Post 12 gru 2010, o 20:06

Przełom w hodowli pandy

"Przełom w hodowli pandy"
Olga Walendziak, wyborcza.pl
8.12.2010

Chińskim naukowcom udało się już wychować 300 młodych pand - to przełomowe dokonanie prawdopodobnie umożliwi odtworzenie populacji zagrożonych zwierząt. Przyczyn swojego sukcesu naukowcy z Chengdu Panda Breeding Research Centre upatrują głównie w innowacyjnej metodzie podmiany bliźniąt - donosi portal BBC.

Obecnie na wolności żyje tylko kilka tysięcy pand, a gatunek jest oficjalnie sklasyfikowany jako zagrożony wyginięciem. Kurczenie się naturalnego dla nich środowiska górskich lasów bambusowych, produkowane przez człowieka zanieczyszczenia, a także lata intensywnych polowań doprowadziły pandy na skraj wymarcia.

Krótka ruja, czyli wyścig z czasem

Samice mają ruję zaledwie przez 72 godziny w roku, ale nawet precyzyjne ustalenie tych dni nie gwarantuje sukcesu. Żeby zapłodnienie się powiodło, do stosunku musi dojść w ciągu najbardziej optymalnego okresu rui, który wynosi od 12 do 24 godzin. W warunkach ogrodu zoologicznego wymaga to nieustannego badania moczu samic, aby nie przegapić tej jakże krótkiej okazji do poczęcia małych pand.

Kraty tępią chuć

Ponadto pandy tracą popęd w niewoli i zdają się "zapominać", jaka pozycja jest najbardziej optymalna dla ich gatunku. Dobór pozycji nie jest bez znaczenia, bo natura wyposażyła samce pandy w wyjątkowo krótkie penisy - jeśli zapłodnienie ma dojść do skutku, stosunek musi się odbyć nie tylko w odpowiednim czasie, ale też w odpowiedniej pozycji.

Mimo wysiłku naukowców, którzy próbowali m.in. karmienia samców viagrą, znaczenia bambusowych pędów zapachem samicy czy fundowania misiom edukacji seksualnej poprzez wyświetlania filmów wideo prezentujących odpowiednie techniki penetracji, pandy niechętnie parzą się w niewoli. Często między samcem a samicą zamiast do stosunku dochodzi do scysji, nieraz bardzo brutalnej.

Chociaż prace nad rozmnażaniem pand w niewoli trwają już od lat 60., gatunek ten po dziś stanowi wyzwanie dla pracowników ogrodów zoologicznych. Wszystkie etapy reprodukcji tych samotniczych zwierząt - od zapłodnienia, poprzez ciążę i poród, aż po opiekę nad młodymi - nastręczają opiekunom misiów nie lada trudności.(...)

Chińscy naukowcy wprowadzili zatem metodę podmiany bliźniąt - odrzucone młode trafia do inkubatora, gdzie ma zapewnione warunki niezbędne do przetrwania, a następnie od czasu do czasu bliźnięta są podmieniane - tak, aby każde miało szansę spędzić trochę czasu przy matce. Właśnie ta innowacyjna metoda sprawiła, iż szansa, że młode misie przetrwają pierwsze miesiące życia, wynosi aż 98 proc., podczas gdy jeszcze kilkadziesiąt lat temu przeżywało niecałe 40 proc. młodych.

Zachęceni tym sukcesem Chińczycy już rozpoczęli przygotowywanie rezerwatów pandy w Syczuanie do wypuszczenia hodowanych zwierząt.


Najpierw niszczyć, zabijać, a potem odtwarzać gatunek.
więcej na wyborcza.pl