Reklamy wydzieliny gruczołów mlecznych krowy
Z adoholik.com:

Yo Tomo in Spanish translates to I take in English. This campaign is to promote milk consumption. Nice art but not sure how it is promoting milk. W komentarzu dodatkowo: "yo tomo means i take, but is used as i drink. it could also mean to take a lover etc…"
Czyli piję mleko, rwę laski. Ktoś miał za złe PETA, że chce kojarzyć warzywa z seksem, no to proszę, jest i skojarzenie wydzieliny gruczołów mlekowych krowy z udanym i romantycznym seksem.

A tu proszę, mleko jest tak organiczne, że aż staje się naturą krowy razem z kubkiem. Ktoś kiedyś próbował dowodzić, że banan jest zaprojektowany przez Boga ku wygodzie człowieka (tak się sprytnie otwiera jego opakowanie, a w środku takie słodkie i mieści się do ust). Gdyby krowy były zamiast w łaty, to w kubki, trzeba by było przyznać, że picie mleka jest nienaturalne (dla cieląt).

No tu słabiej, zaledwie ponadludzka moc po krowim mleku.
Anando Milk, a local company wanted to increase consumption of milk among little children. The competition in the form of juices and energy drinks focus on kids’ drink being fun and cool. So Anando wanted to change the perception of milk being a boring drink.
Considering every child lives in a world of fantasy, the idea was to exaggerate the benefit of milk into almost giving the child superhuman powers. So we used a hoarding, amidst a prominent building which appeared as if a child was pushing a part of building with his bare hands.

"We left the fat in the cow".
Tu mamy już podwójne dojenie. Doimy, bo wyciągamy z krowy mleko i doimy, bo robimy przekręt i zostawiamy zwierzę z problemem. Smutne.