Strona 4 z 6

Re: Witarianizm

PostNapisane: 30 lis 2009, o 21:57
przez Jędruś
K.Biernacka napisał(a):Przeczytałam wywiad z amerykańskim prymatologiem Richardem Wranghamem na temat ewolucji przodków człowieka i samego człowieka z punktu widzenia diety Homo kucharz

Co do rozwoju cywilizacji ludzkiej to uważam, że większy sens ma teoria E. von Danikena niż Prof. Richarda Wranghama. Warto przeczytać książką Rydwany Bogów (Chariots of the Gods). Został równeż zrobiony film na jej podstawie: History Channel. Ancient Aliens. Brzmi to bardziej prawdodopodobnie niż teoria Prof. Richarda Wranghama przedstawiciela przemysłu przetwórczego.

Pan prof. Richard Wrangham zapomniał przy porównywaniu gotowanego i surowego pożywienia o jednym, a mianowicie jeżeli surowe pożywienie podda się obróbce mechanicznej (wygniatarki, miksery) aby uzyskać homogenat a następnie podgrzeje się ten homogenat do ok. 40 stopni C i zostawi na okres 15-20 minut, to takie pożywienie jest najefektywnie trawione, ponieważ uległo trawieniu wstępnemu. O tym pisałem poprzednio opisując ekstrakcję likopenu.

W wywiadzie w miejscu opisującym spożywanie jajek zapomniano dodać że białko jajka zawiera antypożywki, substancje blokujące niektóre witaminy z grupy B (biotyny), jak również substancje wywołujące alergie. Wszystko po to aby chronić rozwijający się zarodek przed pasożytami i drapieżnictwem. Im dłuższy jest okres wysiadywania jaja tym więcej tych substancji zawiera jajko.
http://www.ppr.pl/artykul-naturalne-bar ... zial-4.php
awidyna
http://pl.wikipedia.org/wiki/Awidyna

Dlatego nie ma dziwne, że podgrzewanie (50-60 stopni C) (jajka na miękko) denaturuje białkowe antypożywki i w ten sposób obniża alergenność.

Pozdr
Jędruś wegano-witarianin + B12
Zwolennik soku marchewkowego własnej roboty.

Re: Witarianizm

PostNapisane: 30 lis 2009, o 22:18
przez gzyra
Jędruś napisał(a):Co do rozwoju cywilizacji ludzkiej to uważam, że większy sens ma teoria E. von Danikena


No to już dzięki Jędruś, w miarę szybko udowodniłeś, że nie bardzo odróżniasz rzeczywistość od zwidów. No nic, poczekamy aż na forum dotrze jakiś witarianin, który oprze się w dyskusji na wynikach badań, nie na tezach szemranego doktora Howella i wizjach z półki z wróżbami, astrologią, homeopatią i kosmitami. Tak czy siak, w ramach rozrywki w najbliższym czasie napiszę kilka słów o Twoim ulubionym lekarzu i nie omieszkam wspomnieć, że od wielu lat zajmuje się handlem suplementami z enzymami.

Re: Witarianizm

PostNapisane: 1 gru 2009, o 11:41
przez Jędruś
gzyra napisał(a): No to już dzięki Jędruś, w miarę szybko udowodniłeś, że nie bardzo odróżniasz rzeczywistość od zwidów.

Gzyra masz do mnie pretensje że argumentacja Prof. Richarda Wranghama jest tego typu jak E. von Danikena.
:idea:

Pozdr
Jędruś wegano-witarianin + B12
Zwolennik soku marchewkowego własnej roboty.

Re: Witarianizm

PostNapisane: 1 gru 2009, o 12:42
przez AdamZ
Jędruś napisał(a):
gzyra napisał(a): No to już dzięki Jędruś, w miarę szybko udowodniłeś, że nie bardzo odróżniasz rzeczywistość od zwidów.

Gzyra masz do mnie pretensje że argumentacja Prof. Richarda Wranghama jest tego typu jak E. von Danikena.


Myślę że Darkowi mniej chodzi o to że krytykujesz prof. Wranghama, a bardziej o to że podpierasz się Danikenem. Bo tak to wyglądało, pisałeś że warto przeczytać Rydwany Bogów, książkę Danikena.
Chyba że chodziło Ci o to że warto ją przeczytać żeby zobaczyć jak się nie powinno argumentować, ale nie wydaje mi się.

Re: Witarianizm

PostNapisane: 1 gru 2009, o 13:32
przez Jędruś
AdamZ napisał(a): Myślę że Darkowi mniej chodzi o to że krytykujesz prof. Wranghama, a bardziej o to że podpierasz się Danikenem. Bo tak to wyglądało, pisałeś że warto przeczytać Rydwany Bogów, książkę Danikena.
Chyba że chodziło Ci o to że warto ją przeczytać żeby zobaczyć jak się nie powinno argumentować, ale nie wydaje mi się.

Obie teorie E. von Danikena i Prof. Richarda Wranghama są zbyt jednostronne. U tego pierwszego brak bezpośrednich dowodów na przybyszów z kosmosu, tak jakby nie dawał wiary w umiejętności techniczne naszych przodków.
U drugiego używanie ognia było znane kilku, jak nie kilkunastu gatunkom homonidów, a jedynie człowiek (H. sapiens) był w stanie założyć cywilizację, pewnie lepiej przypiekał na ogniu.

Howell to co innego, podaje literaturę z której jasno wynika że:
Żadna grupa etniczna nie żyje, ani nie żyła w 100% na termicznie obrabianej żywności
Niektóre grupy etniczne żyły i może jeszcze żyją w mniejszych, bardziej izolowanych miejscach praktycznie na 100% surowej żywności, chodzi tutaj o Eskimosów (Inuici, Lapończycy, Jakuci)
Wszystkie pozostałe gatunki zwierząt (za wyjątkiem osobników trzymanych na fermach itp.) są na dietach surowej żywności.

Pozdr
Jędruś wegano-witarianin + B12
Zwolennik soku marchewkowego własnej roboty.

Re: Witarianizm

PostNapisane: 1 gru 2009, o 14:09
przez AdamZ
Jędruś napisał(a):Co do Marwitu: nie może być najlepszy sok jest własnej roboty, świeży prosto po wyciśnieciu. Polecam podejście Dr. Normana Walkera


Hmm... a jak będę w domu i zrobi mi koleżanka sok to już będzie zły bo nie własnoręcznie robiony ?
Chyba chodzi o to żeby był wyciśnięty i świeży a nie o to żeby go samemu robić. Te soki Marwitu i inne wyciskane mają bardzo krótką datę przydatności więc chyba rzeczywiście są wyciskane. Można by to sprawdzić jakoś.

Re: Witarianizm

PostNapisane: 1 gru 2009, o 14:24
przez AdamZ
Jędruś napisał(a):Obie teorie E. von Danikena i Prof. Richarda Wranghama są zbyt jednostronne. U tego pierwszego brak bezpośrednich dowodów na przybyszów z kosmosu, tak jakby nie dawał wiary w umiejętności techniczne naszych przodków.
U drugiego używanie ognia było znane kilku, jak nie kilkunastu gatunkom homonidów, a jedynie człowiek (H. sapiens) był w stanie założyć cywilizację, pewnie lepiej przypiekał na ogniu.

Howell to co innego, podaje literaturę z której jasno wynika że:
Żadna grupa etniczna nie żyje, ani nie żyła w 100% na termicznie obrabianej żywności
Niektóre grupy etniczne żyły i może jeszcze żyją w mniejszych, bardziej izolowanych miejscach praktycznie na 100% surowej żywności, chodzi tutaj o Eskimosów (Inuici, Lapończycy, Jakuci)
Wszystkie pozostałe gatunki zwierząt (za wyjątkiem osobników trzymanych na fermach itp.) są na dietach surowej żywności.


OK.
Dosyć sporo informacji na temat witarianizmu znajduje się tutaj:
http://www.beyondveg.com/tu-j-l/raw-coo ... toc1.shtml
Nie przebrnąłem przez wszystko, nie mam tyle czasu , ale co powiesz na to (patrz wygrubienia

The food enzyme theory in a nutshell
Howell's theory of "food enzymes" as discussed in the above two books basically proposes the following:
* That the enzymes present in raw foods are of significant help in digesting the foods themselves once they are put into the human digestive system.
* That cooking destroys these "food enzymes," forcing the body to produce more of its own digestive enzymes than would otherwise be necessary to digest the food.
* That the body has a finite lifetime "enzyme potential" for manufacturing digestive enzymes, which is important for preserving health and longevity; and a portion of which is unrecoverably "used up" in producing otherwise unnecessary digestive enzymes each time cooked foods are eaten.
* That enzymes in raw food also carry the "life force," which can be transferred to the body, enhancing vitality and longevity; and that the body must use up some of its own "life force"/"enzyme potential" to compensate whenever cooked foods (that have no life force/live enzymes) are eaten.

In a nutshell, those are the primary elements of Howell's "food enzyme" theory. It is basically a hybrid two-part theory, part hypothetical science, part mystical theory. The first three bullet points above put forward the physiological elements of the theory; the fourth bullet proposes a mystical element that is, ultimately, unverifiable by experimental method, thus unscientific. In one sense, if the principle of Occam's Razor were to be employed, the fourth bullet could be pared away from the theory as entirely unnecessary, since it is essentially a redundant duplication (one restated in mystical terminology) of the physiology proposed in bullet point number three.

Reference sources for theory are outdated. Although both Howell books proposing the food-enzyme theory are dated, they are still among the most often-cited references in raw-food circles. In the 1946 book, for example, most scientific references cited are from the 1920s and 1930s. (By the way, isn't it startling that three major raw-foodist references are more than 50 years old--leukocytosis, Pottenger's cats, and Howell's 1946 book?) As we proceed, we'll see several examples where Howell's claims are based on such outdated science (which is still harked back to by his proponents today) as to completely invalidate a claim by that very fact, let alone the logical problems which also riddle much of Howell's theory.

Re: Witarianizm

PostNapisane: 1 gru 2009, o 22:24
przez Jędruś
AdamZ napisał(a):
Jędruś napisał(a): Dosyć sporo informacji na temat witarianizmu znajduje się tutaj:
http://www.beyondveg.com/tu-j-l/raw-coo ... toc1.shtml
Nie przebrnąłem przez wszystko, nie mam tyle czasu , ale co powiesz na to (patrz wygrubienia

Ta stronka która podajesz została założona w latach 1990-tych (1992-93) przez Toma Billingsa.
Tom po 15 latach witarianizmu (ideowiec witarianizmu) nabawił się niedoborów witaminy B12, załamał się i zaczął spożywać mleko kozie, wtedy właśnie powstała ta stronka.
Billings poruszył sprawę enzymów ale zapomniał, że podczas gotowania począwszy od 70 stopni C zaczynają ulegać rozkładowi niektóre witaminy:
Zobacz link poniżej (w tabeli, na dole)
Co poprawia, a co pogarsza wchłanianie witamin i składników mineralnych
http://zdrowezywienie.w.interia.pl/ciekawostki.htm
Wysoka temperatura niszczy następujące witaminy: B1, B5, B6, kwas foliowy, C, A,

Atukuły Billingsa, jeszcze za czasów jego wegano-witarianizmu, są na stronce witariańskiej (dział artykuły z rawfoods) http://surawka.republika.pl

Natomiast Howell nie zalecał wcale na siłę 100% witarianizmu, jak niektórzy ideowi witarianie włącznie z Tomem Bilingsem. Pisał w swych książkach, że 75% surowego i 25% gotowanego daje znaczną poprawę zdrowotną. Kładł nacisk na unikanie rafinowanych pokarmów typu wyroby z białego cukru, białej mąki, konserwanty oraz żywność naświetlaną promieniowaniem jonizującym.

Uczniowe Howella zaczęli jeszcze bardzie szliwować jego osiągnięcia, n.p. Dr. Loomis, który napisał książkę Enzymes the Key to Health (Enzymy kluczem do zdrowia) Ta pozycja jest przede wszystkich dla lekarzy leczących chorych zwłaszcza przypadki chorób degeneracyjnych. Właśnie czytam tą pozycję, on tam pisze, że Howell nie miał dostępu do wysokiej jakości enzymów roślinnych jakie są obecnie dostępne (zrezygnowano z podawania enzymów zwierzęcych, są gorszej jakości, mniej efektywne, jak to było za czasów Howella). Dr. Loomis wprowadził system monitoringu oparty na 24-godzinnej analizie moczu, i to jest nowość w terapiach enzymowych. Na jego stronce (link poniżej) są podane inne pozycje na temat terapii enzymowej wprowadzanej w klinikach.
http://www.loomisenzymes.com/books.aspx

Pozdr
Jędruś wegano-witarianin + B12
Zwolennik soku marchewkowego własnej roboty.

Re: Witarianizm

PostNapisane: 2 gru 2009, o 09:10
przez K.Biernacka
Jędruś napisał(a):
K.Biernacka napisał(a):Przeczytałam wywiad z amerykańskim prymatologiem Richardem Wranghamem na temat ewolucji przodków człowieka i samego człowieka z punktu widzenia diety Homo kucharz

Co do rozwoju cywilizacji ludzkiej to uważam, że większy sens ma teoria E. von Danikena niż Prof. Richarda Wranghama. Warto przeczytać książką Rydwany Bogów (Chariots of the Gods). Został równeż zrobiony film na jej podstawie: History Channel. Ancient Aliens. Brzmi to bardziej prawdodopodobnie niż teoria Prof. Richarda Wranghama przedstawiciela przemysłu przetwórczego.

Pan prof. Richard Wrangham zapomniał przy porównywaniu gotowanego i surowego pożywienia o jednym, a mianowicie jeżeli surowe pożywienie podda się obróbce mechanicznej (wygniatarki, miksery) aby uzyskać homogenat a następnie podgrzeje się ten homogenat do ok. 40 stopni C i zostawi na okres 15-20 minut, to takie pożywienie jest najefektywnie trawione, ponieważ uległo trawieniu wstępnemu. O tym pisałem poprzednio opisując ekstrakcję likopenu.


Dla mnie jednak teoria Wranghama brzmi bardziej prawdopodobniej i sensowniej, niż teksty Dänikena. Czy przedstawicielem przemysłu przetwórczego nazywasz go dlatego, że przypisuje wynalezieniu ognia i gotowaniu pokarmu ważną rolę w ewolucji człowieka? Może handluje garnkami, czy kuchenkami do gotowania?

W czasach, o których mówi nie było możliwości tak precyzyjnego przyrządzania pokarmu, o jakim piszesz. Nawet dziś nie brzmi to specjalnie zachęcająco.

By freeing humans from having to spend half the day chewing tough raw food — as most of our primate relatives do — cooking allowed early humans to devote themselves to more productive activities, ultimately allowing the development of tools, agriculture, and social networks. Cooked food is also softer, meaning the body uses less energy digesting what it takes in. - z tekstu Invention of cooking drove evolution of the human species, new book argues o książce Wranghama

Re: Witarianizm

PostNapisane: 2 gru 2009, o 22:43
przez Jędruś
[quote="K.Biernacka"] Dla mnie jednak teoria Wranghama brzmi bardziej prawdopodobniej i sensowniej, niż teksty Dänikena. Czy przedstawicielem przemysłu przetwórczego nazywasz go dlatego, że przypisuje wynalezieniu ognia i gotowaniu pokarmu ważną rolę w ewolucji człowieka? Może handluje garnkami, czy kuchenkami do gotowania? [quote]

Widzę że dokładnie nie przeczytałaś to co poprzednio napisałem na temat teori E. von Danikena i Prof. Richarda Wranghama.

Wrangham nie wyjaśnij w swej teorii dlaczego wśród kilkunastu gatunków homonidów, którzy używali ognia jedynie Homo spaiens stworzył cywilizację.

von Daniken odpowiedział na pytanie dotyczące cywilizacji: w.g. niego cywilizacja Homo sapiens pochodzi od przybyszów z kosmosu, którzy zapoczątkowali uprawę roli i wynalazki techniczne. Poparł to dowodami archeologicznymi, dowody odkryte przez innych naukowców, archeologów a nie przez niego (to jest widoczne na filmie).

Pozdr.
Jędruś wegano-witarianin + B12
Zwolennik soku marchewkowego własnej roboty