Strona 2 z 3

Re: Nie strzelam na Sylwestra! - dołącz do akcji

PostNapisane: 28 gru 2010, o 19:46
przez Administrator
Również do posłuchania.

Sylwester - dzień cierpienia dla zwierząt!

Dla wielu ludzi hałasowanie petardami to dobra, beztroska zabawa. Dla zwierząt to koszmar.

- Dla nich huk petardy oprócz panicznego strachu wywołuje potężny ból – tłumaczyła na antenie Jedynki - Katarzyna Biernacka ze Stowarzyszenia” Empatia”.

Stowarzyszenie, po to, aby chronić zwierzęta przed bólem zorganizowało w tym roku akcję „Nie strzelam w sylwestra”.

Nie kupujmy petard i fajerwerków - zwierzęta boją się naszej zabawy. Bawmy się tak, żeby było to zabawne również dla innych – apelują do ludzi obdarzonych empatią.

- Każdy, kto ma w sobie odrobinę empatii zdaje sobie sprawę z tego, że huk petardy może być traumatycznym przeżyciem dla zwierzaka – mówiła Biernacka.

Katarzyna Biernacka zaznaczyła, że w Polsce nie ma statystyk, ale na przykład we Włoszech okazało się, że około 50 tysięcy zwierząt rocznie przy okazji Sylwestra ginie.

- Jest to kwestia zawału serca bądź tego typu ataków. Sporo zwierząt ucieka, urywa się ze smyczy opiekunom, ucieka gdzieś na oślep i bardzo często wpada pod samochód - mówiła na antenie Jedynki. Apel

Biernacka prosiła o to, aby w sylwestrową noc pamiętać o tym, że zwierzęta boją się naszej zabawy. - Również dzikie zwierzęta cierpią z powodu naszej beztroski i egoizmu. Nie zapominajmy także, że może to przeszkadzać np. ludziom starszym i powodować lęk u małych dzieci – apelowała.

Akcję "Nie strzelam w sylwestra” można poprzeć poprzez Facebooka.

Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy kliknąć "Nie strzelam w sylwestra” w boksie "Posłuchaj” w ramce po prawej stronie.

Re: Nie strzelam na Sylwestra! - dołącz do akcji

PostNapisane: 28 gru 2010, o 19:51
przez Administrator
Zwierzęta boją się petard

27.12.2010
Będzie głośno, przed nami kanonada petard, fajerwerków i rac. Jedni już zacierają ręce, a właściciele zwierząt bezradnie je załamują. Bo co począć, gdy ukochany pies szuka schronienia.
Stowarzyszenie Empatia z myślą o tym rozpoczęło kampanię pod hasłem „Nie strzelam w sylwestra”. Akcja szuka poparcia, także w internecie.

Tradycji musi stać się zadość. Dlatego większość uczestników nocnych zabaw gromadzi na ten czas artyleryjski arsenał. Ale to, co dla ludzi jest świetną zabawą, przyprawia o palpitacje serca zwierzęta. Najbardziej cierpią psy, których czuły słuch wychwytuje nawet odległe eksplozje.

Jeszcze większy problem mają opiekunowie w schroniskach dla zwierząt. Bo 400 przerażonych psów, to zupełnie inny problem niż jeden.

Dlatego Stowarzyszenie Empatia rozpoczęło społeczną akcję - nie strzelam na Sylwestra. Choć prowadzona tylko na portalu społecznościowym Facebook, ma już blisko 9000 zwolenników. Działacze stowarzyszenia podkreślają - każdego roku tysiące zwierząt - domowych i dzikich, w Sylwestra, ginie na zawał serca.

Jak uchronić nasze zwierzęta przed stresem? Oczywiście najlepiej mieszkać w cichej okolicy. Ale skoro na taki komfort nas nie stać, warto zwierzę przygotować na ludzkie rozrywki. Pamiętajmy, że nie tylko huk stresuje i wręcz zadaje ból psom.

Bo choć akcja „Nie strzelam na sylwestra” objęła cały kraj, na razie zwierzęta nie mają co liczyć na Sylwestra bez jednego wystrzału. Bo tradycja, a zwłaszcza ludzka tradycja - to rzecz święta...

Re: Nie strzelam na Sylwestra! - dołącz do akcji

PostNapisane: 30 gru 2010, o 17:17
przez Ania955
postaram sie pomóc chociaż niektórym zwierzętom i nie będe ztrzelać na sylewstra i poprosze o to moich znajonych aby tego nie robili. Che pomóc jeszcze w jakiś iny sposób ja moge tylko powiedzcie jak

Re: Nie strzelam na Sylwestra! - dołącz do akcji

PostNapisane: 30 gru 2010, o 22:33
przez Adam Gac
Hej Ania,

Napisz proszę więcej, gdzie mieszkasz, co umiesz robić i w jaki sposób chciałabyś pomóc. W zależności od Twoich chęci , umiejętności, czasu, możliwości pomocy zwierzętom są dość spore :-)
pozdrawiam,

Re: Nie strzelam na Sylwestra! - dołącz do akcji

PostNapisane: 31 gru 2010, o 12:10
przez AnaO
Gratuluję Empatii tak głośnej akcji. Słyszę o Was wszędzie!Kto wie, może dzięki temu więcej ludzi odwiedzi Waszą stronę i postanowi sobie przez cały rok nie męczyć zwierząt, nie tylko w Sylwestra.

Re: Nie strzelam na Sylwestra! - dołącz do akcji

PostNapisane: 2 sty 2011, o 16:33
przez Administrator
Fajerwerki i wybuchy vs cisza i spokój. Na Facebooku wrze
jagor, PAP
2010-12-31

Sylwestrowa tradycja odpalania fajerwerków w tym roku wywołała sporo kontrowersji w internecie. Na portalu społecznościowym Facebook konkurują fani sztucznych ogni ze zwolennikami ciszy i spokoju.

Dziś rano najliczniejsi byli ci, którym fajerwerki przeszkadzają. Na Facebooku prawie 33 tys. osób zadeklarowało, że zrezygnuje z tradycyjnego witania Nowego Roku sztucznymi ogniami. Za akcją pod nazwą "Nie strzelam na Sylwestra!" stoi stowarzyszenie Empatia, zajmujące się m.in. prawami zwierząt. Jeszcze przed Bożym Narodzeniem apelowało, by powstrzymać się w Sylwestra od używania fajerwerków. Przedstawiciele Empatii podkreślają, że hałas odpalonych petard, rac i innych sztucznych ogni jest często koszmarem dla zwierząt żyjących w miastach. Przestraszone hukiem zwierzaki często uciekają swoim opiekunom, chowają się w najgłębsze kąty mieszkań i przeżywają duży stres.

We Włoszech w Sylwestra ginie 50 tys. zwierząt!

- Nie mamy w Polsce statystyk, bo tego zjawiska nikt nie bada, ale np. we Włoszech okazało się, że ok. 50 tys. zwierząt rocznie przy okazji Sylwestra ginie. Albo uciekają i tracą dom, albo też umierają np. na zawał - powiedział Dariusz Gzyra ze stowarzyszenia Empatia.

Na profilu "Nie strzelam na Sylwestra!" niektórzy internauci podali historie swoich zwierząt, które np. spanikowane uciekły z domów i już nigdy nie wróciły do właścicieli. Jednak akcja spotkała się nie tylko z wyrazami poparcia. Pojawiły się też wpisy, których autorzy np. krytykują trzymanie zwierząt domowych w miastach albo narzekają na niesprzątane psie odchody (według weterynarzy to właśnie psy są najbardziej wrażliwe na huk fajerwerków). "Niedługo psy będą miały lepiej od ludzi" - napisał jeden z internautów.

"Bo fajerwerki to nasza pasja!!"

Fani fajerwerków są jednak zdecydowanie mniej liczni, co nie znaczy, że mniej aktywni. Póki co najwięcej zwolenników ma akcja "Strzelamy w Sylwestra!!", dziś rano nieco ponad tysiąc internautów zadeklarowało, że będzie używać fajerwerków na powitanie Nowego Roku. "Bo fajerwerki to nasza pasja!! Nie dajmy sobą manipulować!! Walczmy o Tradycję!!" - napisali autorzy wydarzenia związani ze stroną forumfajerwerki.pl.

Zwolennikom akcji organizowanej przez stowarzyszenie Empatia zarzucają, że nie mają żadnego pojęcia o fajerwerkach, które nie są tylko głośnymi petardami, ale przede wszystkim pięknym widowiskiem. Fani fajerwerków w internecie zachęcają do bezpiecznej zabawy zgodnie z obowiązującymi przepisami. Chodzi przede wszystkim o strzelanie tylko w wyznaczone dni, w odpowiednio dobranych miejscach, by jak najmniej uprzykrzać życie ludziom, a przede wszystkim zachować wymogi bezpieczeństwa.

Re: Nie strzelam na Sylwestra! - dołącz do akcji

PostNapisane: 2 sty 2011, o 16:36
przez Administrator
Dlaczego lepiej nie strzelać fajerwerkami na sylwestra

Jarosław Garbacz
2010-12-31
Gazeta Wrocławska

Urząd wojewódzki wydał specjalne rozporządzenie, na mocy którego od 20 grudnia do 26 lutego 2011 roku w miejscach publicznych nie można używać wyrobów pirotechnicznych. Wyjątkami będą jednak sylwester i Nowy Rok.

- Daliśmy przyzwolenie na odpalanie ogni, bo to wieloletnia tradycja i zwyczaj, a sylwestrowy zakaz trudno byłoby egzekwować. W kolejnych latach będziemy kłaść jednak nacisk na uświadomienie zagrożeń, zwłaszcza wśród nieletnich - tłumaczy wojewoda dolnośląski Aleksander Skorupa.
Ale odpalanie fajerwerków i petard oznacza fatalne skutki dla zdrowia i samopoczucia.

- U wielu osób huk wywołuje stany lękowe, strach i niepokój, ale również poważniejsze skutki - wymienia doktor Bogusław Paradowski, wojewódzki konsultant ds. neurologii.

Jak poważne mogą być? To m.in. zaburzenia systemu nerwowego, które mogą prowadzić do przewlekłych
chorób układu nerwowego. Nadmierne wdychanie oparów może skutkować też podrażnieniem nerwu węchowego. Sam hałas fajerwerków to około 110 decybeli, podczas gdy na ból narażeni jesteśmy już przy 90 decybelach.

- U dzieci w wieku przedszkolnym głośne wystrzały mogą prowadzić do stanów lękowych i niespokojnego snu, w konsekwencji odcisnąć trwałe piętno na psychice - dodaje dr Paradowski. W przypadku starszych osób huk może przywołać traumatyczne przeżycia, na przykład z czasów wojny.

Co roku problemem jest nieumiejętne i nieodpowiedzialne używanie materiałów pirotechnicznych.
Do ambulatorium chirurgicznego przy ul. Traugutta w noc sylwestrową trafia zwykle około 30 osób. Mają urazy kończyn - urwane palce, poszarpane dłonie, poparzone i pokaleczone przedramiona. Częste są urazy oczu, prowadzące nawet do utraty wzroku, zdarzają się rany stóp i podudzia.

- Trafiają do nas jednak lżej ranni, bo osoby z ciężkimi obrażeniami są odwożone do szpitali. Nieraz widziałem, jak przez nieostrożność zdolni artyści zamienili się w inwalidów - podkreśla dr Włodzimierz Jacyna, lekarz dyżurny ambulatorium przy Traugutta.

Z odpalaniem fajerwerków walczy też Stowarzyszenie Empatia. Apel "Nie strzelam na sylwestra" na portalu społecznościowym Facebook wsparło 30 tysięcy osób.

- Chcemy uświadomić ludzi i uczulić na fatalne skutki, jakie głównie dla zwierząt, ale i ludzi, niesie nieodpowiedzialne odpalanie fajerwerków - tłumaczy prezes stowarzyszenia Katarzyna Biernacka.

Czy w tym roku, mimo niebezpieczeństw, zamierzasz używać sztucznych ogni i petard?

Re: Nie strzelam na Sylwestra! - dołącz do akcji

PostNapisane: 2 sty 2011, o 16:39
przez Administrator
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 31.12.2010

Fajerwerkowa wojna na Facebooku

Na portalu Facebook konkurują fani sztucznych ogni ze zwolennikami ciszy i spokoju.

Prawie 33 tys. użytkowników Facebooka zadeklarowało, że zrezygnuje z tradycyjnego witania Nowego Roku sztucznymi ogniami.

"Fajerwerki to koszmar!"

Za akcją pod nazwą "Nie strzelam na Sylwestra!" stoi stowarzyszenie Empatia, zajmujące się m.in. prawami zwierząt. Jeszcze przed Bożym Narodzeniem apelowało, by powstrzymać się w sylwestra od używania fajerwerków.

Przedstawiciele Empatii podkreślają, że hałas odpalonych petard, rac i innych sztucznych ogni jest często koszmarem dla zwierząt żyjących w miastach. Przestraszone hukiem zwierzaki często uciekają swoim opiekunom, chowają się w najgłębsze kąty mieszkań i przeżywają duży stres.

- Nie mamy w Polsce statystyk, bo tego zjawiska nikt nie bada, ale np. we Włoszech okazało się, że ok. 50 tys. zwierząt rocznie przy okazji sylwestra ginie. Albo uciekają i tracą dom, albo też umierają np. na zawał - powiedział Dariusz Gzyra ze stowarzyszenia Empatia.

Na profilu "Nie strzelam na Sylwestra!" niektórzy internauci podali historie swoich zwierząt, które np. spanikowane uciekły z domów i już nigdy nie wróciły do właścicieli.

"Fajerwerki to tradycja!"

Jednak akcja spotkała się nie tylko z wyrazami poparcia. Pojawiły się też wpisy, których autorzy np. krytykują trzymanie zwierząt domowych w miastach albo narzekają na niesprzątane psie odchody. "Niedługo psy będą miały lepiej od ludzi" - napisał jeden z internautów.

Fani fajerwerków są jednak zdecydowanie mniej liczni. W piątek rano nieco ponad tysiąc internautów zadeklarowało, że będzie używać fajerwerków na powitanie Nowego Roku. "Bo fajerwerki to nasza pasja!! Nie dajmy sobą manipulować!! Walczmy o Tradycję!!" - napisali autorzy wydarzenia związani ze stroną forumfajerwerki.pl.

Zwolennikom akcji organizowanej przez stowarzyszenie Empatia zarzucają, że nie mają żadnego pojęcia o fajerwerkach, które nie są tylko głośnymi petardami, ale przede wszystkim "pięknymi podniebnymi efektami".

W notce promującej strzelanie w Sylwestra zamieszczonej na stronie kontakt24.tvn.pl fani "pięknych podniebnych efektów" zachęcają do bezpiecznej zabawy zgodnie z obowiązującymi przepisami. Chodzi przede wszystkim o strzelanie tylko w wyznaczone dni, w odpowiednio dobranych miejscach, by jak najmniej uprzykrzać życie ludziom, a przede wszystkim zachować wymogi bezpieczeństwa.

"Fajerwerki same w sobie nie są złe, tylko nieodpowiednie ich używanie powoduje tak wiele tragicznych sytuacji" - podkreślają.

Re: Nie strzelam na Sylwestra! - dołącz do akcji

PostNapisane: 2 sty 2011, o 16:46
przez Administrator
Akcja przedsylwestrowa: Nie musi być tak wystrzałowo!
Barbara Suchy
2010-12-31

- Nie będziemy strzelać w sylwestra! - deklaruje prawie 30 tys. internautów. Rezygnują z chłopięcych marzeń, żeby oszczędzić nieprzyjemnych wrażeń swoim czworonogom.

Gdyby nagle w spokojny wieczór za oknem rozległ się potężny huk, a niebo rozjaśniło się od serii wybuchów, każdy z nas, przestraszony i zdezorientowany, zerwałby się na równe nogi. Chyba że to sylwester. Wtedy wystrzały nie dziwią. Podobnie reagują zwierzęta, tyle że one nie wiedzą, że akurat tego dnia strzelanie to norma. - Wybuchy nieznanego pochodzenia straszą wszystkich. W dawnych czasach ludzie bali się burzy, bo uważali ją za boski sygnał. Zwierzęta sylwestrowych fajerwerków ze znakami od Boga może nie kojarzą, ale strach jest taki sam - mówi Dorota Sumińska, pisarka i dziennikarka, z zawodu lekarz weterynarii. - W ogóle uważam ten zwyczaj za jeden z najgłupszych wymysłów człowieka - dodaje.

Wybuch sylwestrowych petard to hałas o natężeniu od 140 do 160 dB. Dla człowieka to granica bólu. Zmysły zwierząt są jeszcze delikatniejsze. Dlatego w tym roku Stowarzyszenie "Empatia" wykorzystało internet do promowania akcji społecznej "Nie strzelam na sylwestra!". W portalu Facebook do inicjatywy przyłączyło się prawie 30 tys. osób. - Wcześniej temat nie był podchwytywany. Teraz widać, że sporo ludzi myśli tak jak my - mówi Katarzyna Biernacka, prezes stowarzyszenia. - Sylwestrowa noc to koszmar dla zwierząt. To wtedy najczęściej zdarzają się ucieczki. Zwierzęta często giną pod kołami samochodów albo trafiają do któregoś ze schronisk, gdzie muszą szukać ich właściciele - dodaje.

Oczywiście nie na wszystkich czworonogach fajerwerki robią wrażenie, a niektórym psom myśliwskim wystrzały wręcz się podobają. - Mój pies sztuczne ognie bardzo lubi. O północy wychodzi za mną na balkon i patrzy na wystrzały, podczas gdy psy sąsiadów siedzą schowane w łazienkach - mówi pani Danuta, właścicielka beagle'a.

- To zależy od rasy i charakteru psa. Większość jednak na dźwięk petardy drży ze strachu. Trzeba też pamiętać o zwierzętach żyjących na wolności. Cierpią zwłaszcza ptaki. Oślepione, rozbijają się o różne przeszkody - podkreśla Biernacka.

Są jednak też głosy krytyki. "To co, mam siedzieć w domu w sylwestra i czytać psu bajkę na dobranoc? Też mam zwierzęta i je kocham, ale to tylko godzina raz w roku, a robicie zamieszanie, jakby chcieli wprowadzić codzienne strzelanie pod Waszymi oknami" - pisze na Facebooku jedna z internautek.

W Krakowie, na podstawie uchwały rady miasta z 2009 r., obowiązuje zakaz używania petard w miejscach publicznych - poza 31 grudnia i 1 stycznia. Podobnie jest w większości polskich miast. - Za to w sylwestra szał fajerwerków ogarnia wszystkich. Głównie mężczyzn, którzy nagle chcą zrealizować niespełnione marzenia z dzieciństwa i sobie postrzelać. Żadna akcja nie pomoże, dopóki petardy będą sprzedawane wszędzie i każdemu. Przecież mimo obowiązującego prawa może je kupić nawet 10-latek! - zauważa Sumińska.

Jak więc pomóc swojemu czworonogowi? Specjaliści radzą, żeby najlepiej nie wychodzić z nim na spacer w okolicach północy. Jeśli bardzo się boi, można poprosić wcześniej weterynarza o przepisanie środków uspokajających, puścić muzykę, którą lubi. Ona zagłuszy hałas petard. Ale przede wszystkim nie należy zostawiać go samego.

Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków

Re: Nie strzelam na Sylwestra! - dołącz do akcji

PostNapisane: 2 sty 2011, o 17:46
przez Administrator
Program "Pytanie na śniadanie" w TVP2 z udziałem Darka Gzyry z Empatii, poświęcony kwestii zwierząt i sylwestrowego huku, jest do obejrzenia na tej stronie.

Dziękujemy wszystkim, którzy wsparli Empatię, a mediom za zainteresowanie akcją "Nie strzelam na Sylwestra!". Nie sposób wymienić wszystkich miejsc, gdzie o akcji była mowa.