Strona 1 z 6

sterylizacja zwierząt

PostNapisane: 13 lut 2009, o 20:40
przez jollunia
Witam serdecznie, jestem pierwszy raz na forum i bardzo siecieszę, że takie powstało.
Jestem opiekunką dwóch śicznych kotek, z których jedna ma 2,5 roku, a druga ok 8-9 miesięcy. Starsza miała już małe, natomist obecnie zmagam sie z problemem ich rui, którą przechodzą razem. Zupełnie nie wiem, jak można sobie z tym radzić, oprócz sterylizacji, którą polecają wszyscy znani mi weterynarze. Mówią, ze jest najlepszym rozwiązaniem z powodu 1. wygody dla właściciela, 2. zdrowia zwierzęcia. Z 1.p. nie będę dyskutować, natomiast uważam, że pozbawianie zwierzęcia części jego natury przez sterylizację jest rodzajem okrucieństwa. Ale kiedy widzę i słyszę jak moje kotki się męczą nie mogąc zaspokoić swoich potrzeb, to zastanawiam się jakie mniejsze zlo wybrać. Do tej pory starsza kotka miała podaną dwukrotnie blokadę antykoncepcyjną. Jednak z tego co wiem, może to się skończyć nowotworem. Czy może są jakieś mniej toksyczne sposoby i bardzie humanitarne? Kiedy nie miałam kotów świat wydawał się prostszy, jednak to one mnie wybrały, bo obie zostały uratowane.
Czy ktokolwiek może mi pomóc w dokonaniu rozsądnego wyboru? Ja również czuję się niekomfortowo w tej sytuacji, gdyż jedna z kotek przeraźliwie miauczy podczas rui. Ciekawa jestem jak inni sobie z tym radzą i czy mająpodobne dylematy?
Będe wdzięczna za każdą pomoc i dobre slowo.
jollunia

Re: sterylizacja zwierząt

PostNapisane: 14 lut 2009, o 12:51
przez Tunnrida
mam podobny problem, z tym, że ja mam tylko jedną kotkę, za to też jej ruja czasem jest makabryczna. Od weterynarza usłyszałam, że mam ją wysterlizować, lub do końca życia podawać kocie tabletki antykoncepcyjne...

Zastanawiałam się nad sterylizcją, ale po zabiegu nie mogłabym z nią siedzieć w domu przez czas kiedy się jej wszystko zagoi a nie zniosłabym faktu, że albo siedzi sama albo ktoś inny jest przy niej a nie ja...

Re: sterylizacja zwierząt

PostNapisane: 14 lut 2009, o 19:26
przez jollunia
To też biorę pod uwagę, że jest to dla zwierzęcia traumatyczne przeżycie. Co do naszych uczuć, to czy to nie jest zbyt egoistyczne podejście, że to nie my będziemy siedzieć przy zwierzęciu? Chyba najważniejsze jest żeby jemu pomóc i sobie też. Czytalam dzisiaj dużo o sterylizacji na stronach internetowych i dowiedzialam się, że oddaje się kota na 2 godziny, potem można go zabrać. Zaczynam się bardziej skłaniać ku temu rozwiązaniu. Sądzilam, że tutaj otrzymam jakieś wskazowki od weterynarza. Poczekam jeszcze, może ktoś z profesjonalistów mi odpowie.
Pozdrawiam Cię serdecznie

Re: sterylizacja zwierząt

PostNapisane: 14 lut 2009, o 20:21
przez gzyra
Hej, tak jak piszemy tu, prosimy o cierpliwość. Jeśli Pani Doktor znajdzie czas, z pewnością odpisze.

Re: sterylizacja zwierząt

PostNapisane: 14 lut 2009, o 22:41
przez Alispo
Witaj jollunia.Właściwie sama sobie odpowiadasz :) Wiesz o tym,że antykoncepcja bywa szkodliwa,zauważasz,ze koty męczą się nie mogąc zaspokoić potrzeb.Jedyną alternatywą jest sterylizacja.Pozbawienie części natury..podawanie hormonów też nie jest naturalne,tak jak i nienaturalne są rujki co 3 tygodnie co nie rzadko zdarza się u domowych kotów.Po sterylizacji kotka nie będzie tęsknić za czymś co już jej nie dotyczy..Po zabiegu kotki szybko dochodzą do siebie,ważne tylko żeby zapewnić im spokój,i niestety muszą minimum tydzień chodzić w kubraczkach pooperacyjnych,żeby nie dostały sie do rany.Dla mnie osobiście to oczywiste,że każda kotka powinna być sterylizowana,i ze wzgędu na panującą kocią bezdomność,i ze względów zdrowotnych.Zachęcam,naprawdę nie ma się czego obawiać.

lek.wet. Alicja Spodenkiewicz

(i 2 sterylizowane kocice ;) )

Re: sterylizacja zwierząt

PostNapisane: 14 lut 2009, o 23:03
przez Tunnrida
Co do naszych uczuć, to czy to nie jest zbyt egoistyczne podejście, że to nie my będziemy siedzieć przy zwierzęciu?


Chodzi mi właściwie o to, żeby być przy moim kochanym kociaku i opiekować się nim gdy będzie po zabiegu. Nie wiem co w tym egoistycznego, że chcę być przy zwierzęciu w ciężkich chwilach po zabiegu?

Re: sterylizacja zwierząt

PostNapisane: 18 lut 2009, o 19:37
przez jollunia
Wracając jeszcze do tematu sterylizacji kotek, ostatnio ktoś mnie uświadamiał, że zbyt wczesna sterylizacja moze być przyczyną nowotworów u kotek. Na ten temat znalazlam sprzeczne opinie, niektórzy specjaliści zalecają jak najszybszy zabieg jeszcze przed pierwszą rują, a inni, że lepiej kiedy kotka ma chociaż raz małe. Jaka jest prawda? Będę wdzięczna za odpowiedź.

Re: sterylizacja zwierząt

PostNapisane: 18 lut 2009, o 20:32
przez Alispo
jollunia napisał(a):Wracając jeszcze do tematu sterylizacji kotek, ostatnio ktoś mnie uświadamiał, że zbyt wczesna sterylizacja moze być przyczyną nowotworów u kotek.

Wręcz przeciwnie,sterylizacja przed pierwsza rują jeszcze w większym stopniu zapobiega nowotworom.To niewielkie różnice procentowe,ale jednak.W Polsce wciąż wielu lekarzy czeka jednak do czasu po pierwszej rui,żeby kotka wpierw osiągnęła dojrzałość,hormony umożliwiły jej pełny rozwój,jednak wiadomo,że są one zastępowane przez hormony nadnerczy i wczesna sterylizacja jest bezpieczna.Aczkolwiek jak to w medycynie-różne są teorie.I co kraj to obyczaj;) w USA sterylizuje się już maluchy,w Polsce wciąż niektórzy nie zalecają wczesnej sterylizacji.
A stwierdzenie,że kotka "powinna"chociaż raz mieć małe nie ma żadnego uzasadnienia..

lek.wet. Alicja Spodenkiewicz

Re: sterylizacja zwierząt

PostNapisane: 19 lut 2009, o 08:33
przez martami
ale w USA chyba często za wcześnie sterylizują, żeby mieć "wiecznego kociaka", prawda?

ps. http://wybierzmiska.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=67&Itemid=94

Re: sterylizacja zwierząt

PostNapisane: 19 lut 2009, o 21:07
przez Alispo
martami napisał(a):ale w USA chyba często za wcześnie sterylizują, żeby mieć "wiecznego kociaka", prawda?

Czy za wcześnie to kwestia względna,a co do intencji to różnie jest,generalnie uważam,że najważniejszy jest efekt,chociaż cieszy mnie, gdy powodem zabiegów jest bezdomność,ale to raczej rzadkie..a to,że kastruje się maluchy przed wyjściem ze schroniska daje pewność,że nie dojdzie do ich rozmnożenia w przyszłości,niestety umowa adopcyjna z obietnicą sterylizacji nie musi być tak skuteczna..

lek.wet. Alicja Spodenkiewicz