faf napisał(a):jakoś tak nie wierzę w 100% żadnemu z "autorytetów" żywieniowych
Nie napisałem tego po to, żeby podać jakąś oficjalnie obowiązującą doktrynę. To, co pisali zacytowani, wydało mi się po prostu rozsądne i mnie przekonuje. Są to ludzie, którzy dobrze znają temat, specjaliści, a nie jacyś lekarze pierwszego kontaktu czy dietetyk po kursie wieczorowym.
twój wybór, twoje zdrowie, twoje ryzyko- ale czy kwestia weganizmu wygląda inaczej? to, że my obracamy się wśród jego propagatorów nie oznacza, że jest to powszechnie przyjęty pogląd
Wiem jedno: od dobrych kilku lat mamy ważny dokument w sprawie diet wegetariańskich (twórcy zaliczają do nich weganizm):
American Dietetic Association's position on vegetarian diets. Czegoś podobnego witarianizm się nie doczekał. Jeśli ktoś na świecie straszy wegetarianizmem lub weganizmem, to znaczy, że nie jest na bieżąco z wiedzą żywieniową. Nie sięgnął do współczesnej wiedzy, ugruntowanej na setkach badań.
Oczywiście, w pewnym sensie weganizm jest "eksperymentem żywieniowym", ale ja to bardziej rozumiem jako zjawisko socjologiczne. Nie tyle eksperyment żywieniowy, co społeczny, oparty w dużej mierze na wyborach żywieniowych. Weganie są grupą marginalną i muszą wykazać się pewnymi umiejętnościami, których nie muszę pielęgnować odżywiający się wedle obowiązującej normy. Niezależnie od walorów zdrowotnych tej diety czy też ich braku.