Strona 1 z 1

Nauki i nauczki z karmienia ptaków

PostNapisane: 22 sty 2010, o 10:16
przez AdamZ
http://wyborcza.pl/1,75476,7476334,Nauk ... takow.html

Nauka i nauczki z karmienia ptaków

Dostaję listy o ptakach, które przylatują do waszych karmników. W moim kłębi się niesamowicie. Mam sikory ubogie, modre, tabuny bogatek, wielkie stado mazurków oraz wróbli. W zimne dni litrowy słoik słonecznika znika w kilkanaście minut.

Dzięki badaniom prowadzonym przez ornitologów z Uniwersytetu Opolskiego oraz warszawskiej SGGW moje dokarmianie przydaje się nauce, a ja przy okazji co nieco dowiaduję się o ptakach stołujących się w moim ogrodzie. Bardzo rzadko się zdarza, bym co roku miał u siebie te same sikory. Na blisko 70 złapanych przez dr. Grzegorza Hebdę przy moim karmniku w tym roku tylko trzy bogatki miały obrączki z zeszłego roku. Takie badania mają ustalić, gdzie zimują ptaki, które zakładają gniazda w lesie pierwotnym, czyli w Rezerwacie Ścisłym Białowieskiego Parku Narodowego. - Ptaki ze skraju lasu czasami decydują się na zimowanie przy karmniku, natomiast te z głębi lasu zapewne lecą gdzieś daleko - opowiada dr Patryk Rowiński z SGGW. - Wyobraź sobie, że leśną sikorę z naszą obrączką złapano jesienią w Czeskich Budziejowicach!

Jak na razie nie wiadomo, skąd ta skłonność do podróżowania u sikor z głębi lasu.

To nie koniec naukowych ciekawostek związanych z karmnikiem. Jak ustalili David J. Flaspohter oraz Tammie J. Martinson, dokarmianie, przynajmniej w USA, pod względem skali i zasięgu jest jedną z największych ludzkich aktywności mających wpływ na przyrodę. Zajmuje się nim blisko 60 mln Amerykanów, a więc 40 proc. właścicieli domów. I nie chodzi tu o wpływ na ptaki, ale na bezkręgowce. Bo dokarmiając sprawiamy, że w jednym miejscu gromadzi się spora liczba ptaków, takich jak np. sikory, które i owszem zimą zjedzą słonecznik lub słoninkę, ale nie pogardzą również zimującymi w okolicy owadami. Wiele obserwacji wskazuje na to, że sikory zbierają 90 proc. swoich ofiar w promieniu 25 metrów od gniazda. Martinson i Flaspohter za pomocą prostego eksperymentu sprawdzili, że podobnie jest w okolicy karmników.

W wywierconych w korze dziurkach umieścili larwy mączników, które miały udawać zimujące owady. Dziurki zamaskowali i po 36 godzinach w pobliżu niektórych z tych drzew umieścili karmniki. Okazało się, że właśnie w tych miejscach ptaki znajdowały i zjadły znacznie więcej larw. Poza tym mączniki były zjadane znacznie szybciej i efektywniej tam, gdzie sypano więcej słonecznika.

Wniosek: w pobliżu karmnika zimujące pod korą owady mają znacznie mniejszą szansę na przetrwanie. - Karmniki mogą być świetnym sposobem na pozbywanie się owadów uznawanych przez nas za szkodliwe - konkludują Martinson i Flaspohter. Dodają jednak, że można się spodziewać nie tylko pozytywnych skutków. Sikory równie dobrze mogą przecież wyjadać zimujące pod korą pająki, które są naturalnymi wrogami wielu nielubianych przez nas owadów - czyli jak zwykle trzeba być ostrożnym z manipulacjami w przyrodzie. Nawet z tak niewinną i sympatyczną ingerencją jak zimowe dokarmianie ptaków.

Czekam na listy: adam.wajrak@gazeta.pl

Re: Nauki i nauczki z karmienia ptaków

PostNapisane: 13 mar 2010, o 12:45
przez Gabriela
Od wielu lat obserwuję ptaki oraz interesuję się sposobami, w jaki można im pomóc. Przede wszystkim, jeśli dokarmiać ptaki, to tylko z głową, inaczej (i tak dzieje się często), można im tylko zaszkodzić. Ze względów etycznych nie karmię ptaków innymi zwierzętami, np. słoniną, mięsem czy tłuszczem zwierzęcym, często zawartym w gotowych kulach do zawieszania. W sklepach nasienniczych jest wiele dostępnych nasion różnych gatunków roślin oraz ich gotowych mieszanek, z przeznaczeniem m.in. dla sikor, innych drobnych wróblowatych, czy gołębi. Nasiona nie tylko są etyczne, ale również są łatwiej strawne dla ptaków oraz nie zawierają szkodliwych dla nich dodatków. Przed przystąpieniem do karmienia, należy odpowiedzieć sobie na pytanie, czy możemy to robić regularnie, i czy wiemy czym i jak prawidłowo karmić ptaki. Wielu ornitologów podkreśla, że ptaki należy karmić wyłącznie w okresie chłodów. W cieplejszych temperaturach karmik może stać się dla odwiedzających go ptaków źródlem niebezpiecznych drobnoustrojów oraz pasożytów. W zimie codzienne karmienie staje się obowiązkiem! Nawet jednodniowa przerwa może poważnie zaszkodzić stałym ptasim gościom. Ptaki przyzwyczajają się do obecności jedzenia i wkalkulowują je w swój dzienny bilans energetyczny. Jeśli ptak zużyje w zimny dzień energię na przylot do pustego karmnika, wówczas może dojść do jego oslabienia, a nawet śmierci z wycieńczenia. Ponadto, jeśli odpowiednio nie zabezpieczymy karmnika, dany ptak może stać się ofiarą ataku kota, kuny bądź ptaków drapieżnych. To tyle w wielkim skrócie i ku przestrodze. Polecam przeczytanie poniższych tekstów:

http://www.otop.org.pl/kat_408_990_991/ ... bedzi.html
http://www.otop.org.pl/kat_408_990_992/ ... takow.html
http://www.mto-kr.pl/index.php?option=c ... ut=default
http://srodowisko.ekologia.pl/przyroda/ ... c,725.html

O wiele bardziej można pomóc ptakom, zawieszając (prawidłowo) budki lęgowe. W nich ptaki mogą bezpiecznie wychować potomstwo, a także nocować zimą. Warto również udostępniać ptakom świeżą wodę w okresie upałów, gdyż wiele jej źródeł stało się niedostępnych na skutek działalności człowieka.

Re: Nauki i nauczki z karmienia ptaków

PostNapisane: 15 mar 2010, o 13:39
przez gzyra
Jak zrobić dobrą budkę

Budka, szczególnie tam, gdzie brakuje naturalnych dziupli, może działać jak wabik. Jeżeli powiesimy domek dla szpaków w mieście, możemy być niemal pewni, że zostanie zajęty. Niektórzy naukowcy przypuszczają, że na widok budki ptaki mogą działać instynktownie i niezbyt racjonalnie. Na przykład wykonana z pachnących żywicą desek może im się kojarzyć ze świeżo powstałą dziuplą, która jest bezpieczna, bo nieznana jeszcze drapieżnikom. Poza tym budka to luksusowy apartament. Mało która naturalna dziupla jest tak duża. A większa przestrzeń to możliwość posiadania większej ilości potomstwa.

Więcej Wajraka na tej stronie.