Post 16 paź 2009, o 15:52

Mick O'Hare - Czy niedźwiedzie polarne czują się samotne?

Czy owady tyją?
Co spaja komórki naszego ciała?
Dlaczego kapsle mają po 21 ząbków?
Czy ryby bywają spragnione?
Na czym leżą piaski Sahary?
Dlaczego z wiekiem coraz trudniej nam schudnąć?

To naprawdę źle, bardzo źle o mnie świadczy, że nie chwalę się żadną przeczytaną książką, tylko opisuje kolejne, do których na dobre nie zajrzałem. Tak jest i tym razem. Książka "Czy niedźwiedzie polarne czują się samotne?" wydawnictwa Insignis nie jest książką wyłącznie o zwierzętach. Zainteresowała mnie ze względu na fragment opisu:

    "Ta książka to musująca mieszanka nauki i humoru, smakowity koktajl rozrywki i wiedzy, przyrządzony przez ciekawych świata czytelników i korespondentów magazynu "New Scientist". Tym razem z godną podziwu odwagą zmierzyli się m.in. z takimi zagadnieniami jak wyszukanie składników ekstremalnie wegetariańskiej diety "bez DNA" (...)"

Ileż ja razy słyszałem, że mój wegański sposób odżywiania, np. dzisiejsze ziemniaki z brokułami, kalafiorem, fasolką szparagową oraz sałatą rzymską z pomidorem i cebulą, jest ekstremalny. Chciał nie chciał, nosiłem w sobie podświadome przekonanie, że jestem ekstremistą, okupuję skraj, a dni wypełniam czymś drakońskim. Fantastyczne uczucie! Nic z tego. Hektar za weganami są jeszcze wegetarianie, którzy nie jedzą DNA.

Poważnie mówiąc: książka, jak rozumiem, ma oswoić naród z myślą, że nauka nie jest niedostępnym gmachem, po którym snują się knując zrzędy w białych kitlach. Nudne, ba!, niebezpieczne zrzędy. Zgoda, trzeba naród w ten sposób oswajać, a Richard Dawkins zrobił z tego nawet swoją życiową misję. Czy znacie książkę "Rozplatanie tęczy: Nauka, złudzenia i apetyt na cuda" Zachęcam do przeczytania, oto opis:

    "Świat jest pełen cudów - pisze Richard Dawkins, autor słynnego Samolubnego genu, w swojej najnowszej książce: Rozplatanie tęczy. A jeśli nie potrafimy tego dostrzec, winna jest temu swoista narkoza codzienności. Wystarczy na chwilkę przystanąć i zastanowić się nad tak zwyczajnymi zjawiskami, jak choćby tytułowa tęcza albo niezwykłe bogactwo kolorów i barw, jakie do nas docierają. Kiedy tylko zaczniemy je "rozplatać", poznawać ich naturę, z pewnością oniemiejemy z zachwytu. Rozumieć świat, rządzące nim prawa, jest zdaniem Dawkinsa, porównywalne ze wzruszeniem, jakie towarzyszy obcowaniu z najpiękniejszymi strofami poezji. Rozplatanie tęczy napisał - jak tłumaczy we wstępie - dla tych, którzy w tęsknocie za cudami stronią od nauki. Także dla wielbicieli astrologii i zjawisk paranormalnych. I napisał świetnie".

Ale wracamy do polarnych niedźwiedzi. Spis treści może być zachęcający dla czytelników tego forum:

Przedmowa .......... 7
Jedzenie i picie .......... 9
W domu .......... 41
Nasze ciało .......... 59
Czy dobrze się czujesz? .......... 105
Rośliny i zwierzęta .......... 119
Nasza planeta, nasz wszechświat .......... 167
Problematyczny transport .......... 187
Dziwaczna pogoda .......... 207
Najlepsze na koniec .......... 217
Indeks .......... 239

Książka jest zbiorem mniej lub bardziej dziwnych pytań o naturę różnych rzeczy i zjawisk, a także całkiem poważnych i poprawnych odpowiedzi. Jedzenie i picie, rośliny i zwierzęta, nasza planeta, mam wrażenie, że dosyć często o tym wspominamy. Obawiam się co prawda, że w rozdziale o jedzeniu i piciu możemy poczuć niesmak, jeśli wydawca zechciał posłużyć się jakimś szowinistycznym przykładem. Jeśli. Oczywiście pomijając wegetarianizm wykluczający DNA. W każdym razie, książka z pewnością należy do tych lżejszych, być może takich na momenty, kiedy mamy dosyć nierozwiązywalnych problemów wielkiego kalibru, być może dla rodziców, którzy chcą zainteresować światem swoje dzieci. Na stronach wydawnictwa można przeczytać fragment o kokosach i rowerach.

Zainteresowani mogą obejrzeć wywiady z redaktorem książki i posłuchać audycji na jej temat (w tym z Tok Fm). Wydawnictwo zadbało o te dodatkowe atrakcje na tej stronie.