Alispo napisał(a):Już pewnie po zabiegu;) Oprócz spokoju to jedyne o czym warto pamiętać to właśnie ,żeby nie pozwalać, zeby wchodziła gdzieś wysoko,bo mogłaby spaść,jeśli jeszcze będzie słabiutko chodzić.Nie wiem na ile wybudzoną ją odebrałaś.Poza tym nic specjalnego,niech odpoczywa.
lek.wet. Alicja Spodenkiewicz
już po, ale nie wiem czy wszystko z nią w porządku...
wczoraj odebrałam ją wybudzoną, ale dalej na"głupim jasiu"więc równowaga była czym ogromnie trudnym...
nie chciała nawet wchodzić na szafkę, choć od razu chciała chodzić... przeszła przez wszystkie pomieszczenia, trochę się pokręciła, a potem do końca dnia spała.
dziś już bardziej żywa jest, ale... no właśnie.. rano zaczęła bardzo intensywnie wylizywać brzuch... lekarz mówił, że jak będzie coś przy szwach kombinować to jej założyć z rękawa taki kubraczek... założyłam i...kot w tym nie umie chodzić a po za tym pomiałkuje, jakby ją ciągle bolało... rękaw swetra jest rozciągliwy, ale przylega do ciała...nie wiem czy już się niepokoić i wybierać do weterynarza, czy poczekać i zgodnie z zaleceniami dopiero w czwartek iść...
i tu pytanie jeszcze do właścicieli innych sterylizowanych kotek: jak one przechodziły pierwsze dni po zabiegu?
zaczynam się niepokoić dlatego szukam zapewnienia, że z moim kociakiem wszystko ok...