Post 6 lip 2012, o 14:05

Re: "W obronie zwierząt" red. P. Singer

4. Podaż
Przykład sytuacji gdy trzeba wpłynąć na podaż

Obrazek

No w zasadzie nie ma tutaj co komentować. Ale według tych danych to nawet jakbyśmy wszelkimi możliwymi działaniami zeszli ze sprzedaży 6 tys futer rocznie do 0 futer rocznie to i tak fermy zostaną.
Ten coroczny spadek sprzedaży wyrobów futrzanych to chyba zasługa organizacji i ludzi zaangażowanych w kampanie antyfutrzarskie (tak mi się wydaje bo nie widzę innych przyczyn czemu miałoby tak być).

Uwagi:
a. Ze względu na znaczne różnice klasyfikacyjne, występujące pomiędzy PKWiU 2004 i PKWiU 2008 nie jest możliwe bezpośrednie powiązanie danych w dłuższym okresie jednakże 14.2 w jakimś tam stopniu pokrywa się z 18.3 dlatego je umieściłem.
b. Danych tych nie należy porównywać wierszami chociażby ze względu na różne jednostki. To zestawienie ma pokazać trzy niezależne tendencje (chociaż pewnie występuje pomiędzy nimi jakaś korelacja ale trzeba by było ją udowodnić).
c. Nie uwzględniono roku 2011 gdyż wyniki sprzedaży za ten rok GUS publikuje pod koniec lipca. Eksport w tej branży w roku 2011 jest nieznacznie mniejszy niż w roku 2010.

5. Kalifornia

Dla mnie najważniejsze w tej całej sprawie jest ten zakaz sprzedaży. Chodzi o to, że jest to pewien ewenement - uchwalenie zakazu sprzedaży ze względu na wyjątkowe okrucieństwo w stosunku do zwierząt. Nie tylko hodowli w tym celu ale także sprzedaży. Zakaz sprzedaży (czyli tak naprawdę ograniczenie wolności w kraju niby super demokratycznym) nie ze względu na zdrowie ludzi, nie ze względu na czynniki ekonomiczne czy inne - chodzi tylko o okrucieństwo w stosunku do zwierząt. To nie ma znaczenia, że restauratorzy (nie wszyscy) znajdą sposób na ominięcie tego przepisu - to są jakieś tam luki prawne. Najwazniejsze że zostało to powiedziane otwarcie przez władze - jakby nie było tworzy to pewien precedens ułatwiający wprowadzenie podobnych przepisów w innych stanach czy krajach.
A może to wydarzenie doprowadzi do wprowadzenia za 200 lat zakazu sprzedaży mięsa ze względu na okrucieństwo przy mordowaniu zwierząt albo może małymi kroczkami - za 100 lat zakaz sprzedaży mleka?

Liczy się chyba na to, że jak się wprowadzi zakaz, to konsument po prostu nie będzie tego miał w menu i zamówi sobie stek albo skrzydełka – w końcu stanowiły przecież element neutralnego tła.


Ale jeżeli tylko jeden konsument wybierze coś bezmięsnego zamiast foie gras to jesteśmy zwierzaka do przodu. I to jedno życie wystarczy, żebym się z tej ustawy cieszył.
L.