Strona 1 z 1

Dzień bez Futra 2009 - miasta poza Wawą

PostNapisane: 26 lis 2009, o 16:10
przez gzyra
Jak podaje białostocki Kurier Poranny:

Wolontariusze z Fundacji Viva! Akcja dla zwierząt protestowali na placu miejskim. (...) Młodzi wegetarianie, mieli pomalowane twarze i na plac przynieśli ze sobą baner, na którym napisali hasła sprzeciwu.

- Chcemy uświadomić społeczeństwu, że futra nie są jakimś luksusem. To barbarzyństwo - uważa Paulina. - Nie żyjemy już wczasach jaskiniowców. Nie musimy ubierać się w futra.

Jednak ich protest nie wzbudził zbyt wielkiego zainteresowania wśród białostoczan. A i samych orędowników nie noszenia futer można było policzyć na palcach jednej ręki.




Obrazek

Także Radio Białystok poświęciło chwilę uwagi tej sprawie:

Futro to towar luksusowy, który jest marzeniem wielu kobiet. Większość z nich zapomina, że zanim znajdzie się ono w sklepie, jego poprzedni właściciel musi zostać obdarty ze skóry.Przeciwko takiemu traktowaniu zwierząt, w Dniu bez Futra, protestowali na białostockim Rynku Kościuszki młodzi ludzie. Jednak niewielu białostoczan było zainteresowanych akcją.

I jeszcze jeden tekst po akcji w Białymstoku, fragment:

Celem protestów jest zdelegalizowanie hodowli i zabijania zwierząt dla futer. Demonstracje odbywają się pod hasłami m.in. Tylko zwierzęta noszą futra, W futrach tylko jaskiniowcy, Wolimy być nago niż chodzić w futrach itd. Jedną z propozycji uczestników akcji jest także promowanie wegetarianizmu lub weganizmu jako zdrowszej, bardziej ekologicznej diety.

Bielsko-Biała też widziała protestujących, jak podaje Super-Nowa w tekście "Hop! Hop! Futrom stop!"

Młodzież rozdawała ulotki i zbierała podpisy pod petycją domagającą się zakazu produkcji futer. Niektórzy mieli na sobie koszulki z „antyfutrzarskimi” hasłami. Były też transparenty o podobnej treści. Na moście nad Białą przygotowano happening. Jego przesłaniem było zwrócenie uwagi na okrucieństwo wobec zwierząt, które nieuchronnie towarzyszy wytwarzaniu futer. „Hop! Hop! Futrom stop!” – skandował przez megafon jeden z uczestników protestu.

– Akcja przeciwko futrom obejmuje dziś całą Polską – wyjaśnia Julia Roman, na której koszulce widnieje napis „FUTRO = ŚMIERĆ”. – Tego rodzaju działania organizowane są od wielu lat. Głównym celem jest uświadomienie ludziom, że futro jest wyłącznie luksusem, oznaką próżności i tak naprawdę nikomu do niczego nie jest potrzebne, a wiąże się z niesamowitym cierpieniem zwierząt – przekonuje. – Noszenie i produkcja futer są niemoralne i powinny być bojkotowane – dodaje Bartosz Ratajczak, również uczestnik protestu.

Manifestacja w obronie zwierząt futerkowych spotkała się ze sporym zainteresowaniem części bielszczan. Nie zabrakło żywej dyskusji, bo futra mają także zdeklarowanych zwolenników. Obyło się jednak bez agresji, a argumenty wymieniano w sposób kulturalny i rzeczowy.


Obrazek

No i Wrocław, fragment tekstu "Dzień Bez Futra - protest we Wrocławiu":

25 listopada o godzinie 17 rozpoczęła się pikieta zorganizowana przez Stowarzyszenie Przyjaciół Fretek w ramach akcji Dzień Bez Futra. Happening miał miejsce pomiędzy Przejściem Świdnickim a wrocławskim Rynkiem. Młode działaczki ze Stowarzyszenia Przyjaciół Fretek w towarzystwie zwierząt rozdawały przechodniom uświadamiające ulotki. Zapalono symboliczne znicze. - Wszystko po to, by uświadomić ludziom jakim bezsensem jest zabijanie bezbronnych zwierząt, ot tak, dla kaprysu, by mieć po prostu futro - powiedziała jedna z działaczek SPF.

Obrazek

W Bydgoszczy akcja antyfutrzarska była skierowana głównie przeciw Simple, spójrzcie na galerię zdjęć.

Re: Dzień bez Futra 2009 - Białystok, Bielsko-Biała, Wrocław

PostNapisane: 26 lis 2009, o 17:10
przez gzyra
I jeszcze coś, galeria zdjęć z Bielsko-Białej. Cieszę się, że wykorzystano nasze projekty plakatów, wyglądają nieźle! Gratulacje za akcję.