6 lis 2009, o 22:02
Karaluchy/poroża/pary dziecięco-zwierzęce - wystawa Szczecin
Poroża w nubuku na zamek
Mikołaj Radomski
2009-11-06
Najlepsze rzeźby, obrazy, grafiki, instalacje wideo oraz performance można oglądać na wystawie pokonkursowej II Festiwalu Sztuki Młodych "Przeciąg" w Szczecinie
Otwarcie wystawy odbyło się wczoraj w Galerii Południowej Zamku Książąt Pomorskich. Ich autorami są polscy artyści sztuk wizualnych, którzy nie ukończyli 35 lat życia.
- Wystawa jest bardzo kolorowa, zaskakująca i dowcipna. Nie było jakiegoś tematu przewodniego festiwalu. Artyści mieli dowolność w treści i technice - mówi pomysłodawczyni i kurator festiwalu dr Agata Zbylut, szefowa Zachęty Sztuki Współczesnej w Szczecinie.
Na wystawie można obejrzeć m.in. pracę wideo "Gatunek synantropijny" Anny Orlikowskiej, która zdobyła grand prix konkursu. Artystka zestawiła kadry nakręcone w pełnym przepychu magnackim pałacu z tekstem, który opisuje życie karaluchów. Na szczególną uwagę zasługuje także instalacja Ivo Nikicia zatytułowana "Łapacz kurzu". Składają się na nią poroża zwierząt ubrane w pokrowce ze skaju oraz nubuku zamykane na zamki błyskawiczne. Dużą część galerii zajmuje instalacja rzeźb "Dzieci i zwierzęta" Izy Tarasewicz. Instalacja składa się z 12 par dziecięco-zwierzęcych wykonanych z masy solnej.
- Dzieci bawią się z psami, kotami, świnkami, ptakami, królikiem i żółwiem - opowiada Tarasewicz. - Chciałam pokazać egzystencjalne pokrewieństwo dzieci i zwierząt, ich specyficzny sposób istnienia na poziomie podstawowych instynktów.
Wystawa czynna do 6 grudnia.
Mikołaj Radomski
2009-11-06
Najlepsze rzeźby, obrazy, grafiki, instalacje wideo oraz performance można oglądać na wystawie pokonkursowej II Festiwalu Sztuki Młodych "Przeciąg" w Szczecinie
Otwarcie wystawy odbyło się wczoraj w Galerii Południowej Zamku Książąt Pomorskich. Ich autorami są polscy artyści sztuk wizualnych, którzy nie ukończyli 35 lat życia.
- Wystawa jest bardzo kolorowa, zaskakująca i dowcipna. Nie było jakiegoś tematu przewodniego festiwalu. Artyści mieli dowolność w treści i technice - mówi pomysłodawczyni i kurator festiwalu dr Agata Zbylut, szefowa Zachęty Sztuki Współczesnej w Szczecinie.
Na wystawie można obejrzeć m.in. pracę wideo "Gatunek synantropijny" Anny Orlikowskiej, która zdobyła grand prix konkursu. Artystka zestawiła kadry nakręcone w pełnym przepychu magnackim pałacu z tekstem, który opisuje życie karaluchów. Na szczególną uwagę zasługuje także instalacja Ivo Nikicia zatytułowana "Łapacz kurzu". Składają się na nią poroża zwierząt ubrane w pokrowce ze skaju oraz nubuku zamykane na zamki błyskawiczne. Dużą część galerii zajmuje instalacja rzeźb "Dzieci i zwierzęta" Izy Tarasewicz. Instalacja składa się z 12 par dziecięco-zwierzęcych wykonanych z masy solnej.
- Dzieci bawią się z psami, kotami, świnkami, ptakami, królikiem i żółwiem - opowiada Tarasewicz. - Chciałam pokazać egzystencjalne pokrewieństwo dzieci i zwierząt, ich specyficzny sposób istnienia na poziomie podstawowych instynktów.
Wystawa czynna do 6 grudnia.
