Posty: 1374
Dołączył(a): 3 wrz 2008, o 13:10
Lokalizacja: Kraków
Hałas zabija delfiny
David A. Fahrenthold: "Hałas zabija delfiny"
przedruk na onet.pl z The Washington Post
fragmenty:
przedruk na onet.pl z The Washington Post
fragmenty:
Co roku na amerykańskich plażach znajdowanych jest ponad tysiąc delfinów i waleni. Jak się okazuje, te sympatyczne ssaki najczęściej lądują na brzegu dlatego, że są głuche.
Wyniki badań zmierzających do ustalenia, dlaczego delfiny wyskakują z wody na piasek, są zaskakujące. Okazało się, że zwierzęta, które to robią, cierpią na poważną chorobę. Są niemal zupełnie głuche w świecie, gdzie słuch jest tak ważny jak wzrok. Dzięki przeanalizowaniu aktywności mózgu delfinów wiemy, dlaczego te inteligentne zwierzęta robią coś tak niemądrego. Głuchota sprawia, że te osobniki, które nie mogą używać słuchu, by zlokalizować pożywienie lub członków rodzin, szybko tracą siły i orientację.
Naukowcy nie są jednak pewni przyczyn utraty słuchu. Możliwe, że jest to związane z wiekiem zwierząt, wadami rozwojowymi czy z kakofonią dźwięków, wytwarzanych na morzach przez człowieka i jego technologię, na przykład sonary. (...)
Manewry marynarki wojennej wypełniają wody dźwiękami wybuchów i sygnałami sonaru. Właśnie sonary doprowadziły do kilku poważnych procesów sądowych, wytoczonych przez Natural Resources Defense Council (Ministerstwo Ochrony Zasobów Naturalnych– przyp. Onet)i inne instytucje. Dzięki jednej z takich spraw na chwilę wszedł w życie zakaz stosowania przez marynarkę wojenną sonarów w rejonach, gdzie żyje szczególnie wiele ssaków morskich. Ale w 2008 roku Sąd Najwyższy USA uchylił tę decyzję, dając marynarce wojennej prawo do używania sonaru nawet tam, gdzie może to powodować szkody w świecie fauny.
Inne badania wykazały, że pewne gatunki waleni żyjące dziś w północnym Atlantyku wydają dźwięki głośniejsze niż ich przodkowie, tak jakby starały się "przekrzyczeć" hałas panujący w oceanach. A wzrost emisji dwutlenku węgla sprawi, że wody oceanów będą miały jeszcze kwaśniejszy odczyn, czyli będą jeszcze lepiej przenosić dźwięki. Nie jest to dobra wiadomość dla morskich stworzeń. Naukowcy wyliczyli, że w Zatoce Sarasota u wybrzeży Florydy, gdzie żyje ok. 160 delfinów, potężna łódź motorowa przepływa w odległości niespełna stu metrów od każdego z nich, i to mniej więcej co sześć minut. – Zwierzęta, które są bardzo delikatnymi, akustycznymi "maszynami", muszą sobie teraz radzić z takimi dźwiękami, jakich ich przodkowie nie mogli znać – mówi Wells.