Posty: 77
Dołączył(a): 28 lut 2011, o 20:11
Śladowe ilości...
Co prawda jestem weganem i to z tych bardziej 'ścisłych' i mam małego kaca moralnego przy jedzeniu tych produktów

O problemach dnia codziennego: np. co, gdzie i z kim jeść, jak radzić sobie z nieprzychylnym otoczeniem, własnym lenistwem, jak odróżnić but skórzany od nieskórzanego itd.
Posty: 77
Dołączył(a): 28 lut 2011, o 20:11
arturfilip12 napisał(a):Spozywacie produkty z adnotacją "może zawierać sladowe ilości..."?
Co prawda jestem weganem i to z tych bardziej 'ścisłych' i mam małego kaca moralnego przy jedzeniu tych produktów. Mam swiadomośc tego, że w tym produkcie jest więcej łupieżu pracowników niz jaj czy mleka ale potrzebuję twardych i przekonujących dowodów na to, że to tylko czysta formalność.
Posty: 77
Dołączył(a): 28 lut 2011, o 20:11
Posty: 77
Dołączył(a): 28 lut 2011, o 20:11
Anihilator
Posty: 382
Dołączył(a): 29 cze 2008, o 17:30
Lokalizacja: Warszawa
arturfilip12 napisał(a):Zasadniczo to chodzi mi o to, czy produkt ze śladowymi ilościami jest zdyskwalifikowany jako produkt weganski i czy weganie powinni takie produkty spozywac?
Co do przytoczonych przez Ciebie argumentów to zgadzam się w 100% i do tego nie ma zadnych wątpliwości, ale chciałbym się zająć 'fizyczna' stroną weganizmu i do maximum wyeliminowac z diety jajka, mleko, mięso, miód...
Krótko mówiąc chce wiedzieć czy śladowe ilości sa znaczącym, rzeczywistym składnikiem produktu i czy ich obecność swiadczy o 'wegańskości' produktu w takim stopniu jakby zawierało doraźne ilości produktów odzwierzęcych lub gdyby na którymś etapie produkcji składniki zwierzece byłyby używane.
Posty: 233
Dołączył(a): 8 lis 2010, o 08:31
Lokalizacja: Warszawa
Krzysztof - P napisał(a):Czyli wniosek: każdy sam ocenia dla siebie "wegańskość" własnych zachowań i decyzji zakupowych ?
Posty: 233
Dołączył(a): 8 lis 2010, o 08:31
Lokalizacja: Warszawa
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość