Posty: 440
Dołączył(a): 29 cze 2008, o 15:35
Re: Wybory prezydenckie a ochrona praw zwierząt
gzyra napisał(a):
W sprawach zwierząt ostatecznie obaj kandydaci nie różnią się w znaczący sposób i nijak nie można ich stosunku do zwierząt traktować jako kryterium wyboru. Kryteria muszą być szersze. Dla mnie np. byłyby to (oprócz kwestii zwierząt) sprawy światopoglądowe w rodzaju praw mniejszości, kobiet, rozdziału kościoła od państwa, obecności wojskowej Polski na świecie itd. Czy obaj kandydaci różnią się jakoś w tych kwestiach? Chyba nie bardzo.
Zgodzę się tutaj z Tobą, Gzyro, jednak z pewnym zastrzeżeniem. Rzeczywiście w kwestiach światopoglądowych, o których piszesz być może ci kandydaci nie tak bardzo się różnią. Moim zdaniem jednak Komorowski, a przede wszystkim siły polityczne, które za nim stoją różnią się znacznie od Kaczyńskiego i sił politycznych, którymi on w znacznej mierze kieruje.
Już w samym tym stwierdzeniu ( za Komorowskim siły polityczne stoją, Kaczyński swoimi kieruje) można zauważyć różnicę między nimi. Uważam, przede wszystkim, chociaż nie jestem codziennym, namiętnym obserwatorem sceny politycznej, że Kaczyński i Pis to ludzie, którzy starają się wprowadzić w tym kraju system rządów odbiegający od demokratycznych standardów. Tak jak wcześniej pisałem, chcą oni storzyć atmosferę zastraszania urzędników, silnego dzielenia społeczeństwa i szerzenia nienawiści do oponentów lub adwersarzy politycznych.
Myślę, że jest to bardzo niebezpieczne zjawisko. Dlatego będę głosował przeciwko Kaczyńskiemu.
gzyra napisał(a):Komorowski zapowiadał, że zrywa z myślistwem związanym z zabijaniem zwierząt.
Ta deklaracja nie ma znaczenia, dotyczy niewielkiego fragmentu stosunku do zwierząt i w dodatku została wypowiedziana tak, że tylko idiota dałby wiarę w szczerość motywacji Komorowskiego.
Tego, że jestem idiotą całkowicie wykluczyć nie można, chociaż nie wydaje mi się aby z całą pewnością tak było. Myślę, że sam fakt iż Komorowski publicznie wypowiedział się krytycznie wobec własnego ,,hobby" jest już w pewnym sensie pozytywne. Przynajmniej dla mnie. Nawet jeżeli nie mówił tego do końca na poważnie, uważam, że sam fakt, iż zdaje on sobie, że zabijanie dla zabawy zwierząt takich jak ssaki w społeczeństwie jest odbierane negatywnie jest ważnym symptomem. Naszym, długofalowym zadaniem, co często podkreślasz i Ty i Kaśka jest uzmysłownienie społeczeństwu, że zabijanie świń, kur, krów na mięso, lub w przemyśle mleczarskim czy też jajecznym jest moralnie nieuzasadnionym zabijaniem dla przyjemności.
Adam Gac napisał(a):Tragicznie zmarły Lech Kaczyński -- Gzyra pisze, że zrobił wiele dobrego dla zwierząt.
gzyra napisał(a):O Lechu Kaczyńskim mogę powiedzieć jedną rzecz - swego czasu zadeklarował, że jest za zakazem wykorzystywania zwierząt w cyrkach, ale za jedną taką wypowiedzią dla mediów nie poszły żadne konkrety. Nie wiem nawet, czy miał na myśli wszystkie zwierzęta. Z faktu, że Karina za jego prezydentury dostała pracę w kancelarii, nie wynika zbyt wiele oprócz zapewne większych możliwości interweniowania w wybranych przypadkach, na zasadzie "bójcie się, kancelaria dzwoni". Nie wiem jaką moją wypowiedź cytujesz.
przepraszam to nie była Twoja wypowiedź, tylko cytat Kingi Dunin, który podałeś na forum w niniejszym wątku:
,,Na przykład taki Lech Kaczyński, cokolwiek by się o nim mówiło, zrobił sporo dobrego dla bezdomnych psów i kotów w Warszawie. Może też był dobrym człowiekiem, tylko inaczej?"
Jeszcze raz podkreślę, w imię tego abyśmy w tym kraju mieli lepszą możliwość działania na rzecz wszystkich zwierząt, aby Polska nie musiała się cofać w rozwoju i aby znowu nie trzeba było walczyć o prawdziwą demokrację będę głosował przeciwko Kaczyńskiemu czyli na Komorowskiego.