Strona 1 z 1

Kobiety bawią się lalkami, lalkami są koty

PostNapisane: 21 wrz 2010, o 18:04
przez gzyra
Zastanawiałem się, czy nie wrzucić tego do innego działu, ale stwierdziłem, że to jest na swój sposób obrzydliwe, więc niech będzie w tym, pośród innych obrzydliwości. O tym, jak się bawić kosztem pupili.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Trochę więcej na tej stronie. Mam nadzieję, że przynajmniej tych kotów nie zjedli, bo podobnie przebrane świnki morskie swojego festiwalu nie przeżyły.

Dla tych, którzy nie mają dosyć, podobne wątki: Królicza moda (niesmaczne) i Smutny obrazek psa.

Re: Kobiety bawią się lalkami, lalkami są koty

PostNapisane: 22 wrz 2010, o 00:49
przez ais
A ja ostatnio dla moich królików kupiłam: sukienkę, derkę i bluzkę ze spodenkami :P nie chce mi sie ich w zimie owijac w ręcznik podczas wyjazdu do weterynarza, rozplączą sie z niego i zaziebia - a tak maja i cieplo i nie spadnie z nich ciuch i ja mam do tego zabawę (a krolikowi krój obojetny byleby byl wygodny).

Re: Kobiety bawią się lalkami, lalkami są koty

PostNapisane: 22 wrz 2010, o 07:47
przez K.Biernacka
gzyra napisał(a):Zastanawiałem się, czy nie wrzucić tego do innego działu, ale stwierdziłem, że to jest na swój sposób obrzydliwe, więc niech będzie w tym, pośród innych obrzydliwości. O tym, jak się bawić kosztem pupili.(...)
Dla tych, którzy nie mają dosyć, podobne wątki: Królicza moda (niesmaczne) i Smutny obrazek psa.


To już jest takie ukoronowanie kontroli nad czyimś ciałem. Najpierw doprowadzenie drogą selekcji do uzyskania określonych kształtów, proporcji i jakości okrywy włosowej lub pozbawienie jej zwierzęcia. Potem zabawa w ubieranie, wystawianie na pokaz. W przypadku zwierząt pozbawionych włosów okrycie okazuje się nawet konieczne - u tych wychodzących na zewnątrz np. u psów chińskich grzywaczy konieczne jest w lecie używanie filtrów słonecznych, a w zimie wiele psów, którym zafundowano krótką sierść, trzeba osłaniać przed mrozem, natomiast psy czy koty, którym wyhodowano gęstą sierść męczą się podczas upałów. Ten pudel na pewno nie był szczęśliwy, gdy poddawano go wszystkim procedurom farbowania, przycinania, golenia.Do tego dochodzi stres transportu i siedzenia na wystawach. Bawią się ludzie, podbijają sobie bębenek ludzie, zarabiają pieniądze ludzie. Stresują się i cierpią zwierzęta. Większość tego stresu jest zupełnie niepotrzebna, bo nie dotyczy zabiegów zdrowotnych, ani konieczności życiowych (np. przeprowadzka).
Jeśli chodzi o transport małych zwierząt w zimie, to można ubrać nie zwierzę, ale transporter - krawiec uszył mi taki pokrowiec w formie tunelu ściągany tasiemką z przodu i tyłu i dziurą na rączkę transportera. Z zewnątrz był z ortalionu a od wewnątrz z polaru.

Re: Kobiety bawią się lalkami, lalkami są koty

PostNapisane: 3 lis 2010, o 14:15
przez Tralka
ech...ludzie jednak naprawdę nie mają serca/rozumu/nie myślą :///// to jest okropne i obrzydliwe!...
biedne koty są męczone, nakłada im się dziwne przedmioty na łepek, szyję, łapki i grzbiet... co te kobiety sobie myślą??? niech na serio kupią sobie lalki i będzie spokój przynajmniej... te to mogą sobie przebierać, prezentować i tak w kółko, jak tam sobie chcą... grr naprawdę aż ręce czasem opadają ://

pozdrawiam!

Re: Kobiety bawią się lalkami, lalkami są koty

PostNapisane: 31 sty 2014, o 19:31
przez śliwka77
Czy nie myślicie, że to trochę podobne do opiekowania się zwierzętami w domu w ogóle? Ja coraz częściej myślę o tym, że moje dwa koty, które (wg mnie) mają wszystko, czego im trzeba, mimo to są nieszczęśliwe, bo są ograniczone moimi ramami (są tylko w mieszkaniu, jedzą to, co im dam, piją wodę, którą im podam, bawią się ze mną, kiedy JA mam na to ochotę). Czyż nie są jak lalki? Dlatego zastanawiam się, czy ta inna istota (nie człowiek) nie jest naszą "zabawką"? Nawet kiedy wydaje się nam, że jest jej z nami super... Czasami widzę jak mój kot biega po mieszkaniu jak oszalały i myślę "ja go ograniczam, przeszkadzam mu w swojej naturze" i czuję się z tym źle. Tu jest ten moment, kiedy myślę, że nie mogę nikogo zmuszać do zachowania, a jednak tak jest. Co o tym myślicie?