Strona 1 z 1

Vegan jedzenie do szkoły, pracy....

PostNapisane: 7 mar 2011, o 15:59
przez arturfilip12
Jak wygląda u was wyjście do szkoły/pracy?
Najłatwiej jest jeść na miescie w lokalach wegańskich, ale żadko kto ma taka mozliwosć. Dla przykładu podam swój wegański jadłospis wyjściowy (jeśli coś jest nie vegan to proszę o zweryfikowanie :( )
*Najczęściej biorę ze sobą kanapki (tradycyjnie) i chyba kazdy wie jak je przyrzadzić. Ja smaruje je zamiast masła pasztetem sojowym i paprykarzem firmy Sante i kładę na to avocado/p[omidor/sałatę...
*Inna bardziej oryginalna opcja jest zabranie ze sabą mini pizzy zrobionej samodzielnie:

Ciasto:
3 i 3/4 szklanki (500 g) mąki pszennej
• 2 i 1/2 łyżeczki (10 gram) suchych drożdży instant
• 3/4 łyżeczki (5 gram) soli
• 3/4 łyżeczki + szczypta (około 3 gram) cukru
• 1 i 1/3 szklanki wody (300 g) w temperaturze pokojowej
Wszystko wymieszać i pozostawić do wyrośnięcia.

Dodatki na wierzch: przecier pomidorowy, cebula, Zioła prowansalskie, szpinak

•Przygotować ciasto na pizzę jak w przepisie podstawowym. Opłukany szpinak gotować na parze przez około 1 - 2 minuty aż cały zwiędnie. Wymieszać szpinak z sosem, doprawić ewentualnie solą i pieprzem. Piekarnik nagrzać do maksymalnej temperatury 250 - 260 stopni.
ciasto rozwałkować na placek i szklanką wycinać kółka. Oliwą smarować spód placków z ciasta i układać je na dużej blaszce do pieczenia w odstępach około 2 cm od siebie. Na placki ciasta połozyć przec. pom. szpinak, cebulę przysypać ziołami.
•Na każdej mini pizzy ułożyć kawałeczek folii aluminiowej zakrywający farsz, ale pozostawiając boki ciasta bez przykrycia (pozwoli to zachować miękki farsz bez zbytniego jego wysuszenia). Wstawić do środkowej części nagrzanego piekarnika i piec przez 15 - 20 minut, aż spód i boki ciasta będą bardzo zrumienione i chrupiące.
*Po drodze w pobliskim sklepie kupuję coś słodkiego jak batonik Corny orange-dark chocolate (tylko ten jest wegański!), lub ciasteczka owsiane jakiejś duńskiej firmy z wit. D2. Do tego coś do picia jak woda mineralna/Kubuś/Pysio/Cappy całe jabłko...

Re: Vegan jedzenie do szkoły, pracy....

PostNapisane: 10 mar 2011, o 05:19
przez kamila
ja do pracy biorę kanapki z tahini, tofu z koltletami z poprzedniego dnia, ciasstem babanowym z puszki lub ostatnio szarlotkę wegańska sypana z roslinożernej-rewelacja, lubie na słodko zaczać, oczywiście tofu jest fajne, mozliwościjest o groma

Re: Vegan jedzenie do szkoły, pracy....

PostNapisane: 15 mar 2011, o 10:26
przez AdamZ
arturfilip12 napisał(a):jest nie vegan to proszę o zweryfikowanie :( )
Ja smaruje je zamiast masła pasztetem sojowym i paprykarzem firmy Sante i kładę na to avocado/pomidor/sałatę...


Ja już od dłuższego czasu kupuję pasztety i paprykarze okazjonalnie, na wyjazdach. Zamiast tego jak jestem w sklepie kupuję po 2 puszki groszku, ciecierzycy, soczewicy, czerwonej fasoli, białej fasoli, bobu i robię z tego naprzemiennie pasty miksując te strączkowe dodając do nich trochę eksperymentując różne przyprawy. Zrobienie takiej pasty zajmuje około 3-4 minut. Pasty te są dużo lepsze niż te sojowe pasztety, bardziej świeże, wychodzą taniej i jest ich objętościowo więcej. A avodado proponuję na dół zamiast na górę, jako "smarowacz".

Re: Vegan jedzenie do szkoły, pracy....

PostNapisane: 26 mar 2011, o 10:41
przez xkidslovefruitx
totalnie się zgadzam - najprostsza pasta z puszki > pasztet sojowy ze sklepu

jedna rzecz którą podpowiedziała mi koleżanka i którą nawet mi dzieciaki na przerwie podjadały:

marchewka surowa pokrojona w paski + oliwa + cynamon. wrzucić do pudełeczka i potrzepać, żeby marchewka pokryła się cynamonem. proste, szybkie i smaczne.

lubię też brać do pracy sałatki.

no i mam też termos na jedzenie nieduży i to też fajna opcja.

Re: Vegan jedzenie do szkoły, pracy....

PostNapisane: 27 mar 2011, o 15:07
przez zielony kocur
Próbowaliście hummus? Ja pakuję go do jednego pudełeczka, a do drugiego pokrojone w paski marchewki, ogórki itp. Pychotka! Oto przepis:
Cieciorkę zmieszać w blenderze z ostrymi papryczkami (najlepiej jalapenos), czosnkiem, solą i pieprzem. Dodawać oliwy z oliwek aż uzyska się pastę o konsystencji... hm... pasty:)

Zajmuje to maks pół godziny (liczę z myciem blendera), jest świetne do pracy lub na imprezę.