed Ferguson, a fur technician with the auction house.

"Now, in the last year or so, we've sold probably maybe 25 or 30 per cent, and it's at a $25 or $30 number," Ferguson told CBC News.

Most of those 2,500 or so pelts have been sold back to Nunavut, he said.

Ferguson said most global consumers have already shied away from buying seal pelts as a result of the EU's ban, which is expected to take effect in August 2010 in 27 European countries.

The Canadian government is challenging the EU ban before the World Trade Organization. It has maintained that Canada's seal hunt is sustainable, humane and closely monitored, contrary to claims put forward by animal-rights activists.

While the challenge is underway, there are calls within Nunavut to find other ways to keep its sealing industry alive.

"Just as other businesses or livelihoods get compensated when they're going through a hard time, we need to do the same thing with the hunters," said Aaju Peter, an Inuit sealing activist from Iqaluit.

"We need to do the same thing with our families."

Peter said there is already a viable economy for seal products within the territory, and it can be improved by providing more support to sealers.

Back at the auction house, Ferguson said it will continue to take in seal pelts from Nunavut hunters, but not nearly as many as usual.