pasta "jajeczna"

Lubię smrodo-zapach jajek kurzych, taka już moja uroda. Oczywiście nie skłania mnie to do jedzenia jajek, ale informację o soli jajkami śmierdzącej przyjęłam z ufną radością.
Zrobiłam pastę na chleb z rozgniecionego widelcem tofu, do którego dolałam odrobinę mleka sojowego dla nadania odpowiedniej wilgotności. Posypałam odrobinę kurkumą dla zażółcenia, zaś dla jajecznej zmyłki dorzuciłam trochę owej czarnej soli zwanej też himalajską. Na koniec dodałam posiekanego szczypiorku. Dla podniesienia tonu, kapnęłam trochę soku z cytryny. Mniam
Zrobiłam pastę na chleb z rozgniecionego widelcem tofu, do którego dolałam odrobinę mleka sojowego dla nadania odpowiedniej wilgotności. Posypałam odrobinę kurkumą dla zażółcenia, zaś dla jajecznej zmyłki dorzuciłam trochę owej czarnej soli zwanej też himalajską. Na koniec dodałam posiekanego szczypiorku. Dla podniesienia tonu, kapnęłam trochę soku z cytryny. Mniam
