Strona 1 z 1

Gotowanie fasoli

PostNapisane: 27 gru 2010, o 17:45
przez Gabriela
Niedawno zmodyfikowałam mój sposób obróbki termicznej fasoli. Ta kupowana przeze mnie jest mocno wysuszona, mam także wrażenie, że jej "skórka" jest znacznie grubsza, niż to drzewiej bywało. Przed gotowaniem fasolę myję na sicie, a następnie przelewam wrzątkiem i potem znów zimną wodą. Ponownie postępuję po pierwszym zagotowaniu fasoli - gdy pokaże się piana, znów robię wrzący i zimny prysznic na sicie, potem powrót do garnka z nowym wrzątkiem do gotowania. Za radą kilku osób dodaję sól dopiero pod koniec gotowania, żeby nie hamowała zmiękczania fasoli. Zaś na początku wrzucam kilka liści laurowych i kulek ziela angielskiego, od których dodatkowo fasola mięknie. Majeranek też się przydaje;) Jeśli dodaję koncentrat pomidorowy, to również na końcu gotowania.

Re: Gotowanie fasoli

PostNapisane: 30 gru 2010, o 13:48
przez Mezyuna
No dobra, a jak zrobić, żeby nie pierdzieć po fasoli?

Re: Gotowanie fasoli

PostNapisane: 2 kwi 2011, o 09:39
przez Melisa
sposób na gotowanie fasoli podany przez Gabrielę jest niezwykle precyzyjny, ale też i pracochłonny :)

dodatki wymienione w ww sposobie mogą w dużym stopniu wpłynąć na zmniejszenie obaw Mezyuna :lol:

ja w prostszy sposób gotuję fasolę:
- zalewam wodą na 2-3 godziny
- myję
- zalaną wrzątkiem gotuję 15 minut
- wyłączam źródło gotowania
- po godzinie gotuję kolejne 15 minut, dodając różności, sprawdzając miękkość ziaren, aż do momentu gdy uznam, że jest zadowalająca 8-)

Re: Gotowanie fasoli

PostNapisane: 6 kwi 2011, o 10:57
przez Gabriela
Z pewnością powyższy przepis zaoszczędzi nam całonocnego moczenia fasoli.

Jakie zabiegi i przyprawy mogą jeszcze bardziej przysposobić fasolę do lepszego jej trawienia?

Jedzenie strączkowych trzeba zaczynać od spożywania niewielkich ilości lżejszych gatunków, takich jak soczewica, fasola mung czy czarne oczko. Im bardziej regularnie będziemy spożywać strączkowe, tym lepiej będziemy je trawić - przyzwyczaimy nasz organizm.

Do jedzenia lepiej nadają się ziarna niezbyt wysuszone - im krócej leżały na półkach sklepowych, tym lepiej; najlepiej poszukać świeżych dostaw. Nasiona warto porządnie opłukać przed i po namoczeniu. Podczas gotowania należy zbierać szumowiny. Przyprawy, które ułatwią trawienie to: kminek, lubczyk, majeranek, oregano, tymianek, kumin, imbir, kurkuma, nasiona fenkułu i wodorosty kombu, które uzdatniają zarówno przyswajanie, jak i smak strączkowych. Przyprawy dodatkowe: cebula, goździki, czosnek, rozmaryn, szałwia, liść laurowy, natka pietruszki lub kolendry. Fasolę solimy dopiero, gdy będzie półmiękka. Kwasy (np. przecier pomidorowy) dodajemy dopiero pod koniec gotowania. Sosy mieszamy z jeszcze ciepłymi ziarnami.

Ugotowana fasola jest świetna solo, z sosem, do sałatki, na pastę do kanapek i do zup (barszcz, grzybowa, pomidorowa, jarzynowa...).