Strona 1 z 2

Wegańskie, nie zimowe, i fair-trade buty -- gdzie znaleźć?

PostNapisane: 2 maja 2010, o 14:22
przez k.forkasiewicz
witajcie,

mam problem praktyczny i chciałbym prosić o Waszą pomoc: szukam wegańskich butów na lato, koniecznie fair-trade'owych (niekoniecznie z nazwy). Znalazłem modne buty Macbeth, ale nie na modzie mi zależy. Chcę kupić proste buty, chętnie slip-ony, i liczę się z ceną do ok. 200 złotych za dobrej jakości produkt.

Chciałem kupić sobie trampki na placu chociaż na chwilę, póki nie znajdę porządnych butów, ale nie zrobiłem tego. Po wejściu do kanciapy sprzedawcy i zobaczeniu, jak szuka mojego rozmiaru wyciągając buty z kartonów, zobaczyłem sweat-shopy. F-U-J. A poza tym buty na chwilę? Ehh...

Mój rozmiar, zależnie od numeracji, to 46-47,5 -- długość wkładki 29,5-30 cm.

Może macie podobny problem o tej porze roku? Może nawet rozwiązanie?

dzięki z góry

Re: Wegańskie, nie zimowe, i fair-trade buty -- gdzie znaleźć?

PostNapisane: 2 maja 2010, o 18:33
przez Alispo

Re: Wegańskie, nie zimowe, i fair-trade buty -- gdzie znaleźć?

PostNapisane: 3 maja 2010, o 06:05
przez xpert17
Ojejku, co za okropny sklep. Ciekawe, czy znalazł się chociaż jeden odważny, który coś tam kupił?
Poza tym jak dla mnie to wątpliwa reklama butów "prosto z kraju Hajle Sellasje" :-o Dobrze, że Adidas nigdy nie wpadł na analogiczny pomysł...

Re: Wegańskie, nie zimowe, i fair-trade buty -- gdzie znaleźć?

PostNapisane: 3 maja 2010, o 11:40
przez Alispo
Krzyś,a jakiś używanych nie chcesz?Z drugiej ręki to przynajmniej sweatshopów nie wspierasz.

Re: Wegańskie, nie zimowe, i fair-trade buty -- gdzie znaleźć?

PostNapisane: 3 maja 2010, o 13:12
przez k.forkasiewicz
Bojkot sweatshopów, który ja sam jestem w stanie przeprowadzić wkładając te buty, a nie inne, ma przede wszystkim wymiar moralno-symboliczny. Jego ekonomiczne implikacje są praktycznie żadne.

Nosząc buty sweat-shopowe nawet z drugiej ręki i tak czerpię korzyść z wyzysku pracowniczego. Jednocześnie odbieram sobie argument w postaci wyrazistości własnego przykładu, który nie mówi już, że można ubrac się inaczej. Mocniej jeszcze widać to na przykładzie noszenia używanej odzieży i obuwia skórzanego - nie "wspierasz" producenta gotówką, ale reklamujesz jego produkt na sobie. Unikam tego jak mogę. (Nie chodzi mi o poczucie moralnej wyższości - nie mam takiego, ani o moralną czystość - nie ma takiej.) Po prostu jeśli nie muszę tego robić, nie robię.

Oczywiście, indywidualny bojkot wszelkich rzeczy nie-wegańskich ma podobnie znikone znaczenie ekonomiczne. Ma za to istotne (bezcenne) znaczenie symboliczne (jego waga to inny temat). Co innego bojkot skoordynowany - z masowym uczestnictwem, ustalonym targetem (i jasnym, abolicjonistycznym przesłaniem utrudniającym "rozmycie", "rozproszenie" kampanii i kooptację organizacji). Ale to jeszcze przyszłość.

p.s. Sam szukam linków do sklepów z obuwiem i wrzucę tutaj, kiedy znajdę. Szczególnie trudno o obuwie męskie, dla kobiet wybór jest większy. Sklep, do którego link podesłałaś, Ali, jest w moim odczuciu bardzo dla pań. Zupełnie nie mój styl. Jeśli macie jakieś inne linki do sklepów, to podajcie.

Re: Wegańskie, nie zimowe, i fair-trade buty -- gdzie znaleźć?

PostNapisane: 3 maja 2010, o 13:15
przez gzyra
Przy okazji przypominam o wątku "Buty ( glany ) nie ze skóry".

Re: Wegańskie, nie zimowe, i fair-trade buty -- gdzie znaleźć?

PostNapisane: 3 maja 2010, o 17:24
przez Alispo
k.forkasiewicz napisał(a):Nosząc buty sweat-shopowe nawet z drugiej ręki i tak czerpię korzyść z wyzysku pracowniczego. Jednocześnie odbieram sobie argument w postaci wyrazistości własnego przykładu, który nie mówi już, że można ubrac się inaczej. Mocniej jeszcze widać to na przykładzie noszenia używanej odzieży i obuwia skórzanego - nie "wspierasz" producenta gotówką, ale reklamujesz jego produkt na sobie. Unikam tego jak mogę.

Zgadza się z tą reklamą,jednak nie zawsze to tak widać,no ale jak założysz standardowe trampki to owszem ;) Z drugiej strony jak założysz buty dajmy na to Vegetarian shoes to jak nie założysz do nich np.firnowych sznurówek to i tak otoczenie będzie myslało że masz "zwykłe' buty.O ile się nimi nie pochwalisz:)Kwestia czy bardziej stawiamy na propagandę/symbolikę czy to znikome,ale jednak znaczenie ekonomiczne(ekologiczne również).Powodzenia!Pewnie w typowo vege firmach byś cos znalazł,ale niestety ceny są srednio przystępne.

Re: Wegańskie, nie zimowe, i fair-trade buty -- gdzie znaleźć?

PostNapisane: 4 maja 2010, o 08:06
przez k.forkasiewicz
Jeśli więc macie jakieś linki do "typowo wege firm" (ale też konkretnie do fajnych butów) to proszę podajcie.

Kwestia czy bardziej stawiamy na propagandę/symbolikę czy to znikome,ale jednak znaczenie ekonomiczne(ekologiczne również)


Trudne pytanie. Ale tak: oprócz wymienionych przez Ciebie wymiarow dochodzi jeszcze kwestia względnej osobistej uczciwości wobec siebie -- to własne podwórko wyczyszczone z niepotrzebnych niekonsekwencji -- jeśli uważam, że sweat-shopy są karygodne, ucieleśniają dominację zysku nad wszelkimi innymi wartościami, i potępiam je: to nie chcę korzystać z owoców pracy ludzi tam wyzyskiwanych. (to na poziomie "niewidzialnym dla innych", ale widzialnym dla mojego sumienia, jakże już nadwyrężonego).

Jeśli znaczenie ekonomiczne indywidualnego bojkotu sweat-shopów jest znikome, należy, jak sądzę, kombinować przez mobilizację kolektywną do tego, żeby było istotne. Ma ono sens przede wszystkim symboliczny i propagandowy - też nie samo w sobie - ale jako element "towarzyszący" każdej rozmowie, w której poruszamy temat sweat-shopów, warunków pracowniczych, struktury własnościowej, mobilności, i eksploatacyjnej natury kapitału itd. Wtedy padają pytania i pewne rzeczy, testowane, stają się widzialne dla innych.

Jeśli chodzi o aspekt ekologiczny: ktoś kto pozbył się swojej starej odzieży czy obuwia, mógł sobie potem z łudząco czystym sumieniem kupić 10 następnych koszulek, bluz, par butów. Sam coś takiego odczuwałem nieraz oddając komuś starą odzież, którą inaczej musiałbym wyrzucić, a tak łudziłem się, że "nie śmiecę". Mogłem kupować potem nowe rzeczy..a (nie tak jak niektórzy), dużo kasy na to nie wydaję. Second-handy istnieją dzięki ludziom (zamożnym) o nierozsądnych nawykach konsumenckich i pozwalają części z nich, tej z eko-poczuciem winy, poczuć się z tymi nawykami lepiej.

Tak czy inaczej, nie chcę używanych butów. To chyba Fuj. Jeśli fuja być nie musi, to po co być ma? (pytanie retoryczne; jeśli chodzi o mnie -- dość teorii w tej praktycznej dyskusji)

Re: Wegańskie, nie zimowe, i fair-trade buty -- gdzie znaleź

PostNapisane: 12 maja 2012, o 17:32
przez alois
A czy jakiś tenisówek nie produkuje się już w Polsce? Albo podobnych krajach?
Znalazłam info o "etycznych" trampkach: http://ekoistka.pl/ekoistkapl/veja-fagu ... sowek.html
Ale żadne z nich nie są dostępne w polskich sklepach, no i ceny kosmiczne.
Nie da się kupić zwyczajnych materiałowych butów, które nie byłyby Made in China??

Re: Wegańskie, nie zimowe, i fair-trade buty -- gdzie znaleź

PostNapisane: 3 lip 2013, o 13:01
przez martaposty1
Made in China, Made in China, Made in China wszędzie Made in China

czy w Polsce nie ma zwykłych, najprostszych butów, które nie byłyby produkowane w Chinach? :/