Strona 6 z 6

Re: Witarianizm

PostNapisane: 14 wrz 2010, o 20:34
przez Jędruś
Gzyra,
Wragham nie odpowiedział na pytanie: dlaczego począwszy od 40 000 lat p.n.e. pojemność mózgu u Homo sapiens, zaczęła się zmniejszać?
Na to pytanie dały odpowiedź m.in. badania Maillarda (zobacz w google: Reakcja Maillarda). Oraz hasło: akryloamid który jest neurotoksyną.

Czytałem jego książkę, nawet słowem o tym nie wspomniał. W wymianie zdań z innymi naukowcami unika tego tematu.

Dziurawa ta jego teoria.

Pozdr.
Jędruś wegano-witarianin + B12
Zwolennik soku marchewkowego własnej roboty

WITARIANIZM W PRAKTYCE

PostNapisane: 14 lut 2011, o 12:49
przez krzysztof
WITAM :o

Wade Lightheart - trzykrotny mistrz Kanady w kulturystyce ( jak mówi : "nie był naturalnie umięśnionym facetem " )
http://wadelightheart.com/ARTICLE_5.html
Obrazek

Szeroko wyspowiada się w filmie :
"Kulturyści na surowej diecie!"
http://www.youtube.com/watch?v=a-wBfi8uu0I


Występują także::
prawie 60-letni Nick Stern
48-letni Markus Rothkranz
Nature Love
53 - letni Danny Dalton


Ten ostatni - taksówkarz - opowiada o sobie i swoim odżywianiu w filmie :
Raw Food Vegan Bodybuilder cab driver eats no meat
http://www.youtube.com/watch?v=SbEUHCU_GtM



POZDRAWIAM Z ZIELONEJ GÓRY :o

witarinizm w praktyce

PostNapisane: 7 kwi 2011, o 07:25
przez krzysztof
WITAM :o

90-letni surowy weganin i to dodatkowo z ARMENII - Vaghe Danielyan .

Obrazek
Vaghe Danielyan, 90, doing yoga on his bed at home in Armenia
Obrazek
Danielyan, a raw food vegan, being interviewed in Central Park, Yerevan.
Obrazek
Danielyan after receiving his prize as Armenia's oldest runner in the Olympic Run
więcej zdjęć
http://www.globalpost.com/dispatch/euro ... gulag-guru

"Armenia: Odkrycie surowej żywności"
http://surawka.republika.pl/ArtrawgN48.htm
Piątek, 30 lipiec, 2010
Autorzy: N. Lozhkova i M. Comins
Tłumaczył: Aleksander Kwiatkowski

Ten człowiek ma już 90 lat, były więzień wojenny, nie był u lekarza w ciągu ostatnich 40 lat. Zachwala wegańską dietę surowej żywności. Vaghe Danielyan lat 90, ćwiczy jogę w swym domu w Armenii. W 1963 roku, po przeczytaniu książki, podarowaną przez jego żonę Ninę, książki opisującej korzyści zdrowotne z surowej żywności, odtąd jest wegano-witarianinem. (N. Lozhkova and M. Comins/Global Post).

Jerewań, Armenia, jest tutaj niewielu wegetarian, hen daleko w dawnej republice radzieckiej, na południu Kaukazu, naród z tradycyjną mięsną dietą. Co spowodowało, że jeden, 90-letni Armeńczyk został wegano-witarianinem? Vaghe Danielyan, który przeszedł na tak radykalną dietę, w skład której wchodzą surowe owoce i warzywa, prawie pół wieku temu, pokonał wszelkie przeciwności, będąc na skąpej, więziennej diecie, stał się niemal że kultową osobowością wśród wegetarian, w byłym Związku Radzieckim. Rosyjskie fora internetowe, są zasypywane pytaniami na temat tego człowieka, a niektórzy uczestnicy forum wątpią, czy on jeszcze żyje, inni zastanawiają się czy taka osoba w ogóle istniała. Spacerując po ulicach Armeńskiej stolicy Jerewaniu, Danielyan jest trochę dziwną postacią, ma wygląd napoleoński, maszeruje poruszając silnie ramionami. Wygląda na osobę najwyżej w wieku 65 lat, jedyną oznaką zaawansowanego wieku, jaką można zauważyć, to lekkie odbarwienia na skórze.

Stosując wyrażenia ze słownika Oksfordzkiego, Danielyan wydaje się bardziej na człowieka wchodzącego dopiero w wiek średni, niż na weterana z II wojny światowej, człowieka który spędził 15 lat w niemieckich i radzieckich obozach karnych

Żywot jako więzień wojenny.
Danielyan urodził się w Turcji, 14 stycznia 1920 roku. Gdy miał 4 lata, rodzina przeniosła się do Yerewania, tutaj ukończył szkoły, został elektrykiem oraz tłumaczem języka angielskiego. W czasie II wojny światowej, służył w Armii Radzieckiej, lecz wkrótce został przechwycony przez Nazistów i zesłany w głąb Niemiec, do obozu karnego. Po zakończeniu II wojny światowej, propaganda radziecka przekonała go do powrotu do domu, do Związku Radzieckiego.

Wkrótce po powrocie do Yerewania, radzieckie służby bezpieczeństwa, zaczęły przesłuchiwać go w sprawie jego kolegi, również więźnia wojennego, w Europie. Chociaż powiedział im, że nic o nim nie wie, Danielyan został zesłany do gułagu w Norylsku, a następnie do obozu karnego w pobliżu Moskwy, tam spędził 10 lat.

Zgodnie z zapewnieniami, że żołnierze radzieccy powinni popełnić samobójstwo, zanim dostaną się do niewoli, Stalin powiedział: Nie ma żadnych radzieckich więźniów wojennych, jedynie zdrajcy. Po śmierci Stalina, Danielyan, został oczyszczony z zarzutów. Powrócił do domu w 1956 roku, jako podupadły na duchu i ciele człowiek.

Danielyan powiedział: Mój ojciec spojrzał na mnie i powiedział, synu bardzo źle wyglądasz. Ostre zimno i słabe odżywianie, podkopały jego zdrowie.

Przypominając sobie: Jest ciężko o tym mówić, czym byliśmy karmieni w gułagu. Dawali nam takie coś do jedzenia, że trudno było dociec, z czego to było zrobione.

Powiedział, że w radzieckich obozach były dwa rodzaje żywności: Lepsze jedzenie, dla tych którzy wykonali plan oraz wystarczające jedzenie dla innych, tak aby nie umarli z głodu.

Jakkolwiek, Radzieckie obozy dały Danielyanowi nieoczekiwany podarunek arystokratyczny język angielski oraz żelazną wolę. Danielyan będąc w więzieniu w pobliżu Moskwy, przez wiele lat, był w tej samej celi, razem z Rosjaninem-Anglikiem, Adolfem Chernukhinem, który zgodził się mówić z nim jedynie w angielskim języku królewskim. (Chernukhin późniejszy autor słownika rosyjsko-angielskiego). Jego zaawansowany angielski, okazał się wartościowy w studiowaniu wegańskiej diety surowej żywności, na ten temat było bardzo mało po rosyjsku.

Ciężkie warunki panujące w obozie, również ukierunkowały jego wolę, okazała się niezbędną aby podążać zgodnie z dietą ściśle wegetariańską, i odzyskać zdrowie, na koniec został zwolniony z więzienia.

Przejście na dietę witariańską

Po powrocie do domu, pracował w Instytucie Języków Obcych w 1963, jego żona Nina podarowała książkę, w języku angielskim, zatytułowaną: Raw Foodism, autorstwa Arshavira Ter-Avanesya, w której została opisana wegańska dieta surowej żywności.

Danielyan powiedział:Wielokrotnie czytałem tą książkę, tam było opisane jak żyć długo bez chorób. I zdecydowałem się odmienić moje życie. Gdy powiedziałem o tym mojemu ojcu, lekarzowi , powiedział, że ta książka powinna być w każdym domu, zaraz obok biblii. Od tego czasu zacząłem nowe życie. Oboje z rodziców Danielyana przeszli w tym samym roku, na wegetarianizm.

Od tej rozmowy, odbytej 47 lat temu, Danielyan spożywa jedynie surowe warzywa, owoce, podkiełkowane nasiona, prowadzi wykłady na temat wegańskiej diety surowej żywności w Rosji, pisze artykuły w prasie Armeńskiej. Ćwiczy również jogę i codziennie biega.

Podobnie jak wielu wegano-witarian, Danielyan uważa, że taka dieta jest panaceum na wiele chorób, jakie dziś nas nękają. Twierdzi, że termicznie zniszczone pożywienie, zawiera trucizny, powodujące choroby zwyrodnieniowe. Mówi:Nie widziałem lekarza już od ponad 45 lat.

Niektórzy lekarze twierdzą, że surowa dieta wegańska potrafi czynić cuda, w ciągu 5 lub więcej lat. Jakkolwiek, mało jest badań na ten temat, naukowcy są podzieleni w opiniach, na temat tej diety i korzyści jakie ma ona dawać.

Danielyan, na swoim przykładzie, stwierdził, że początkowo ma miejsce utrata wagi, następuje wewnętrzne oczyszczenie organizmu. Zaprzestanie spożywania trucizn, z termicznie zniszczonej żywności, pozwala organizmowi wydalić nagromadzone trucizny, poprzez skórę oraz poprzez układ pokarmowy.

Danielyan powiedział: Najpierw straciłem zbędne kilogramy, następnie organizm zaczął się oczyszczać, doświadczyłem wszelkich wyprysków i zaczerwień. Byłem jednak zadowolony, ponieważ mój organizm powracał powoli do zdrowia.

Dieta Danielyana dała jemu dużo energii. Powiedział: Budząc się rano czułem się jak mógłbym latać. Czułem się, że trzeba pobiegać”. Nawet dzisiaj Danielyan biega 4 km codziennie, połowę dystansu, gdy był młodszy.

W domu

Dom Danielyana jest cichy, słychać kroki Niny, jak przechodzi przez parkiet oraz głosy bawiących się w sąsiedztwie dzieci. Duże okna utrzymują jasność w pokoju i ładny widok na podwórko, w którym uprawiane są winogrona i miejsce porannych ćwiczeń. Butelki z wodą, wiszące na sznurkach przy oknach, nagrzewają się na słońcu o poranku.

Danielyan przygotowuje miks z buraczków, pomidorów i ogórków, dodaje trochę soku z cytryny, zanim zasiądzie przy stole i zabierze się do jedzenia. Chociaż to danie jest smakowite, nie mniej jednak, jest sycące a zarazem lekkostrawne.

Mówi: Moje śniadanie to owoce. Spożywam owoce jakie są w sezonie. Jeżeli owoce są słodkie zjadam pół kilograma. Jeżeli mniej słodkie, to trochę więcej. Próbuję jadać owoce w porze południowej również. Później jadam sałatki aż do 18-tej, używam cytryny jako przyprawę, przeżuwam dokładnie i wolno, gdy jestem wieczorem głodny, zjadam trochę suszonych owoców.

Najstarszy biegacz w Armenii

Przeddzień biegu olimpijskiego, 26 czerwca, Danielyan powiedział, że czuje się silnie po spożyciu zaledwie dwóch pomidorów rankiem. Podczas biegu, zatrzymał się kilka razy. Inni biegacze zatrzymują się, aby napić się wody, na koniec koszulki są przesiąknięte potem, natomiast Danielyan biega bez kropli potu, nie ma zachcianki na picie. Powiedział: „Cała woda jaką potrzebuję pochodzi z owoców i warzyw.

Nie tak dawno, Danielyan stanął na podium, aby otrzymać nagrodę jako najstarszy uczestnik biegu.

Jak powiedział przedstawiciel Armeńskiego Komitetu Olimpijskiego, Raznik Stepanyan: Chciałbym zwrócić uwagę, że to jest najstarszy biegacz, ale jest on najmłodszy duchem. Chciałbym bardzo aby cały nasz naród, żył tak wspaniale jak Vaghe Danielyan.

Czy surowe pożywienie, czy niesamowity duch lub genetyka, ma wpływ na jego długie i ożywione życie, to jest bardzo trudne pytanie. Jakkolwiek, jedna rzecz jest pewna. Sekret zdrowia nie leży jedynie w odżywianiu, czy w sporcie. Pozytywne myślenie jest na równi ważne.

Jak mawia Danielyan: Człowiek powinien być miły i życzyć innym wszystkiego dobrego. Wszystko zaczyna się od organów wewnętrznych, a kończy na umyśle.

Nawet w wieku 90 lat, Danielyan ma jeszcze długą podróż przed sobą.

Mówi z uśmiechem: Nadal marzę o żeglowaniu po świecie, aby pomagać tylu ludziom, ilu tylko zdołam pomóc, w odbudowaniu ich zdrowego, pogodnego życia.


..... a być weganinem w Armenii to nie jest kulturowo prosta sprawa a jednak można
"Being an Armenian Vegetarian: One of These Things is not Like the Other"
http://www.ianyanmag.com/2009/02/27/bei ... the-other/


POZDRAWIAM Z ZIELONEJ GÓRY :o

Re: Witarianizm

PostNapisane: 27 sie 2011, o 20:45
przez gzyra
Doktor Michael Greger jest w środowisku wegan i wegetarian dobrze znany. Kto go nie zna, może poznać poprzez stronę http://www.veganmd.org lub nowo powstałą http://nutritionfacts.org , na której zamieszczane są regularnie krótkie filmiki dotyczące różnych aspektów żywienia i zdrowia. Jednym z nich jest film Raw Food Diet Myths:



Greger jest kolejnym lekarzem i żywieniowcem ze środowiska wegan, który rozprawia się z mitami na temat witarianizmu i jego rzekomej wyższości nad normalną dietą wegańską. Przypomnę, że w tym wątku wspominałem już o doktorze Fuhrmanie, a także Virginii Messinie i Jacku Norrisie, dwójce bodaj najrzetelniejszych żywieniowców, którzy jednocześnie są weganami i propagują weganizm.

W filmie Greger mówi:

Nie ma przekonujących dowodów na to, że witarianizm przewyższa pod względem zdrowotnym inne diety oparte o roślinną żywność nieprzetworzoną. Istniejące opublikowane dowody są raczej rozczarowujące.


Zachęcam do polubienia profilu strony NutritionFacts.org na Facebooku: http://www.facebook.com/NutritionFacts.org

Re: Witarianizm

PostNapisane: 28 sie 2011, o 01:06
przez Jędruś
Słucham i znowu powtarzają śpiewkę o likopenie, że z gotowanych pomidorów się ma niby lepiej się wchłaniać.
Podałem namiary (link poniżej) na publikację naukową, że najlepszą ekstrakcję likopenu z pomidorów, uzyskano ze zmielonych, surowych pomidorów, do których dodano enzymów, pektynaz i celulaz.
http://tiny.pl/h7khs

Ważna jest jakość produktów
Polecam zapoznać się z opracowaniem dotyczącym jakości produktów żywnościowych i jak to sprawdzić, jabłko jabłku nierówne:
http://www.surawka.republika.pl/O6.htm

Na końcu autor przyznaje, że w diecie powinny znajdować się również surowe produkty.
Czyli z tego rodzaju wykładu wychodzi masło maślane.

Podaj jakieś materiały o tym, że dieta w 100% smażona i gotowana jest lepsza od diety witariańskiej.
Wtedy można polemizować.

Pozdr.
Jędruś wegano-witarianin + B12
Zwolennik soku marchewkowego własnej roboty.

Re: Witarianizm

PostNapisane: 28 sie 2011, o 09:35
przez krzysztof
WITAM :o

Warto pod uwagę wziąć fakt ,ze doktor nie omawia jaki witarianizm ma na myśli w swoim porównaniu - nie ma jednego modelu surowego( witariańskiego /raw vegan ) sposobu odżywiania - są jego rożne odmiany , charakterystyczne tylko dla danej osoby , regionu , pory roku itd. Ogólnie surowe sposoby odzywania klasyfikuje się już od 75% - 80% surowych produktów i wyżej w menu ( do tego dochodzi jeszcze surowy wegetarianizm ) .

Inna spraw ,że przyglądając się menu rożnych osób okazuje się ,że w ich diecie jest co najmniej 75-80% a nawet więcej surowizny.Nie dziwiłbym się ,że tak właśnie jest w przypadku samego doktora, który promuje zdrowy tryb odżywiania i życia.

Tylko ,że jest pewien problem ,gdy słyszy się takie jednoznaczne wypowiedzi z ust specjalisty - mianowicie postępowanie młodych adeptów weganizmu ,którzy po prostu narobią stertę kanapek z niskiej jakości chleba z pobliskiego sklepu ,do tego podejrzane masło orzechowe plus niskiej jakości koncentrat pomidorowy lub coś podobnego a później zdziwienie ,że po takim posiłku czuje się ociężale jak bąk a z czasem weganizm odchodzi w zapomnienie .
Jeszcze niech chłopak będzie aktywny/trenuje jakąś dyscyplinę sportową a gdy wyniki zaczną się obniżać to oczywiście pomyśli ,że cała idea weganizmu jest wysoce naciągana i podejrzana ( jakaś ściema ) i nie ma co sobie tym głowy zawracać .

Odnośnie likopenu wprowadza w błąd i w tym przypadku widać brak rzetelności i dokładności (powołuje się się na stare badania , doświadczenia - link w jego wypowiedzi ) ze strony doktora ale koniec końców omija i to , stwierdzając miksować następnie ogrzewać- trochę to pokrętnie wychodzi ( co oczywiście nie przeszkadza aby właśnie tak robić jak ktoś ma na to ochotę )
http://nutritionfacts.org/videos/raw-food-diet-myths/
I’m afraid your raw fooder friend may have been misinformed. As you can see here, the heating itself seems to improve the bioavailability of lycopene. I would not be surprised if the blending helped too, though, so you could blend and heat and have the best of both worlds :)


Dla porównania linki do badań odnośnie likopenu i jego przyswajalności podanych wcześniej przez Jędrka pochodziły z 2008 August 9.

Być może bardziej dyplomatycznie by było aby stwierdził ,że niektórym osobom po prostu nie smakują surowe pomidory a innym przetworzone.

POZDRAWIAM Z ZIELONEJ GÓRY :o

Re: Witarianizm

PostNapisane: 28 sie 2011, o 11:17
przez gzyra
W przypadku czwórki lekarzy i żywieniowców, o których wspomniałem wcześniej, wypowiedzi o witarianizmie są częścią kompletnego, rzetelnego poradnictwa poprzez książki, strony internetowe, DVD, wypowiedzi dla mediów i publikacje w prasie specjalistycznej. Nie martwiłbym się o wegan, którzy będą naśladować ich rady, wręcz odwrotnie. Dla mnie jest ważne, że te cztery przykładowe i nieprzypadkowe osoby (bo są naprawdę znanymi i cenionymi specjalistami), mówią o witarianizmie podobnie, będąc sceptycznymi wobec czasem naprawdę quasi-religijnych stwierdzeń części witarian o niepodważalnej wyższości witarianizmu nad każdym innym sposobem żywienia. Mieliśmy z tym do czynienia i na tym forum. Takie stwierdzenia nie dadzą się obronić, nic takiego nie wynika jednoznacznie ze współczesnych badań.

Jednocześnie każdy z tych specjalistów, co jest dla mnie oczywiste, zaleca duży udział surowizn w diecie. Przy okazji: Jack Norris i Virgnia Messina wydali niedawno książkę o żywieniu wegańskim, mam ją, postaram się wrzucić tu fragment o witarianizmie.
-