gzyra napisał(a): Lista OK! nie jest tożsama z listą wegańskich
To prawda. Nie pisałam, że są wegan, tylko CF. Temat wątku to ogólnie "kosmetyki", a z racji jego występowania na takim forum, a nie innym, można przypuszczać, w jakim kierunku temat się rozwinie. Lalka wspominała, że kosmetyki BIO nie są tożsame z wegan, tak i nigdzie nie było powiedziane, że z listy OK! są wegan - choć i takie się na niej znajdują.
Przy okazji, wygląda na to, że Ziaja powinna od razu odpaść jako nie wegan, jako, że ma serię z kozim mlekiem. Rajt?
gzyra napisał(a): Zapytałbym, czy Klub OK! i jego lista, niszowe przedsięwzięcie, może być uznana za partnera dla firm. Jaki ma firma interes w zabawie w podpisywanie świstków z jakimś Klubem OK!? Uwaga: nie mówię, że założyciel klubu nie napracował się przy próbach kontaktu z firmami przy tworzeniu listy, ale bądźmy realistami.
Określenie listy OK! "niszową" ma jak najbardziej rację bytu przy (niestety prawdziwym) założeniu, że ogólnie CF jest niszowe - zainteresowane takimi produktami. Zapewne wiecie, jaki procent ogółu, jako dyskwalifikującą uzna testowanie kosmetyku na zwierzętach bądź zawartość zwierząt.
Jednakże w kręgach wege, Empatii, CF, lista OK! jest czołowa, a nie niszowa. Mówię o Polsce. I dlatego właśnie, że lista jest polska i uwzględnia polskie kosmetyki jest powodem, który
powinien spowodować zainteresowanie
polskich firm współpracą z klubem OK! i znalezienie się na jego liście. Na próżno szukać polskich firm na liście PETY czy BUAV. W tym wypadku, prędzej dla tych dużych organizacji, współpraca z małymi polskimi firmami byłaby "zabawą w podpisywanie świstków". Jeżeli polskiej firmie faktycznie zależy na byciu CF i promowanie tego, to nie uzna kogoś nimi zainteresowanego, zainteresowanego nagłośnieniem tego faktu (OK!) za zbędne i zabawowe. Ponadto, na liście OK! znajdują się firmy zagraniczne (np. australijska Moloya), z którymi twórca listy bezpośrednio nawiązywał kontakt, a firmy współpracowały, w efekcie czego został im przyznany certyfikat OK!.
gzyra napisał(a): Kupowałem w Warszawie w hurtowni na Pradze Północ kosmetyki Freemana przez wiele lat. Bardzo fajne kosmetyki. Naprawdę zniknęły ze sklepów?
Nie wszyscy mieszkają w Warszawie, na szczęście
Choć widać stolica ma jakieś zalety
Wszędzie, gdzie dane mi było dane szukać Freemana na żywo, nie znalazłam (na Śląsku). A kosmetyki Freemana faktycznie fajne, chyba najlepsze z wszystkich
naprawdę CF jakie przeszły mi przez łapy.