Forum - Stowarzyszenie Empatia

imbir napisał(a):
pawel napisał(a):
faf napisał(a): Ja zawsze daję tylko z wodę, mąkę,sól, olej i zawsze wychodzą mięciutkie i smaczne.

A możesz podać proporcje? Nie umiem zrobić naleśników bez mleka (choćby i sojowego) i jajek

Tu masz mój przepis:
http://veganza-blog.blogspot.com/2008/1 ... html#links

najprostszy przepis: woda+mąka w proporcjach 1:1, do tego szczypta soli. jesli nalesniki maja byc na słodko, to mozna dodac np cukier waniliowy, odrobinę cynamonu. jesli na ostro- pieprz ziołowy, czosnek czy cokolwiek czego dusza zapragnie. wersja bardziej 'puchata': dodajemy 1/2 łyżeczki sody na 2 szklanki mąki.

Drodzy naleśnikarze, kontynuujmy rozważania o naleśnikach w tym wątku (zarzewie dyskusji jest tu: viewtopic.php?f=2&t=204&st=0&sk=t&sd=a&start=10 ). Wyraźnie oznaczony, może będzie łatwiejszy do odnalezienia przez wielbicieli naleśników. :-)

Jak je zrobić? To proste. Ciasto nie może być zbyt płynne lub zbyt gęste. :-) Jakiej mąki użyć? Ja przeważnie robię na bazie pszennej 650 lub razowej/graham pszennej z dodatkiem innych mąk. Jakich? Zawsze dodaję trochę mąki ziemniaczanej (naleśniki się nie rozwalają). Dodaję też mąkę kukurydzianą, gryczaną, sojową. Rzadziej grochową lub amarantusową. Solę odrobinę ciasto.

Robiłem również naleśniki bez mąki pszennej, np. na bazie mąki kukurydzianej z ziemniaczaną.

Bardzo ułatwia sprawę patelnia teflonowa i dodatek oleju do ciasta. Można też dodać sezam (zarówno do nadzienia na słodko, jak i na słono), różne zioła (a choćby prowansalskie) i w ogóle przyprawy wszelkie. Granulowany czosnek dodany do ciasta zapachnia kuchnię wyśmienicie i smakuje mmma.

Ogólnie to trzeba nabrać wprawy i trochę poeksperymentować z proporcjami. Kilka razy nie wyjdzie, a potem będzie wychodzić i smakować. Żadne mleko dla cieląt ani jajka ptasie nie są potrzebne do naleśników.

Administratorze, to może by przenieść naleśniki do przepisów?

Jesteście kochani! Będę eksperymentować, kombinować i próbować... Dam znać o wynikach

gzyra napisał(a):Jak je zrobić? To proste. Ciasto nie może być zbyt płynne lub zbyt gęste. Jakiej mąki użyć? Ja przeważnie robię na bazie pszennej 650 lub razowej/graham pszennej z dodatkiem innych mąk. Jakich? Zawsze dodaję trochę mąki ziemniaczanej (naleśniki się nie rozwalają). Dodaję też mąkę kukurydzianą, gryczaną, sojową. Rzadziej grochową lub amarantusową. Solę odrobinę ciasto.

Robiłem również naleśniki bez mąki pszennej, np. na bazie mąki kukurydzianej z ziemniaczaną.

Bardzo ułatwia sprawę patelnia teflonowa i dodatek oleju do ciasta. Można też dodać sezam (zarówno do nadzienia na słodko, jak i na słono), różne zioła (a choćby prowansalskie) i w ogóle przyprawy wszelkie. Granulowany czosnek dodany do ciasta zapachnia kuchnię wyśmienicie i smakuje mmma.

Ogólnie to trzeba nabrać wprawy i trochę poeksperymentować z proporcjami. Kilka razy nie wyjdzie, a potem będzie wychodzić i smakować. Żadne mleko dla cieląt ani jajka ptasie nie są potrzebne do naleśników.

O laboga, idzie mi jak po grudzie. Parę razy wyszły mi grube naleśniki (za grube jak na mój gust i po złożeniu się łamiące). Teraz próbowałam cieńsze, to nie mogę obrócić na drugą stronę, bo mi się składają i sklejają przy próbie obrotu. Spróbuję jeszcze z mąką ziemniaczaną. Taki dobry farsz zrobiłam, a tu z naleśnikami męka udręka

K.Biernacka napisał(a):O laboga, idzie mi jak po grudzie

Dziś robiłem naleśniki z trzech mąk: pszennej (nie razowej), kukurydzianej i ziemniaczanej. Ta ostatnia jest obowiązkowa, jeśli całość ma się nie rozlecieć. Można zrobić cienkie naleśniki robiąc rzadsze ciasto. One zawsze wychodzą nieco bardziej twarde niż "jajeczne", ale mi to nie przeszkadza, są po prostu chrupiące. Sukces naleśników to połączenie dobrej patelni (teflon), odpowiedniej temperatury patelni i proporcji mąk. Często się zdarza, że pierwszy naleśnik, a nawet pierwsze dwa, nie wychodzą. Nic się nie przejmuj tylko próbuj dalej. Ja mogę następnym razem sprawdzić jakie mam proporcje mąk, bo zawsze robię to "na oko" i nie mam na to precyzyjnego przepisu.

ja jestem tak leniwa, ze chyba jakiekolwiek nalesniki robilam ostatnio 15 lat temu, jesli w ogóle.
gotowaniem generalnie zajmuje sie moj facet (na szczescie).

ha i pamietam jak robil sajgonki wg przepisu Kaśki Biernackiej, ja sobie siedzialam przed tv w drugiej czesci domu i co chwila slyszalam dolatujace z oddali z kuchni siarczyste k*, bo sajgonkowe ciasto ryzowe jaakos nie bardzo wychodzilo, mimo, ze ze sklepu. Po godzinie jednej k* za drugą w koncu dostalam wielki talerz sajgonek, ale Leszek powiedzial, ze wiecej nie bedzie sie z nimi męczyl

Jednak to bylo slodkie

uwielbiam jak facet gotuje i tak sie tym emocjonuje

Forum - Stowarzyszenie Empatia

Jak zrobić naleśniki (bez mleka dla cieląt)

Jak zrobić naleśniki (bez mleka dla cieląt)

Re: Jak zrobić naleśniki (bez mleka dla cieląt)

Re: Jak zrobić naleśniki (bez mleka dla cieląt)

Re: Jak zrobić naleśniki (bez mleka dla cieląt)

Re: Jak zrobić naleśniki (bez mleka dla cieląt)

Re: Jak zrobić naleśniki (bez mleka dla cieląt)

Re: Jak zrobić naleśniki (bez mleka dla cieląt)

Re: Jak zrobić naleśniki (bez mleka dla cieląt)

Re: Jak zrobić naleśniki (bez mleka dla cieląt)

Re: Jak zrobić naleśniki (bez mleka dla cieląt)