Strona 1 z 1

Ustawa o ochronie zwierząt

PostNapisane: 7 lut 2012, o 00:29
przez K.Biernacka
"Nowa ustawa o ochronie zwierząt: Eliminacja psów nierasowych?"

portal: Moje miast Lublin, 5.02.2012,

W sieci nadal kwitnie handel zwierzętami. Sprzedający stosują proste chwyty, aby sprzedać nierasowego lub nie mającego metryki zwierzaka.

W dyskusyjnych przepisach zawiera się m.in. Art. 10a. i 10b, w którym zabrania się:
1) wprowadzania do obrotu zwierząt domowych na targowiskach, targach i giełdach;
2) prowadzenia targowisk, targów i giełd ze sprzedażą zwierząt domowych;
3) wprowadzania do obrotu psów i kotów poza miejscami ich chowu lub hodowli.
2. Zabrania się rozmnażania psów i kotów w celach handlowych.
3. Zabrania się puszczania psów bez możliwości ich kontroli i bez oznakowania
umożliwiającego identyfikację właściciela lub opiekuna.
4. Zakaz, o którym mowa w ust. 3, nie dotyczy terenu prywatnego, jeżeli teren
ten jest ogrodzony w sposób uniemożliwiający psu wyjście.
5. Zakaz, o którym mowa w ust. 1 pkt 3, nie dotyczy podmiotów prowadzących
schroniska dla zwierząt oraz organizacji społecznych, których statutowym
celem działania jest ochrona zwierząt.
6. Zakaz, o którym mowa w ust. 2, nie dotyczy hodowli zwierząt zarejestrowanych
w ogólnokrajowych organizacjach społecznych, których statutowym
celem jest działalność związana z hodowlą rasowych psów i kotów.
Art. 10b. 1. Zabrania się nabywania:
1) zwierząt domowych na targowiskach, targach i giełdach;
2) psów i kotów poza miejscami ich chowu lub hodowli.
(...)
Innym problemem jest kwitnący w internecie handel pseudorasowymi psami z domowych "fabryk". Na jednym z portali możemy znaleźć ogłoszenia w dziale za darmo a w treści już to, że są one za darmo nie jest takie oczywiste. Opłatę za psa nazywa się "kosztami odchowu" albo do miski za 500 zł dorzuca się gratis pieska. Ci którzy mają niezarejestrowane "hodowle" nadal handlują sugerując, że ustawa chce wprowadzić monopol Polskiego Związku Kynologicznego. Co ciekawe poseł Paweł Suski (PO), inicjator i projektant zmian w ustawie, sam jest hodowcą psów i należy do Związku Kynologicznego.

Już teraz widać, że ustawa może okazać się bublem prawnym. Świadczy o tym sytuacja na rynku handlu zwierzętami i wśród zwykłych posiadaczy psów nierasowych. Ci pierwsi szybko znaleźli sposób na ominięcie prawa. Wkrótce może okazać się, że schroniska będą pękać w szwach od wyłapywanych zwierząt. Już teraz po ulicach zaczynają błąkać się bezdomne psy i koty. Sytuacja ta może drastycznie zmienić się na wiosnę.

Dyskusyjny w ustawie jest także zwrot zakazu zakupu zwierząt domowych na targowiskach, targach i giełdach. Czy to oznacza, że giełdy zoologiczne organizowane w całym kraju będą pod lupą służb weterynaryjnych? Oprócz psa i kota do zwierząt domowych zaliczają się także, ptaki, gady, gryzonie i inne grupy zwierząt trzymanych w domach. Czy zakup zwierzaka będzie możliwy wkrótce tylko poprzez zarejestrowane hodowle w myśl nowej ustawy? Na koniec pytanie: czy giełdy, np. terrarystyczna organizowane w Lublinie znikną z kalendarza cyklicznych spotkań? Przecież tam również była możliwość zakupu zwierzęcia domowego (przez zwierzęta domowe rozumie się zwierzęta tradycyjnie przebywające wraz z człowiekiem w jego domu lub innym odpowiednim pomieszczeniu, utrzymywane przez człowieka w charakterze jego towarzysza).

Przepisy nowej ustawy nie są jasne nawet dla inspektoratów weterynarii w niektórych miastach Polski. Póki co istnieje duży chaos informacyjny. Czas pokaże, czy nowe przepisy będą tylko na papierze. Handel zwierzętami nadal kwitnie w internecie oraz na bazarach i giełdach. Jak długo, to się okaże, czy służby weterynaryjne będą restrykcyjnie stać na straży nowych przepisów.

Całość tutaj.

Re: Ustawa o ochronie zwierząt

PostNapisane: 7 mar 2013, o 19:43
przez śliwka77
Mnie zawsze zastanawia fakt, że za zabicie innej istoty, innego zwierzęcia, grozi tylko do 3 lat pozbawienia wolności, a za zniszczenie mienia do 5. Co jest ważniejsze? Rzecz (sic!), a raczej kasa.
Pomijam fakt, że prawie nigdy się nie egzekwuje takich kar w przypadku zwierząt i pomijam wiele innych aspektów socjologicznych itd., ale sam fakt tego, co wg ludzi jest ważniejsze: inne życie czy np. samochód?