Strona 1 z 1

Anchois, czyli co jeszcze można znaleźć w chlebie

PostNapisane: 5 wrz 2008, o 23:11
przez gzyra
Jest taki chleb, nie wiem jak u was, ale u mnie jest, nazywa się "włoski". Nazwa nie ma większego znaczenia, bo chleby się często bez sensu nazywają, wystarczy wspomnieć o "staropolskim", który od razu sugeruje, że jest nieświeży. Ten "włoski" jest okrągły i zawiera suszone pomidory, kapary i oliwki. Jest pyszny, absolutnie pyszny i łatwo paść ofiarą nadużycia (wiem coś o tym). Dotychczas znajdowałem w nim zwykłe zielone oliwki, ale ostatnio były zielone z nadzieniem paprykowym. Tak sobie pomyślałem, że następnym razem władują do niego zielone oliwki z anchois i będzie katastrofa. Anchois (anszuła), brzmi ładnie, ale jeśli oliwka nadziewana jest tymże anchois, to jest po prostu trumienką dla sardeli. Jest to oliwka z martwą rybą, niezbyt wegetariańska, i niezbyt wegańska.

Znając siebie, napiszę z pytaniem do twórców chleba "włoskiego", czy zamierzają robić chleb z rybą, a może już robią i nazywa się "włoski" właśnie, i jest okrągły i mi smakuje. Najgorsze, co mogłoby się zdarzyć, to że w chlebie smakowały mi również martwe sardele, chociaż byłoby to dziwne. Ryb nie jadłem od ponad 16 lat, a kiedy jeszcze je jadałem, nie miałem ochoty ich nadużywać tak jak chleba "włoskiego".

Re: Anchois, czyli co jeszcze można znaleźć w chlebie

PostNapisane: 6 wrz 2008, o 10:02
przez AdamZ
Uważam że dociekanie czy produkty są wegańskie czy nie jest jak najbardziej słuszne.
Jednak z drugiej strony uważam że jednak powinniśmy się kierować zasadą ograniczonego zaufania. Według prawa wszystkie produkty zawarte w produkcie powinny być napisane w składzie. Także anchois, także żelatyna która może być użyta do wypełnienia papryki w oliwce itd. Wychodząc z założenia co może być w różnych produktach moglibyśmy zacząć pisać do producentów paluszków (słyszałem plotki , nijak nigdy niepotwierdzone, że paluszki smarowane są żółtkiem jajka). Każdą bułkę , każdy chleb można kwestionować, zastanawiać się czy nie użyto tam przy produkcji np. smalcu (z pewnością znajdzie się jakaś piekarnia która tego użyje). Należałoby pisać do każdej piekarni. Kwestionować każdego falafela (bo chociaż przepis jest wyraźnie bez jajka skąd wiadomo czy jakiś polski pracownik tam go nie doda?).
Dlaczego akurat chlebowi włoskiemu zarzucasz dodanie anchois , produktów z oliwkami jest mnóstwo?. Pewnie chodzi o to że akurat ten chleb lubisz i kupujesz.

Re: Anchois, czyli co jeszcze można znaleźć w chlebie

PostNapisane: 6 wrz 2008, o 13:31
przez gzyra
AdamZ napisał(a):Uważam że dociekanie czy produkty są wegańskie czy nie jest jak najbardziej słuszne.


Można by było po prostu sprawdzać, czy produkt jest wegański, najlepiej odczytując odpowiednie oznaczenie, a nawet certyfikat. Niestety, w Polsce często trzeba dociekać, bo producenci nie rozpoznali jeszcze, że istnieją konsumenci-weganie. Fundacja Viva! swego czasu ruszyła z programem certyfikacji, oznaczania produktów jako wegetariańskie/wegańskie, ale z tego co widzę, program poniósł kompletną porażkę. Nawet producenci jedzenia skierowanego w dużej mierze do wegetarian/wegan, nie byli specjalnie zainteresowani oznaczaniem produktów w znormalizowany sposób. Pozostaje dociekanie i chyba należy to robić w granicach rozsądku. Podoba mi się określenie weganizmu, którym posługuje się The Vegan Society:

"The Vegan Society (...) seeks to exclude, as far as possible and practical, all forms of exploitation of, and cruelty to, animals for food, clothing or any other purpose."

Zwracam uwagę na określenie "tak dalece, jak to możliwe i praktyczne (wykonalne)". Jest po prostu pewna granica wnikliwości, za którą zaczyna się paranoja. The Vegan Society określa weganina jako kogoś, kto stara się żyć bez eksploatacji zwierząt ("tries to live without exploiting animals, for the benefit of animals, people and the planet"). Nie tyle żyje bez dokładania się do tej eksploatacji, a stara się żyć. Po prostu dlatego, że inaczej się nie da.

AdamZ napisał(a):Według prawa wszystkie produkty zawarte w produkcie powinny być napisane w składzie.


Zachęcam do przeczytania artykułu "Znakowanie żywności" ze strony Federacji Konsumentów. Jest tam m.in. wyszczególnienie jakie zapisy prawne regulują te kwestie. Co do pieczywa, to ciekawe jest zastrzeżenie:

"W punktach sprzedaży pieczywa nie opakowanego powinny być podane następujące informacje:

* dane identyfikujące producenta,
* rodzaj pieczywa,
* masa jednostkowa,
* adnotacja o ewentualnym użyciu ciasta głęboko mrożonego,
* wykaz składników oraz datę minimalnej trwałości w przypadku pieczywa do produkcji którego użyto dozwolonych substancji dodatkowych przedłużających trwałość."

Rzadko, jeśli w ogóle, widuję coś takiego w sklepach. Na tej stronie Federacji jest więcej ciekawych tekstów na podobne tematy.

AdamZ napisał(a):Należałoby pisać do każdej piekarni. Kwestionować każdego falafela (...)


Byłoby smutne, gdybyśmy wszyscy musieli zostać zawodowymi dociekaczami i codziennie przez minimum 8 godzin pisać do producentów żywności, ale każdy pewnie czasem miał ochotę to zrobić. Nie widzę problemu, żeby co jakiś czas sobie ulżyć. Skąd mają się dowiedzieć, że ktoś może mieć problem z sardelą w chlebie?

AdamZ napisał(a):Dlaczego akurat chlebowi włoskiemu zarzucasz dodanie anchois , produktów z oliwkami jest mnóstwo?


Potraktujmy chleb "włoski" jako dobry pretekst do dyskusji. Po prostu, w przeciwieństwie do np. żelatyny czy smalcu, o który piekarnię mogę tylko podejrzewać (nie umiem ich wyczuć bezbłędnie), widziałem na własne oczy, że dodają nadziewane oliwki i zastanawiam się czym jeszcze mogą je nadziewać.

gzyra

Re: Anchois, czyli co jeszcze można znaleźć w chlebie

PostNapisane: 8 wrz 2008, o 00:27
przez ais
Ktoś mi niedawno mówił, że błyszcząca skórka chleba powstaje przez posmarowanie jej rozpuszczoną sierścią.
Generalnie chleb jem rzadko z powodu obrzydzenia i skrajnego braku zaufania.

Re: Anchois, czyli co jeszcze można znaleźć w chlebie

PostNapisane: 10 wrz 2008, o 20:56
przez Alispo
ais napisał(a):Ktoś mi niedawno mówił, że błyszcząca skórka chleba powstaje przez posmarowanie jej rozpuszczoną sierścią.

Prędzej przez smarowanie jajkiem.

Re: Anchois, czyli co jeszcze można znaleźć w chlebie

PostNapisane: 11 wrz 2008, o 07:40
przez gzyra
Alispo napisał(a):
ais napisał(a):Ktoś mi niedawno mówił, że błyszcząca skórka chleba powstaje przez posmarowanie jej rozpuszczoną sierścią.

Prędzej przez smarowanie jajkiem.


Nie wiem, czy piekłyście kiedyś własny chleb, ale z moich doświadczeń piekarskich wynika, że nabłyszczyć skórkę chleba można również poprzez posmarowanie wodą powierzchni już wyrobionego i uformowanego ciasta, tuż przed pieczeniem. Oczywiście nie mówię, że ten słynny połysk na chlebie pieczonym w piekarniach zawsze osiąga się w ten sposób. Można o to zapytać, choćby tę redakcję (już to zrobiłem) lub tę redakcję (już to zrobiłem). Jeśli się czegoś dowiem, napiszę.

Re: Anchois, czyli co jeszcze można znaleźć w chlebie

PostNapisane: 16 wrz 2008, o 11:17
przez K.Biernacka
gzyra napisał(a):Pozostaje dociekanie i chyba należy to robić w granicach rozsądku. Podoba mi się określenie weganizmu, którym posługuje się The Vegan Society:

"The Vegan Society (...) seeks to exclude, as far as possible and practical, all forms of exploitation of, and cruelty to, animals for food, clothing or any other purpose."

Zwracam uwagę na określenie "tak dalece, jak to możliwe i praktyczne (wykonalne)". Jest po prostu pewna granica wnikliwości, za którą zaczyna się paranoja.


albo za którą stoi religia i przykazania. Na szczęście weganie nie mają obowiązku, nie podlegają przykazaniom, robią to co robią z wyboru. Również poziom dociekliwości jest kwestią indywidualnej decyzji, choć rzeczywiście dobrze jest się nad tym porządnie zastanowić.

Jak mnie kto pyta czego mi nie wolno zjeść, odpowiadam, że wszystko mi wolno, mogę zjeść nawet kupę z chodnika, tylko tak się składa, że jestem nieco bardziej wybiórcza i na dodatek wiem, dlaczego. ;)

Re: Anchois, czyli co jeszcze można znaleźć w chlebie

PostNapisane: 12 paź 2010, o 22:36
przez VeganSpirit
K.Biernacka napisał(a):Jak mnie kto pyta czego mi nie wolno zjeść, odpowiadam, że wszystko mi wolno, mogę zjeść nawet kupę z chodnika, tylko tak się składa, że jestem nieco bardziej wybiórcza i na dodatek wiem, dlaczego. ;)

Jakbym siebie słyszał... fantastyczny tekst odpowiedź jest zawsze ta sama wszystko mogę i dlatego wybieram to, co ja chcę a nie to do czego mnie wytresowano...
I am a human, not a consumer