Strona 1 z 1

Pietrzykowski: czy prawa zwierząt są nonsensem?

PostNapisane: 19 maja 2010, o 18:10
przez gzyra
Tomasz Pietrzykowski, doktor praw, autor książki "Spór o prawa zwierząt", opublikował tekst "Czy prawa dla zwierząt są nonsensem?", fragment:

Tradycyjnie prawnicy wyjaśniają pojęcie uprawnień (nazywanych także prawami podmiotowymi) jako prawnie chronioną „wolę” lub „interes” podmiotu. Stąd w teorii prawa mówi się o dwóch konkurencyjnych „teoriach” praw podmiotowych – teorii woli i teorii interesu. Twierdzi się zatem, że zwierzęta nie posiadają „wolnej woli”, której mogłaby zostać nadana postać „prawa podmiotowego”. Nie są też w stanie samodzielnie decydować czy i w jaki sposób „skorzystać” ze swojego prawa podmiotowego. Nie potrafią racjonalnie planować swoich działań, do czego narzędziem są prawa podmiotowe zapewniające bezpieczeństwo i przewidywalność konsekwencji swoich działań.

Więcej na tej stronie.

Re: Pietrzykowski: czy prawa zwierząt są nonsensem?

PostNapisane: 23 gru 2011, o 17:29
przez keksik
A może problem jest tylko i wyłącznie terminologiczny?
Może to nie są prawa zwierząt, ale jest to ludzki obowiązek etycznego traktowania zwierząt?
Według mnie prawa zwierząt to tylko i wyłącznie potoczne wyrażenie. Instynktownie wiemy, że oznacza ono przepisy spisane w ustawie o ochronie zwierząt.
Zresztą nigdzie w ustawie nie ma mowy o tym, że zwierzęta mają do czegoś prawo. Jest jedynie mowa o obowiązujących polskich obywateli normach postępowania ze zwierzętami. W idealnych warunkach normy te bazują tylko na naukowych i obiektywnych informacjach.

Jakkolwiek może wydawać się to smutne, trzeba zgodzić się z autorem cytatu: zwierzęta nie są podmiotem prawa, tylko jego przedmiotem.
Tym większa nasza odpowiedzialność, a jakość norm postępowania wobec zwierząt jest również miarą naszego człowieczeństwa, empatii i rozwoju cywilizacyjnego.