Post 12 gru 2010, o 20:12

Jak przywołałem wilki

"Jak przywołałem wilki"
Adam Wajrak, 7.12.2010

Adam Wajrak opowiada o swoim spotkaniu z wilczą watahą i pokazuje zdjęcia, które udało mu się zrobić.
Widziałem, jak obracają się w moim kierunku. Ekstra!!! To niesamowite uczucie, gdy sześć pięknych wilków gna prosto w twoim kierunku. Sześć to typowa białowieska wataha. Tylu wilkom łatwo upolować jelenia, a mięsa starczy dla każdego. Tam, gdzie ofiary są większe, np. łosie, watahy są liczniejsze.

Wilki były coraz bliżej i wyraźnie można było odróżnić szerokie pyski starych od delikatniejszych pyszczków młodych. Czy się bałem? Otóż nie. Zdrowe wilki, nieskrzyżowane z psami, nie atakują ludzi. A mieszańce zdarzają się tam, gdzie wilki się tępi. Po rozbiciu watahy wilki szybko zaprzyjaźniają się z psami. Gdy wataha jest nieruszona, wilki prędzej zjedzą psa, niż się z nim zwiążą.

Obrazek

całość na wyborcza.pl