Strona 1 z 1

Jak dobrze ugotować kaszę

PostNapisane: 13 lut 2009, o 18:58
przez gzyra
Żeby dobrze ugotować kaszę, trzeba zaopatrzyć się w specjalny garnek, który robią tylko dwie firmy na świecie i który można kupić na raty - 36 rat po niecałe 100 zł na miesiąc, więc nie aż tak dużo. W tej chwili firmy przyjmują zamówienia na rok 2012, więc też znowu aż tak długo się nie czeka... no dobra. Żartuję. Gotowanie kaszy nie wymaga stosowania kosmicznych technologii, ale z pewnością jest sztuką. Nie jestem w tej sztuce jakoś rekordowo biegły, ale trochę tych kasz już ugotowałem, więc podzielę się jak ja to robię. Na przykładzie kaszy jaglanej, czyli kaszy z prosa (tak, kanarki też jedzą proso).

1. Zanim zaczniemy gotować kaszę, można lekko, na delikatnym ogniu, podprażyć przyprawy, np. kminek, gniecioną kolendrę, czosnek itd. Najlepiej na patelni lekko posmarowanej tłuszczem, ale można i w tym samym garnku, który będzie służył do gotowania. Z przypraw wydobędzie się smak i aromat. Pod koniec prażenia przypraw można chwileczkę podprażyć i samą kaszę.

2. Kaszę gotujemy w proporcji 2 części wody/1 część kaszy. Na cztery osoby może to być 1 szklanka kaszy ugotowana w 2 szklankach wody.

3. Zalewamy kaszę wrzątkiem, solimy i gotujemy bez pokrywki na małym ogniu do momentu, kiedy kasza "wypije wodę", czyli nasiąknie, tak że wody już nie będzie widać nad kaszą (pod poziomem kaszy może jeszcze być). W trakcie gotowania nie mieszamy.

4. Kiedy kasza "wypije wodę", zdejmujemy z ognia (lub wyłączamy płytkę do podgrzewania), zakrywamy garnek pokrywką, opatulamy garnek ścierką lub czymś innym, żeby temperatura w garnku nie spadła. Czekamy min. 15 min.

W ten sposób ugotowana kasza nie jest posklejaną paciają, jest ugotowana "na sypko". Dla koloru można w czasie gotowania dodać troszkę kurkumy. W podobny sposób można gotować np. kaszę gryczaną i jęczmienną. Smacznego!

Re: Jak dobrze ugotować kaszę

PostNapisane: 13 lut 2009, o 21:54
przez AdamZ
gzyra napisał(a): Pod koniec prażenie przypraw można chwileczkę podprażyć i samą kaszę.



W jakim celu się to robi ?

Inne pytanie: czy jecie kaszę kukurydzianą albo kaszę manną? Ja ich nie jadam w ogóle bo nie wiem za bardzo z czym , jak itd.

Re: Jak dobrze ugotować kaszę

PostNapisane: 13 lut 2009, o 22:43
przez gzyra
Nie wiem jaki mechanizm stoi za tym prażeniem kaszy jaglanej przed gotowaniem, ale ktoś mi kiedyś poradził taki sposób i mam wrażenie, że na końcu ta kasza jest bardziej sypka i w ogóle smaczniejsza.

Kaszy manny (tak to się chyba odmienia) nie jem właściwie, no chyba, że w tofurniku. Z kukurydzianej kiedyś czasem robiłem coś pomiędzy polentą a mamałygą. Jeśli się dobrze doprawi i zrobi tak, żeby dało się kroić, to mamy niezły wypełniacz do obiadu. Można też taką polentę/mamałygę zapiec z dodatkami, dobra jest. Teraz używam kukurydzianej tylko do zagęszczania zup.

Re: Jak dobrze ugotować kaszę

PostNapisane: 14 lut 2009, o 23:21
przez Alispo
Taka mamałyga na słodko z suszonymi owocami to całkiem całkiem jest :)

Re: Jak dobrze ugotować kaszę

PostNapisane: 22 lut 2009, o 07:48
przez agnieszkalife
Kasza jaglana rewelacyjnie smakuje jako paciaja z bakaliami i orzechami. Bakalie drobniutko pokrojone pęcznieją wrzucone pod koniec gotowania, pozostawione dla przegryzienia się paciajki po zdjęciu z ognia. Ja muszę uważać bo nie lubię bardzo słodko, ale jak ktoś lubi to więcej i jest jeszcze ksylitol dla osłodzenia.

Re: Jak dobrze ugotować kaszę

PostNapisane: 8 kwi 2009, o 19:45
przez sersal
Czytałem artykuł o makrobiotyce. Kasze to ponoć najzdrowsze pożywienie.

Re: Jak dobrze ugotować kaszę

PostNapisane: 6 kwi 2010, o 14:35
przez krzysztof
WITAM !!!

W jaki sposób można ugotować zboża , kasze , ryż pełnoziarnisty , płatki owsiane , żytnie aby zaoszczędzić sporo na energii ( gaz , prąd ) oraz na czasie ( ciągle mieszanie i doglądanie ,że coś się przypali , wykipi itp.
) a przede wszystkim spowodować aby składniki odżywcze były lepiej przyswajalne i było ich znaczni więcej ?

Zamiast wrzucać kaszę , ziarno , płatki bezpośrednio np.: na gotującą się wodę można zrobić tak:

Po opłukaniu na sicie zalewa się w.w .wodą w naczyniu najlepiej szklanym żaroodpornym np.: w stosunku 2:1 ( mniej lub więcej wg.uznania , w zależności jaką się woli konsystencję ).

Po upływie czasu moczenia gotujemy ( przykładowy czas gotowania - każdy lubi inną konsystencję - warto poeksperymentować ) np.:
dla kaszy jaglanej będzie to np 3-4 minuty a nie np.: 30 - 40 min ( przy "zwykłym sposobie" ) - przy kaszy jaglanej wystarczy 3 min.
jęczmiennej - 10 min
pł.owsiane - wystarczy zagotować i wyłączyć odstawić lub 2-3 min
kukurydzianej - 5 min lub krócej - tą dobrze jest zamieszać dobrze jest zamieszać kilka razy
gryczanej - np.: 10
nasiona zbóż np.:10 - 15 minut ,itd ...
pełnoziarnisty ryż np.: 8-10 min góra 15 min ( czas tez wg uznania )

Następnie owinąć naczynie w ręcznik włożyć do reklamówki i schować pod koc , kołdrę na jakiś czas np.: 1 godz lub dłużnej wg. uznania - dla kaszy jagl. wystarczy 45 min. - wówczas kasza praży się "napuchnie" ale warto samemu poeksperymentować.

W sumie nie rożni się w.w. sposób od "zwykłego" bo wszystkie czynności i tak trzeba wykonać ( np.: opłukanie )kaszy , nasion za wyjątkiem owinięcia i schowania.
Można jeszcze dodać , iż naczynie z ugotowaną zawartością , owinięte i schowane pod koc itp. bardzo długo utrzymuje ciepło i nie trzeba wydatkować energii na podgrzewanie pokarmu.
Można też dodawać szereg ziół , przypraw w przed , w trakcie gotowania lub po.

Jeżeli jakiś weg. spożywa często rożnego rodzaju gotowane kasze to może zaoszczędzić dość sporo na gazie oraz na składnikach odżywczych - w jaki sposób a także czas nad ślęczeniem i doglądaniem czy aby wszystko jest ok.
Namoczenie uaktywnia enzym rozkładający kwas fitynowy znajdujący się w ziarnie ( kwas fitynowy wiąże wapń, magnez, żelazo ,żelazo, cynk i inne minerały w przewodzie pokarmowym, zmniejszając i ograniczając ich wchłanianie )dlatego też zw. min z wszelkich namoczonych kasz , nasion zbóż , dot., to też pł. owsianych ( i innych ) są po prostu lepiej przyswajalne a w ziarnie w zależności od gatunku zwiększa się ilość wit. i mikroel. - podobnie jak w kiełkach ale nie tak dużo .

Teraz ktoś można przeliczyć ile wychodzi z tego oszczędności ( na pewno nie trzeba też ślęczeć długo w kuchni lub pamiętać ,że "coś" się tam nastawiło na kuchence.)
Jeżeli rodzinka jest wege i często got. się rożnego rodz. kasze i zboża to oszczędności są duże.

SMACZNEGO

POZDRAWIAM Z ZIELONEJ GÓRY :o

Re: Jak dobrze ugotować kaszę

PostNapisane: 8 maja 2010, o 18:42
przez faf
Witajcie

Krzysztofie Twój sposób jest/był dość często wykorzystywany przez osoby gotujące na wyprawach, a ograniczone ilością kartuszy gazowych, czy innego paliwa. Więc robiło się dokładnie jak to opisałeś, z tym, że gar lądował w śpiworze :lol:

Co do moich sposobów (a tak naprawdę nie moich tylko mojej babci) polecam rzecz banalnie prostą, która w kuchni ma naprawdę sporo zastosowań. Nikt z nas nie lubi przypalonych ziarenek. A zatem czym prędzej wybierzcie się do castoramy i kupcie płytkę wykonaną z szamotu (w rzeczywistości to zwykła cegła szamotowa tyle, że połówka- wielkość ta sama, grubość 50%).

Płytkę stawiacie na minimalnym palniku, a po rozgrzaniu jej przekładacie na nią garnek (najlepiej emaliowany, bez udogodnień w postaci podwójnego dna etc.) z kaszą. I tam może się ona spokojnie gotować, a dla nas pozostaje raz od czasu przemieszać.

Co do innych ciekawostek- gdzieniegdzie wspomnianą kaszę kanarkową gotuje się tak długo, że koniec końcem jej spożycie to bardziej picie niż jedzenie... :)
W każdym razie też ją gorąco polecam- wybitnie alkalizująca, no i jakby nie spojrzeć prawdziwy fundament potęgi ChRL (a w każdym razie jej przodków ;) )- boć pierwszym chlebem Chin był nie ryż, a jaglana kasza!

Grykę jadam niepaloną- choć nie ukrywam, że w naszym klimacie palona równie dobrze wpływa na nasz organizm- zwłaszcza zimą.

I jeszcze słowa dwa. Faktycznie pełnoziarniste kasze powinny stanowić około 50% naszej diety. To niewyobrażalna skarbnica zdrowia. I żeby nie było, że jestem gołosłowny, właśnie wsuwam gryczaną z grzybami na ostro- pychota :)