Strona 2 z 3

Re: weganizm "na mieście" i w podróży

PostNapisane: 16 lut 2010, o 21:15
przez xkidslovefruitx
Dobra, wy macie 3 spoko miejscówy z falaflami a my mamy 3 miejscówy gdzie w ogóle falafle się sprzedaje. :)

Bułka do knyszy jak sądzę nie różni się niczym od bułki od kebaba :) To po prostu taki regionalny pomysł jak sądzę.

Re: weganizm "na mieście" i w podróży

PostNapisane: 20 lut 2010, o 10:47
przez Alispo
Gdzie te 3 miejsca?Chyba nie znam wszystkich.A ta knysza z tofu to chyba jest i z serem,tak z zasady?oczywiście pewnie obowiązku nie ma? ;) pisz pisz,na mieście się nie stołuję generalnie,ale może warto to zmienić;).

Re: weganizm "na mieście" i w podróży

PostNapisane: 20 lut 2010, o 14:02
przez xkidslovefruitx
Alladyn, MacFalafel koło pomorskiej i jakaś jeszcze miejscówka na trójkącie w której nigdy nie byłam.
Ser pojawia się i znika w knyszach z tofu, nie jestem na bieżąco ostatnio, na pewno można dostać bez

edit:
jeszcze GyrosHot na traugutta i AlMedina na Kasprowicza.

Re: weganizm "na mieście" i w podróży

PostNapisane: 14 mar 2010, o 18:31
przez xkidslovefruitx
wisi już w sieci wrocławska strona na której będziemy umieszczać informacje o miejscach, gdzie można wpaść na wegański posiłek:

www.vegan.wroclaw.pl
http://vegan.wroclaw.pl/gdzie-jesc

Re: weganizm "na mieście" i w podróży

PostNapisane: 15 mar 2010, o 08:06
przez Gabriela
Jeśli ktoś nie lubi czarnej kawy, warto mieć przy sobie w podróży lub na wyjeździe małe pudełeczko z mlekiem sojowym w proszku. Mleko trzeba wsypywać małymi porcjami do napoju, intensywnie mieszając, żeby nie 'zbryliło' się :)

Re: weganizm "na mieście" i w podróży

PostNapisane: 23 kwi 2012, o 15:13
przez alois
A jak sobie radzicie na wyjazdach wakacyjnych? Na krótko można zabrać swoje jedzenie, ale co jeśli na dłużej i np. samolotem z ograniczeniem ilości bagażu?
Właśnie sobie zerknęłam na City Team - wyjazd do Łeby i oto co podają w kwestii wyżywienia:
"W ramach kuponu 6 podawanych śniadań dla każdej z osób; przykładowy jadłospis: parówki na ciepło z sosami, jajecznica na boczku lub maśle, kiełbasa podsmażana z cebulą, półmisek wędlin, deska serów, jajka na twardo lub pasta z jajek, twarożek, warzywa (sałata, pomidor, ogórek, rzodkiewka), płatki śniadaniowe, mleko, pieczywo, masło, dżem, kawa, herbata, woda,
Gratis świeża ryba z patelni bez limitu" :(
Podejrzewam, że tak to będzie wyglądać w większości ośrodków :(

Re: weganizm "na mieście" i w podróży

PostNapisane: 23 kwi 2012, o 17:19
przez neofelis
Alois, przyznam że zwykle jeżdze na takie self catering holiday:)) albo za granicę, gdzie opcji wegańskich jest zwykle dużo i bez problemu. W tym roku polecę liniami lotniczymi, na których bez żadnej łaski można zamówić wegański posiłek, co dla mnie jest szokiem:))

Jeżeli chcesz wybrać polskie morze i zorganizowane wczasy z posiłkami to myślę że nie ma innego wyjścia, jak zadzwonić tam lub zamailować czy są w stanie przygotować weganskie opcje. Od razu Ci mówię że trzeba im dokładnie wytłumaczyć co to znaczy, bo widziałam już ośrodki na d Bałtykiem, gdzie ryba uznawana jest za opcję wegetariańską. Niestety może być różnie, bo właściciele takich pensjonatów są zwykle wygodni i mało otwarci, licz się z tym że potraktuja Cię jak wrzód na dupie. Ja bym wykupiła noclegi, a jedzenie zorganizowała sobie sama jakoś

Zabierz ze sobą parę słoików fasolki po bretońsku wege(chyba w Lidlu jest), kilka pasztetów sojowych i karton sojowego + jakieś musli.

Re: weganizm "na mieście" i w podróży

PostNapisane: 23 kwi 2012, o 20:00
przez alois
neofelis napisał(a): albo za granicę, gdzie opcji wegańskich jest zwykle dużo i bez problemu.


Te opcje wegańskie za granicą są standardowo czy też trzeba wcześniej mailować i sobie zamawiać?
I czy to zależy od klasy hotelu? Bo w takich super-gwiazdkowych to pewnie będzie z tym trochę lepiej niż w jakichś tańszych?

Nie planowałam jeszcze żadnego urlopu w tym roku, ale od przejścia na wegańską dietę z lekkim przerażeniem (zamiast entuzjazmu) myślę o wszelkich wyjazdach :[ Bo nawet jak jest bogaty szwedzki stół to często wygląda to tak, jak w podanym przykładzie z Łeby, więc zostaje nam do wyboru pieczywo, dżem i herbata :[ Zresztą często trudno rozszyfrować, co znajduje się w środku tych gotowych potraw, czy dania warzywne nie zostały zrobione z dodatkiem mięsnego bulionu, itp. Ostatnio na przykład przeżyłam lekki szok w restauracji - skomponowałam sobie obiad z wydawałoby się bezpiecznych dodatków - ziemniaki, surówka, buraki zasmażane - i w trakcie jedzenia odkryłam, że w burakach jest boczek :/ Masakra.

Re: weganizm "na mieście" i w podróży

PostNapisane: 23 kwi 2012, o 20:29
przez neofelis
Nie planowałam jeszcze żadnego urlopu w tym roku, ale od przejścia na wegańską dietę z lekkim przerażeniem (zamiast entuzjazmu) myślę o wszelkich wyjazdach


Nie martw się, ja " na weganie" byłam już na wielu wyjazdach i było bardzo ok. Ale fakt że nie byłam dawno nad polskim morzem czy w górach i szczerze mowiąc nie sądzę żeby to była opcja przyjazna weganom, chyba że wynajmiesz domek z kuchnią albo przynajmniej z mikrofalą. My zawsze sami organizujemy nasze wakacje, jedziemy do wynajetego wcześniej mieszkania(wychodzi taniej niż za hotel) i jemy częściowo na miescie, częściowo coś pichcimy.

Jeżeli zdecydujesz się na opcję all inclusive, popularny wybór gdy np jedziesz do krajów arabskich to musisz zapytać w biurze jak to wyglada. Bardzo często na miejscu jest kilka restauracji z których możesz korzystać i nie ma bata - Egipt, tunezja - oni mają sporo wegańskich opcji - falafle, bakłażany na kilka sposobów, hummus. Na pewno coś bedzie.

Jak jedziesz na calkiem zorganizowany wyjazd z opcją sniadanie/ obiadokolacja to może być problem - tu bym wypytala w biurze. Natomiast jeżeli pojediesz do hostelu albo do mieszkania to na pewno nie masz się czym martwić. Ja w taki sposób przerobiłam kanary, Hiszpanie, Austrię zimą, Włochy itd. W sklepach nie było żadnego problemu z dostaniem mleka sojowego czy tofu, latem pełno warzyw, świeżo wyciskanych soków za grosze, owoców. jeżeli chodzi o knajpy to namierzyliśmy wegetariańsko- wegańskie bary, a nawet w tradycyjnych restauracjach dało się cos zamówić. Za granica jest też więcej niż u nas knajp tajskich,hinduskich, chińskich, które naturalnie mają takie opcje w swojej karcie. W niektórych miejscach mogą też bez problemu zweganizować dla Ciebie pewne dania.

Re: weganizm "na mieście" i w podróży

PostNapisane: 27 kwi 2012, o 12:09
przez martusza
jadac do krajow bardziej egzotycznych staram sie skontaktowac z lokalnymi weganami (np szukajac for przez google) i podpytac jak wyglada sprawa, gdzie robic zakupy, jakie potrawy mozna zamawiac bez obaw(sa tradycyjnie weganskie)
poza tym istnieje weganski paszport w kilkudziesieciu jezykach, ktory mam zamiar wyprobowac juz niedlugo!
http://www.vegetarianguides.co.uk/produ ... port.shtml