Forum - Stowarzyszenie Empatia

Cześć !

Nie wiem gdzie i do kogo mam pisać, więc może tu. Niestety mam "kochanego" sąsiada któremu strasznie się nudzi, do tego stopnia że co i róż wymyśla jakieś dziwactwa które mu przeszkadzają. A to krzaki wytnie, a to koty sąsiadki brudzą... ostatnio przerzucił się ze swoimi zainteresowaniami na mnie, a dokładniej na mojego żółwia który w okresie letnim przebywał na wybiegu... przebywał, bo ostatnio zaczął chorować, co wyzdrowiał w domu, kilka dnia na zewnątrz i znowu. Wczoraj znalazłem go w rogu wybiegu ledwo żywego, prawdopodobnie wymiotował (nigdy nie widziałem wymiocin żółwia) co ciekawsze jego skorupa była w jakimś białoróżowym proszku. Skończyło się to wielką awanturą i wizytą policji. Pan policjant stwierdził że jeśli żółw cyt "zdechnie, to mogę sobie kupić nowego, zresztą jest to mała szkodliwość". Policja odjechała a ten stary k***s roześmiał się i powiedział że przynajmniej nie będzie mu śmierdziało. Kiedy żółwie są bezwonne, a okno od wybiegu ma oddalone o jakieś 20 metrów.
Jutro idę do weterynarza z żywym lub już martwym żółwiem. Mam zabezpieczony ten proszek i zrobiłem też kilka zdjęć. Pytanie jakie mam szanse w sądzie ? Jak powinien wyglądać pozew ? Czy faktycznie jest to "niska szkodliwość"?

Z góry dziękuje za pomoc !

Cóż, to smutne ale rzeczywiście problem jest duży i nie robiłabym sobie zbyt wielkich nadziei na wygraną. Jednakowoż wydaje mi się, że są 2 drogi w które można wejść:
1. przepisy o znęcaniu się nad zwierzętami z art. 35 ustawy o ochronie zwierząt
2. przepisy o własności- cóż nie podoba mi się brzmienie tych słów, ale wydaje mi się, że większa szansa jest na uzyskanie jakiejkolwiek sprawiedliwości na owym "człowieku" poprzez uderzenie w przepisy chroniące Twoją własność (zwierzę co prawda nie jest już nazywane rzeczą jednak do zwierząt domowych stosuje się przepisy o prawie własności); i tak z kodeksu wykroczeń: art 124 (zakładam, że "wartość" żółwia to mniej niż 250 zł) ewentualnie z karnego art. 288- na policję po prostu się idzie i zgłasza - nie musisz pisać żadnych wniosków (ale z góry ostrzegam, że jeśli spróbujesz to będą Cię zbywać, odwodzić itp. więc musiałabyś być na prawdę uparta i zmierzyć się z prawdopodobnymi odmowami podjęcia postępowania- wtedy piszesz formalne zażalenie)

Niestety prawo chroni ludzi, a inne zwierzęta tylko wtedy gdy mają wartość dla człowieka. Prościej by było, gdyby to, czymkolwiek to co sypał jest, zagrażało jakoś tobie (czego oczywiście Ci nie życzę)- wtedy wchodzą przepisy np. o spowodowaniu uszczerbku na zdrowiu.

Powodzenia ! (i oby żółw mimo wszystko wyzdrowiał)

O! przyda się. Mojej siostrze ostatnio otruli 2 pieski bo rzekomo za głośno szczekały.!

[*]

coraz częstsze przypadki niestety

No niestety małe szanse na wygranie sprawy ;/ Policjant też menda

warto walczyć o swoje prawa, aby takie sytuacje się nie powtarzały

musisz walczyć o swoje do samego końca !

Chris this was an pathethic attempt to seo ypur pathethic blog