Posty: 48
Dołączył(a): 23 maja 2009, o 13:24
Lokalizacja: Tychy
Re: Czym karmicie swoje zwierzęta?
W dodatku
Beria napisał(a):To był mój celowy zabieg, więc godzę się na to, że ktoś może odebrać mnie w ten sposób.
To, w jaki sposób odbiorca kogoś odbiera ma się nijak do tego, że ktoś się na to łaskawie godzi, bądź nie - bo to przecież osobisty i zupełnie własny odbiór odbiorcy! Natomiast Twój wybór to stosowanie podobnych "celowych zabiegów", które ja mogę odebrać jako idiotyczne - bez Twojego szanownego pozwolenia. Get off your high horse, man.
To, że ktoś się z czymś nie zgadza, nie oznacza, że dana osoba "nie przyjmuje prawdy". Po prostu nie zgadza się. To chyba nie jest takie trudne do zrozumienia?
Nie zrozumiałeś chyba także słowa "swoje". Wolę swoje koty od np. niektórych ludzi, albo i nieznanych krów (faktem jest, że nie znam żadnej osobiście), ale także od nieswoich kotów. Nie oznacza to jednak, że karmię moje koty kurczakami z nienawiści do kurczaków, tudzież poczucia wyższości kotów nad kurami i chęci dyskryminacji drobiu! Mam wrażenie, że to Ty nie rozumiesz wspominanej przez siebie "relacji interpersonalnej", na siłę chcąc ją nazwać "szowinizmem". Zdaje mi się, że nie umiesz pojąć pewnych rzeczy, czasami zupełnie podstawowych, tymczasem zamiast przyjąć, że ktoś może się z Tobą nie zgadzać, mieć odmienne zdanie i światopogląd, wolisz szafować oskarżeniami o obłudę i szowinizm. Co więcej, piszesz np. o rasizmie, jakbyś miał ludzi z Forum za idiotów. Zastanawiam się, co jest z Tobą nie tak, czy masz w życiu tak trudno, czy tak lekko, że hobbystycznie zajmujesz się trollowaniem, czy też jesteś b.młody - aczkolwiek nie jest to zagadką mojego życia.
Twoje patetyczne pytanie było bezsensownie retoryczne, dlatego na nie nie odpowiadałam. Widzę, że do poprzedniego dorzucasz kolejne (o klatce).
Beria napisał(a):Osobiście, z przyjemnością zostałbym pustelnikiem. Teraz jedynie działalność na rzecz zwierząt trzyma mnie przy cywilizacji.
Gdyby tak strasznie Ci na tym zależało, to byś sobie został. W Australii jest dużo miejsca. Cywilizacja nie może być wymówką dla "działalności na rzecz zwierząt", skoro tak bardzo im szkodzi. Do tego wokół pełno obłudnych pseudomiłośników zwierząt bezczelnie korzystających z prądu i innych wytworów paskudnej cywilizacji. Mógłbyś wtedy onanizować się swoją pustelniczością.
W jednym się zgadzamy: że udomowienie zwierząt jest błędem. Jak Twoim zdaniem przerwać kontynuację Twojego błędu, tu i teraz? Czy np. potępiana przez Ciebie kastracja psów i kotów nie jest elementem?
Proponowane przez Ciebie abstrakcyjne "zakazy" posiadania zwierząt domowych uważam za idiotyczne, ale to już oczywista oczywistość. Na chwilę powraca pytanie, co jest z Tobą nie tak
Beria napisał(a):Moim zdaniem, rachunek jest prosty: karmić wegańsko, a jeżeli nie będą chciały jeść - to trudno.
Sprecyzuj proszę co znaczy "to trudno". To trudno - niech koty zdychają, skoro nie chcą jeść marchewki i brokułów? Jaka to odmiana szowinizmu?
Zainteresowało mnie też, gdzie dopatrzyłeś się w wypowiedzi neofelisa wiary, ale to już może odpowiesz autorowi.
I na koniec ostatnia parada bufonady:
Beria napisał(a):Widzę, że moim adwersarzom zabrakło argumentów, bo ich posty zawierają same dywagacje. Z wiadomych powodów, nie powinienem na nie odpowiadać -ale co mi tam. Jestem zmuszony się powtarzać - robię to jednak po raz ostatni.
Nie wiem, dlaczego wchodząc na forum prozwierzęce, na siłę szukasz sobie "adwersarzy". Jeśli uważasz, że czegoś "nie powinieneś", to tego nie rób, bo po co pisać na "nie", a robić na "tak", bo co znaczą wtedy Twoją słowa? Czy przeważyła chęć oświecania plebsu? Rozumiem też, że Twoja światłość jest ograniczona, dlatego spijam słowa z Twych ust, drżąc, że świecisz "po raz ostatni"...