Post 22 gru 2009, o 18:12

Białystok, Toruń - karpie

"Daj karpiowi święty spokój"

Nie kupujmy żywych karpi - apelują ekolodzy. Przed białostockim ratuszem odbył się dziś (20.12) happening pod hasłem "Daj karpiowi święty spokój". Ekolodzy przypominają, że nieumiejętnie zabijając rybę, a nawet przenosząc ją żywą bez wody, zadajemy jej cierpienie. Protestujący rozdawali ulotki i namawiali białostoczan, żeby nie kupowali żywych karpi. Przypominają także, że jest to zakazane prawnie, o czym mówi ustawa o ochronie zwierząt.

Protest ekologów w ramach Dnia Ryby

"Daj karpiowi święty spokój" - apelują ekolodzy. Pod takim hasłem protestować będą dziś (20.12) w Białymstoku przeciwko sprzedawaniu żywych karpi. Podobne akcje - z okazji Dnia Ryby - odbywają się również w innych miastach Polski. W Białymstoku happening ekologiczny rozpocznie się o 15:00 przy Ratuszu. Protestujący będą rozdawać ulotki i namawiać białostoczan, żeby nie kupowali żywych karpi. Nieumiejętne zabijanie ryb, a nawet przenoszenie ich żywych bez wody, jest zadawaniem rybie straszliwych cierpień - podkreślają ekolodzy. Jest to też zakazane prawnie, o czym mówi ustawa o ochronie zwierząt.

Nie mam żadnych informacji o tym, jaki był przekaz akcji. Z zacytowanych relacji nie wynika, żeby mówiono o zaprzestaniu kaleczenia, stresowania, zabijania zwierząt i handlowaniu nimi, więc wrzucam do tego działu.

Z Torunia mamy dramatycznie źle zatytułowaną relację "Bądźmy bardziej ludzcy także wobec tego, co jemy", czytamy w niej m.in.:

Przed Bożym Narodzeniem działacze Toruńskiego Towarzystwa Ochrony Praw Zwierząt kontrolują sklepy i targowiska, gdzie handluje się rybami. Niestety, mimo licznych pouczeń dla sprzedawców, sytuacja wciąż jest bardzo zła.

- Co roku mamy ten sam festiwal okrucieństwa. Nie potrafię zrozumieć, co jest takiego w ludziach, że nie umieją w rybie dostrzec żywego stworzenia. Żadne inne zwierzęta nie są tak źle traktowane, jak ryby - mówi Ewa Włodkowska, inspektor TTOPZ. - Jedno, co może w tej sytuacji cieszyć, to fakt, że coraz więcej mieszkańców reaguje na niehumanitarne traktowanie ryb w sklepach. Klienci sami zwracają uwagę obsłudze, dzwonią do nas i do straży miejskiej. (...)

- Ciała ryb są bardzo unerwione, czują ból tak samo jak ludzie. Wrażliwość ich skóry można porównać z wrażliwością ludzkiego oka - przekonują ekolodzy ze Stowarzyszenia „Empatia”, które w 2003 roku zainicjowało obchody Dnia Ryby.

- Nie chcemy dyskutować z tradycją, ale karpia wcale nie trzeba kupować żywego. W sklepach można dostać profesjonalnie oprawione ryby, którym nikt nie zrobił krzywdy - dodaje Ewa Włodkowska.


Wtręt p. Ewy Włodkowskiej, inspektorki TTOPZ, o "profesjonalnie oprawionych rybach, którym nikt nie zrobił krzywdy" jest cytatem, który umieszczam również tu. Ten sposób myślenia jest oczywiście innowacją własną p. Ewy i nie ma nic wspólnego z Dniem Ryby, który jest świętem żywej ryby.