Strona 1 z 1

Should We Keep Pets?

PostNapisane: 1 wrz 2008, o 17:41
przez gzyra
W ciekawym serwisie http://www.opposingviews.com ciekawa wymiana poglądów na temat
Should We Keep Pets? Cytat:

Do you remember your first dog or cat? Perhaps even your first boa constrictor? Whatever your preference, pets can play a huge role in our lives, even becoming full-fledged family members. But is domestication really in an animal’s best interest? Does pet ownership create a loving bond between human and animal, or does it only serve our own interests?

Reszta (z udziałem Gary'ego L. Francione) jest tu:
http://www.opposingviews.com/questions/ ... -keep-pets

Re: Should We Keep Pets?

PostNapisane: 6 wrz 2008, o 21:14
przez Adam Gac
no cóż,

nie czytałem całej dyskusji na ten temat ale bardzo spodobała mi się pierwsza wypowiedź.
Zgadzam się, że nie powinniśmy kupować zwierząt , rasowych, nierasowych, z rodowodem lub bez.
Jednak w dzisiejszym świecie sytuacja zwierząt, szczególnie psów jest taka, że bez żadnego wysiłku można zaadpotować przyjaciela innego gatunku, który w innym przypadku byłby skazany albo na śmierć głodową, lub z zimna, albo schronisko lub wieczne pałętanie się po śmietnikach w poszukiwaniu resztek jedzenia.
Ja ,,mam" dwa, psy i są to zwierzęta, które w innym przypadku trafiły by do schroniska. U moich rodziców również są dwa psy, także przybłędy.
Kupowanie, psów, kotów, modnych i drogich ras uważam za prymitywny przejaw ludzkiej próżności i jest równoznaczne z tym , że takie zwierzę jest niewolnikiem swojego właściciela, który za nie zapłacił i to niezależnie od tego jak uprzejmy i tolerancyjny jest ów właściciel wobec tego zwierzęcia.
W świecie ludzkim, jeżali za coś płacisz to jesteś właścicielem rzeczy lub istoty, którą kupujesz.

Ale jest też druga strona medalu. Każdy gatunek zwierząt zawsze dba o swoje interesy. Dlatego uważam, że każdy człowiek powinien najpierw dbać o swoje dobro a dopiero potem o interesy innych zwierząt.

Re: Should We Keep Pets?

PostNapisane: 18 sty 2009, o 23:56
przez xpert17
Adam Gac napisał(a):Każdy gatunek zwierząt zawsze dba o swoje interesy.


Oj, Dawkins by chyba zajęczał z bólu, gdyby czytał polskie fora dyskusyjne. Mijają 33 lata od czasu jak napisał "Samolubny gen" (chyba Cię Adam nawet nie było jeszcze na świecie?), a ludzie wciąż sadzą takie "kwiatki".
Jaki gatunek? Gatunek o nic nie dba, czy sugerujesz, że gatunek ma jakiś rodzaj zbiorowego umysłu?
Właściwie samo pojęcie "gatunku" jest czysto umowne.

Adam Gac napisał(a):Dlatego uważam, że każdy człowiek powinien najpierw dbać o swoje dobro a dopiero potem o interesy innych zwierząt.


Ale w jakim sensie? Każdy osobnik homosapiens powinien (?) dbać wyłącznie o swoje własne dobro, a dopiero potem o dobro kogokolwiek innego (np. Adama Gacia, Wisławy Szymborskiej czy dzieci w Somalii), czy też musi zbiorowo zadbać o interesy całego "gatunku" wszystkich 8 miliardów Homosapiensów na tej planecie, zanim wolno mu będzie poczęstować bananem jakiegoś Paniscusa czy podsunąc miskę wody jakiemuś Canisowi?

Re: Should We Keep Pets?

PostNapisane: 26 sty 2010, o 06:49
przez Adam Gac
Rok czasu potrzebowałem aby zebrać się do odpowiedzi na tę wiadomość ale lepiej późno niż wcale. :-)

xpert17 napisał(a):
Adam Gac napisał(a):Każdy gatunek zwierząt zawsze dba o swoje interesy.


Oj, Dawkins by chyba zajęczał z bólu, gdyby czytał polskie fora dyskusyjne. Mijają 33 lata od czasu jak napisał "Samolubny gen" (chyba Cię Adam nawet nie było jeszcze na świecie?), a ludzie wciąż sadzą takie "kwiatki".


Na świecie byłem już od jakiegoś czasu. Jednak książki, o której piszesz nie czytałem. Nie obraź się Krzysztof ale podejrzewam, że z kolei Ty byś zajęczał z bólu gdybyś się zorientował ( a może się orientujesz) jak wielu ludzi uprawia takie ,,kwiatki".

xpert17 napisał(a):Jaki gatunek? Gatunek o nic nie dba, czy sugerujesz, że gatunek ma jakiś rodzaj zbiorowego umysłu?
Właściwie samo pojęcie "gatunku" jest czysto umowne.



No cóż myślę, że w przypadku gatunku homo sapiens jest coś takiego może nie jak zbiorowy umysł ale jak zbiorowa mentalność oraz moralność.

xpert17 napisał(a):
Adam Gac napisał(a):Dlatego uważam, że każdy człowiek powinien najpierw dbać o swoje dobro a dopiero potem o interesy innych zwierząt.


Ale w jakim sensie? Każdy osobnik homosapiens powinien (?) dbać wyłącznie o swoje własne dobro, a dopiero potem o dobro kogokolwiek innego (np. Adama Gacia, Wisławy Szymborskiej czy dzieci w Somalii), czy też musi zbiorowo zadbać o interesy całego "gatunku" wszystkich 8 miliardów Homosapiensów na tej planecie, zanim wolno mu będzie poczęstować bananem jakiegoś Paniscusa czy podsunąc miskę wody jakiemuś Canisowi?



Po co w ogóle wracam do tego wątku?
Jest tak gdyż uważam, że dyskusja na ten temat może być ciekawa i pouczająca. Tak jak napisałem mam nieodparte wrażenie ( jakie elokwentne sformułowanie) że całkiem pokaźna grupa homosapiensów uważa, że właśnie ludzie jako gatunek, stoją wyżej i mają większe prawa niż inne gatunki. Ponadto uważają Ci ludzie ( niekoniecznie już teraz ja) , że powinni dbać przede wszystkim o swój gatunek.
Piszesz też, że pojęcie ,,gatunku" jest czysto umowne. Czy spotkałeś się z przypadkiem istoty żywej, co do której by podejrzewano, że jest to homo sapiens jednak wielu miało by wątpliwości co do tego?

Re: Should We Keep Pets?

PostNapisane: 26 sty 2010, o 09:41
przez K.Biernacka
Adam Gac napisał(a):no cóż,

nie czytałem całej dyskusji na ten temat ale bardzo spodobała mi się pierwsza wypowiedź.
Zgadzam się, że nie powinniśmy kupować zwierząt , rasowych, nierasowych, z rodowodem lub bez.
Jednak w dzisiejszym świecie sytuacja zwierząt, szczególnie psów jest taka, że bez żadnego wysiłku można zaadpotować przyjaciela innego gatunku, który w innym przypadku byłby skazany albo na śmierć głodową, lub z zimna, albo schronisko lub wieczne pałętanie się po śmietnikach w poszukiwaniu resztek jedzenia.
Ja ,,mam" dwa, psy i są to zwierzęta, które w innym przypadku trafiły by do schroniska. U moich rodziców również są dwa psy, także przybłędy.
Kupowanie, psów, kotów, modnych i drogich ras uważam za prymitywny przejaw ludzkiej próżności i jest równoznaczne z tym , że takie zwierzę jest niewolnikiem swojego właściciela, który za nie zapłacił i to niezależnie od tego jak uprzejmy i tolerancyjny jest ów właściciel wobec tego zwierzęcia.
W świecie ludzkim, jeżali za coś płacisz to jesteś właścicielem rzeczy lub istoty, którą kupujesz.

Ale jest też druga strona medalu. Każdy gatunek zwierząt zawsze dba o swoje interesy. Dlatego uważam, że każdy człowiek powinien najpierw dbać o swoje dobro a dopiero potem o interesy innych zwierząt.


Abstrahując na razie od tego, czy gatunek jest bytem i może coś robić, chciałam powiedzieć, że to podstawowy błąd uważać, że z tego jak jest można wnioskować jak powinno być.

Twoje wnioskowanie jest właśnie przykładem takiego błędu:
jak jest: "każdy gatunek zawsze dba o swoje interesy"
Wniosek jak powinno być: "każdy człowiek powinien najpierw dbać o swoje dobro a dopiero potem o interesy innych zwierząt."

Analogicznie do Twojego przykładu można wnioskować następująco:

Wielu ludzi bije swoje dzieci, więc ludzie powinni bić dzieci.
Wielu ludzi dokonuje mniejszych lub większych kradzieży, więc ludzie powinni kraść.
Większość ludzi je mięso, więc ludzie powinni jeść mięso.
Ludzie na wsi często słabo karmią psy i trzymają je na łańcuchach, więc psy żyjące na wsi powinny być trzymane na łańcuchach i niedożywione.
Naziści zabijali Żydów, więc naziści powinni zabijać Żydów.
(kiedyś) Kobiety nie mają praw wyborczych, więc kobiety nie powinny mieć praw wyborczych.


Jak widać fakt, że coś istnieje, nawet jeśli jest powszechne, nie daje żadnej gwarancji, że jest to etyczne.

Re: Should We Keep Pets?

PostNapisane: 26 sty 2010, o 10:01
przez K.Biernacka
xpert17 napisał(a):
Adam Gac napisał(a):Dlatego uważam, że każdy człowiek powinien najpierw dbać o swoje dobro a dopiero potem o interesy innych zwierząt.


Ale w jakim sensie? Każdy osobnik homosapiens powinien (?) dbać wyłącznie o swoje własne dobro, a dopiero potem o dobro kogokolwiek innego (np. Adama Gacia, Wisławy Szymborskiej czy dzieci w Somalii), czy też musi zbiorowo zadbać o interesy całego "gatunku" wszystkich 8 miliardów Homosapiensów na tej planecie, zanim wolno mu będzie poczęstować bananem jakiegoś Paniscusa czy podsunąc miskę wody jakiemuś Canisowi?



Adam Gac napisał(a):Po co w ogóle wracam do tego wątku?
Jest tak gdyż uważam, że dyskusja na ten temat może być ciekawa i pouczająca. Tak jak napisałem mam nieodparte wrażenie ( jakie elokwentne sformułowanie) że całkiem pokaźna grupa homosapiensów uważa, że właśnie ludzie jako gatunek, stoją wyżej i mają większe prawa niż inne gatunki. Ponadto uważają Ci ludzie ( niekoniecznie już teraz ja) , że powinni dbać przede wszystkim o swój gatunek.
Piszesz też, że pojęcie ,,gatunku" jest czysto umowne. Czy spotkałeś się z przypadkiem istoty żywej, co do której by podejrzewano, że jest to homo sapiens jednak wielu miało by wątpliwości co do tego?


Zawsze będą tacy ludzie, którzy będą dbali głównie lub wyłącznie o własny interes. Ale są różne stopnie dbanie o własny interes. To nie jest sprawa zero-jedynkowa.

Można dbać np. o swoją rodzinę, pomnażać swój majątek i:
a) sporą część tego majątku/czasu/umiejętności ofiarować innym (choć wciąż ponad 50% pozostawić dla siebie)
b) małą część tego majątku/czasu/umiejętności ofiarować innym
c) niczym się nie dzielić
d) niczym się nie dzielić nawet widząc niedożywione dzieci sąsiada
e) niczym się nie dzielić nawet widząc niedożywione dzieci sąsiada i nie przejmować się, że pomnażam majątek nie dbając o innych ludzi (np. dając pracownikom bardzo niskie pensje)
f) niczym się nie dzielić nawet widząc niedożywione dzieci sąsiada i nie przejmować się, że pomnażam majątek aktywnie krzywdząc innych ludzi (np. handlując narkotykami)
g) niczym się nie dzielić nawet widząc niedożywione dzieci sąsiada i nie przejmować się, że pomnażam majątek aktywnie krzywdząc innych ludzi i zwierzęta (np. handlując narkotykami i prowadząc rzeźnię)

Dbać o swój interes nie znaczy od razu krzywdzić innych. Dbać o swój interes nie znaczy wchodzić w konflikt na śmierć i życie z innymi. A tak jest traktowana często ta sprawa w przypadku relacji ludzie - inne zwierzęta. Jesteśmy tak przyzwyczajeni do deptania podstawowych interesów zwierząt, że uczyniliśmy z tego pozycję wyjściową, a nie skrajną.