Strona 2 z 2

Re: Śladowe ilości...

PostNapisane: 2 mar 2011, o 17:38
przez xpert17
No właśnie weganizm to nie religia, więc nikt nie zatwierdzi co jest koszerne, a co nie jest - jak rabin u wyznawców judaizmu. Każdy sam decyduje co je, co kupuje, co robi i jak się z tym czuje.

Re: Śladowe ilości...

PostNapisane: 3 mar 2011, o 17:33
przez K.Biernacka
Krzysztof - P napisał(a):A może powinna być ? NIe. Żartuję :D
Nie używaj słowa "koszerność", bo to sugeruje związek weganizmu z religią, a za coś takiego ja zostałem kiedyś pouczony przez K.Biernacką.
Teraz muszę być czujnym.

Krzysztof - P, jestem z Ciebie dumna :lol:

Re: Śladowe ilości...

PostNapisane: 3 mar 2011, o 17:40
przez K.Biernacka
arturfilip12 napisał(a):Spozywacie produkty z adnotacją "może zawierać sladowe ilości..."?


Może warto, żebyś rzucił też okiem na ten tekst: "Na ile to jest wegańskie. Składniki, a aktywizm"

A odnośnie Rady, to jest takowa - przecież The Vegan Society certyfikuje produkty. Na szczęście nie jest to nic w rodzaju Synodu Biskupów.

Re: Śladowe ilości...

PostNapisane: 12 mar 2011, o 12:28
przez arturfilip12
Powyższy artykuł jest bardzo ciekawy, ale odwołuje się do dość wąskiej sfery weganizmu mającej na celu umniejszenie cierpienia zwierząt poprzez propagowanie tej filozofii.
Weganizm to także dieta w 100% roślinna, a jeśli dany produkt zawiera produkty zwierzęce to nie jest wegański, a osoba go spożywająca nie jest weganinem. To taki prosty ciąg logiczny.
Rozsądniej jednak przyjąc założenie, że weganizm to dieta i styl życia dążący do minimalizacji wykorzystywania produktów pochodzenia zwierzęcego. To jednak ciągle nas nie usprawiedliwia przed spożywaniem pokarmu zawierającego chodźby 'kropelkę' mięsa, mleka, jaj...
W konsekwencjii powinniśmy się głębiej zastanowić czy produkty przetworzone takie jak: przecier pomidorowy, chleb, napoje i soki itp. mozna nazwac wegańskimi jeśli potencjalnie mogą zawierac jakieś niewegańskie składniki.
Ostatecznie doszedłem do wniosku, że 'śladowe ilości...' nie decydują o tym czy produkt jest vegan czy nie. Termin ten jest czysto marketingowy, a produkty wysoko przetworzone nawet jeśli zawierają jakieś nierzeczywiste ilości produktów odzwierzecych w skali mięsożerności nie wpływajana nasz stan zdrowia czy dobro zwierząt.