Post 7 kwi 2010, o 20:03

Inowrocław - wegetarianie walczą z mięsem

4 kwietnia 2010

Inowrocław. Wegetarianie walczą z mięsem. Zapraszają na Pokaz Filmów Alternatywnych

Dariusz Nawrocki

- Chcemy zrobić coś dla ludzi. Chcemy, żeby zaczęli wreszcie myśleć, a nie tylko siedzieli przed telewizorem - mówią młodzi inowrocławscy wegetarianie. Chcą nas zachęcić do zmiany stylu życia.

Angelika i Damian. Mieszkają w Inowrocławiu. I to musi nam wystarczyć. Nie chcą podać swych nazwisk ani pokazać się na zdjęciu. Twierdzą bowiem, że ważniejsza dla nich jest idea, niż poklask.

Nie czują głodu

Ona jest wegetarianką od trzech lat, a on od roku. Nie jedzą mięsa. I czują się z tym świetnie. Swoją dietę opierają na warzywach, nasionach, owocach, produktach strączkowych i zbożowych oraz na nabiale.

- Nie czujemy głodu, nie mamy wzdęć i złego cholesterolu. Wbrew powszechnie obowiązującym opiniom nie tracimy wagi i nie mam żadnych zaburzeń mięśniowych - przekonuje Damian, a Angelika dodaje: - Jesteśmy zdrowsi niż przed przejściem na wegetarianizm.

Zmiana diety wpłynęła jednak również na to, jak postrzegają otaczający ich świat. Stali się bardziej krytyczni względem większości, która nastawiona jest na konsumpcyjny tryb życia. Promują dietę wegetariańską wśród swoich znajomych. Jednak bez większych efektów. - Ludzie są jednak zbyt wygodni - wyznają ze smutkiem.

Pokaz filmów

Nie poddają się jednak. Wpadli na interesujący pomysł. 8 kwietnia w Młodzieżowym Domu Kultury w Inowrocławiu organizują Pokaz Filmów Alternatywnych pod hasłem "Różne strony zdrowia". Osoby, które zdecydują się o godz. 17.00 odwiedzić "Pszczółkę" zobaczą dwie kontrowersyjne produkcje: "Chorować w USA" i "Jedzenie ma znaczenie".

Pierwszy film krytykuje prywatną służbę zdrowia w Stanach Zjednoczonych. Reżyser Michael Moore próbuje nas przekonać, że prywatna służba zdrowia nie musi być lepsza, wydajniejsza i z pożytkiem dla pacjenta.

Mottem drugiego filmu są słowa Hipokratesa, ojca współczesnej medycyny: "Niechaj pożywienie będzie lekarstwem, a lekarstwo pożywieniem". Twórcy chcą nas zachęcić do bardziej świadomego odżywiania. Przekonują, że to co jemy, ma wpływ na długość i jakość naszego życia.

Nie dla zwierząt w cyrku

Jeśli pokaz Angeliki i Damiana spotka się z zainteresowaniem mieszkańców, będą następne. Oboje mają nam bowiem dużo do powiedzenia. Protestują też między innymi przeciwko wykorzystywaniu zwierząt w cyrku, fermom futrzarskim i rzeźniom psów w Chinach. Szeroko opisują to na swojej stronie internetowej: http://stopit.blog.pl.