Post 6 lip 2010, o 13:42

"Zwierzęta - ofiary armii"

Zwierzęta – ofiary armii


Bite psy, topione kocięta, głodzone konie – o tym wszystkim słyszy się niemal na co dzień w radiu i telewizji. Prasa regularnie donosi o kolejnych przypadkach znęcania się nad zwierzętami. A co z tymi, o których nie wiemy? Których nie zobaczymy na podwórku ani nie obejrzymy w telewizji?

Niewiele się o tym mówi, w końcu zwierzęta – poza psami i kotami – nie cieszą się aż takim zainteresowaniem społeczeństwa. Ludzie słyszą o tym, jak zabijane są w rzeźniach i na fermach futer, jak traktuje się je w cyrkach oraz jak giną porzucone przy autostradach. Jednak mało kto zdaje sobie sprawę, że jest wiele innych sfer, w których wykorzystuje się te bezbronne istoty. Mogłoby się wydawać, że od kiedy wojsko zastąpiło konie czołgami, samolotami i wozami pancernymi, nie można mu już zarzucić okrucieństwa wobec zwierząt. A jednak...

„Nie miały wyboru”
Wymieniając liczbę cywilów, którzy giną podczas działań wojennych, zazwyczaj pomija się zwierzęta. A przecież także one, nie biorąc udziału w wojnie, giną od ładunków wybuchowych, bombardowań dywanowych czy „zwykłych” walk. Umierają również z głodu, gdy opiekunowie porzucają je lub sami giną od kul.
W dziewięćdziesiątą rocznicę wybuchu I wojny światowej w Londynie przy Park Lane postawiono pomnik pamięci wszystkich zwierząt, które zginęły podczas konfliktów zbrojnych w latach 1914–1918. Na monumencie znajdują się dwie inskrypcje, jedna wyjaśnia ideę pomnika, druga, mniejsza, jest komentarzem „They had no choice” – „Nie miały wyboru”.



całość:
http://www.mobilnekobiety.pl/rodzinna/p ... ary-armii/