
Posty: 97
Dołączył(a): 22 paź 2008, o 10:30
Lokalizacja: Kraków i Katowice
Zwierzęta towarzyszące a choroby w ciąży.
Argumenty, jakoby będąc w ciąży należy oddać (czyt. pozbyć się) zwierząt pozaludzkich z domu z racji możliwości zarażenia się od nich np. toksoplazmozą, dawno są nieaktualne w świetle obecnej wiedzy i należy je wyrzucić do śmietnika z racji nieetyczności takiego postępowania. Zadbany - odrobaczony i utrzymywany w czystości kot czy pies w domu nie stanowi zagrożenia dla ciężarnej, co jak podejrzewam potwierdzi nasza empatyczna Pani Dr. Oczywiście zawsze warto myć ręce przed posiłkiem
i sprzątać kuwetę co najmniej raz dziennie, najlepiej w rękawiczkach. Należy powstrzymać się od bezpośredniego kontaktu z mniej znanymi sobie zwierzętami.
Najwięcej zakażeń toksoplazmozą wynika ze spożywania surowego mięsa oraz brudnych owoców i warzyw lub produktów, które miały z wyżej wymienionymi styczność. Większość osób, które miało przez dłuższy czas kontakt ze zwierzętami towarzyszącymi, posiada we krwi przeciwciała przeciwko toksoplazmozie, gdyż przechodziła tę chorobę w trybie utajonym. Prawdopodobnie te osoby przechodziły także mononukleozę i jest na nią uodporniona.
Jeśli chodzi o możliwość uczulenia noworodka na alergeny z sierści i naskórka zwierząt pozaludzkich, jest ona znacznie niższa u dzieci żyjących w ich otoczeniu, niż w przypadku tych wychowywanych bez ich towarzystwa. Pozostaje tylko kwestia mądrego przygotowania wszystkich zwierząt na wzajemne towarzystwo pozbawione negatywnych skutków. Psa czy kota można wcześniej oswoić z nagraniem głosu dziecka oraz nowymi meblami i zapachami. Można też zapewnić nowe miłe atrakcje, które pomogą rozładować ewentualny stres: większy drapak, dodatkowe elementy do wspinaczki czy zabawki w przypadku kota. Trzeba też zachować ciągłość rozkładu dnia podopiecznego oraz ilości poświęcanej mu uwagi. Jeśli chodzi o nową adopcję, lepiej jej dokonać, gdy dziecko będzie nieco starsze - aby obu podopiecznym poświęcić należytą uwagę.
Nie dajmy się presji otoczenia argumentującej za oddaniem naszych podopiecznych w przypadku ciąży lub obecności małego dziecka.

Najwięcej zakażeń toksoplazmozą wynika ze spożywania surowego mięsa oraz brudnych owoców i warzyw lub produktów, które miały z wyżej wymienionymi styczność. Większość osób, które miało przez dłuższy czas kontakt ze zwierzętami towarzyszącymi, posiada we krwi przeciwciała przeciwko toksoplazmozie, gdyż przechodziła tę chorobę w trybie utajonym. Prawdopodobnie te osoby przechodziły także mononukleozę i jest na nią uodporniona.
Jeśli chodzi o możliwość uczulenia noworodka na alergeny z sierści i naskórka zwierząt pozaludzkich, jest ona znacznie niższa u dzieci żyjących w ich otoczeniu, niż w przypadku tych wychowywanych bez ich towarzystwa. Pozostaje tylko kwestia mądrego przygotowania wszystkich zwierząt na wzajemne towarzystwo pozbawione negatywnych skutków. Psa czy kota można wcześniej oswoić z nagraniem głosu dziecka oraz nowymi meblami i zapachami. Można też zapewnić nowe miłe atrakcje, które pomogą rozładować ewentualny stres: większy drapak, dodatkowe elementy do wspinaczki czy zabawki w przypadku kota. Trzeba też zachować ciągłość rozkładu dnia podopiecznego oraz ilości poświęcanej mu uwagi. Jeśli chodzi o nową adopcję, lepiej jej dokonać, gdy dziecko będzie nieco starsze - aby obu podopiecznym poświęcić należytą uwagę.
Nie dajmy się presji otoczenia argumentującej za oddaniem naszych podopiecznych w przypadku ciąży lub obecności małego dziecka.