Strona 4 z 4

Re: Przykłady wykorzystania zwierząt w ramach nauki

PostNapisane: 5 mar 2011, o 21:30
przez K.Biernacka
doświadczenie:
Enzo R. Porello i jego zespół, specjaliści w centrum badawczym na Uniwersytecie Teksańskim, chirurgicznie usuwali 15 proc. tkanki serca mysich noworodków. Badania wykazały, że w ciągu trzech tygodni dochodziło do całkowitego odtworzenia tkanki. Jak wynika z raportu badaczy, wygląd i wydajność serc, które "odrosły", w żaden sposób nie odbiega od normy. Organizm traci jednak zdolność do odtwarzania tkanki sercowej w siódmym dniu życia.

implikacje dla ludzi:
Dotąd wiedziano, że odtwarzanie tkanki mięśniowej serca jest możliwe w przypadku niektórych gatunków ryb i gadów; jest z całą pewnością niemożliwe w przypadku dorosłych ssaków. Właśnie dlatego schorzenia serca uważane są za tak poważne, potencjalnie śmiertelne przypadłości. W przypadku zawału lub innych uszkodzeń organizm nie jest w stanie odbudować tkanki mięśniowej, to i nie dochodzi do uzdrowienia zniszczonego organu.

Naukowcy mają nadzieję, że uda im się zmienić ten stan rzeczy. Muszą jednak określić, w jaki sposób mogą wspomóc proces regeneracji serca. Zrozumienie, w jaki sposób dokonuje się "odrastanie" tkanek u nowonarodzonych myszy, może się okazać pomocne w pracy nad skuteczną terapią serca człowieka. – Jeśli uda nam się przeniknąć mechanizm, za sprawą którego kardiomiocyty, czyli komórki mięśniowe serca, odzyskują (lub może raczej – zachowują) zdolność do rozrostu i podziału, będziemy w stanie wykorzystać tę siłę do odtwarzania zdrowej tkanki mięśnia sercowego – zapowiada dr Eduardo Marbán, dyrektor Cedars-Sinai Heart Institute, prestiżowej placówki kardiologicznej w USA.


źródło: "Myszy i ludzie" onet.pl na podstawie Los Angeles Times

Re: Przykłady wykorzystania zwierząt w ramach nauki

PostNapisane: 29 lip 2011, o 21:26
przez Neon_Knight
W 2009 ujawniono "naukowca", który fałszował dane. Spora część jego eksperymentów była robiona na myszach, a teraz, podejrzewam, prace te będą zupełnie bezwartościowe. Przykłady rzeczy, jakie obejmowały jego eksperymenty:
Office Of Research Integrity napisał(a):While at CalTech, Dr. Van Parijs used portions of the same dot plot to represent the expression of B220 and IgM in infected (GFP+) and not infected (GFP-) spleen cells isolated from reconstituted mice
[zainfekowane komórki śledziony pochodzące od myszy]
Office Of Research Integrity napisał(a):transduction of bone marrow-derived dendritic cells infected with pLL3.7 Bim by flow cytometry
[mysi szpik kostny]
Office Of Research Integrity napisał(a):spleen cells from chimeras derived from infected HSCs
[znowu śledziona z "chimer" - http://pl.wikipedia.org/wiki/Chimera_(biologia) ]
Office Of Research Integrity napisał(a):transgenic mice carrying these lentiviral vectors with shRNA silencing Bim or Pten proteins in pancreatic cells showed accelerated tumorigenesis and death
[myszy z sztucznie wywołanym rakiem]
Jest tego o wiele więcej: http://ori.hhs.gov/misconduct/cases/VanParijs.shtml

Wszystkie te zwierzęta cierpiały już nawet nie w imię poznawania czegokolwiek, ale zwykłego egoizmu i świństwa.

Re: Przykłady wykorzystania zwierząt w ramach nauki

PostNapisane: 24 lis 2012, o 08:34
przez krzysztof
Cześć :o
gzyra napisał(a):Niektórzy ludzie protestują przeciwko wykorzystywaniu zwierząt w ramach nauki, nie wiedząc dokładnie na czym takie procedury polegają, co się właściwie ze zwierzętami dzieje. Wiedza, nawet ta trudna do spokojnego przyjęcia, jest potęgą, proponuję więc w tym wątku dopisywać konkretne przykłady. Przydatności wielu procedur zapewne nie jesteśmy w stanie ocenić, ale naszym prawem jest wydać ocenę moralną, niezależnie od ewentualnych korzyści, jakie mogą przynieść doświadczenia czy testy na zwierzętach.

Bardzo "dziwne" ,że National Institutes of Health (NIH) nie widzi problemu - ciekawa sprawa :?

"W obronie szympansów" "Świat Nauki" nr 11/2011
http://www.swiatnauki.pl/8,713.html
Pora zakończyć badania biomedyczne na naszych najbliższych krewniakach.

Testy na Bobbym zaczęto przeprowadzać wkrótce po jego pierwszych urodzinach. Zanim skończył 19 lat, miał już za sobą 250 znieczuleń oraz niezliczone biopsje – oczywiście w imię nauki. Większość życia spędził w osamotnieniu, w ciasnej, pustej klatce. Stopniowo popadał w coraz większą depresję, tracił na wadze i kąsał własną łapę, pozostawiając na niej trwałe blizny.

Bobby jest szympansem. Urodzony w niewoli (jego rodzice także byli zwierzętami doświadczalnymi), dorastał w Fundacji Coulston, ośrodku badań biomedycznych w Alamogordo w stanie Nowy Meksyk. Po licznych oskarżeniach o łamanie zasad Animal Welfare Act (Ustawy o ochronie zwierząt) instytucję tę zamknięto w 2002 roku. Bobby miał szczęście. Obecnie przebywa w zakładzie opieki Save the Chimps w Fort Pierce na Florydzie, gdzie ma zapewnione towarzystwo pobratymców oraz swobodę poruszania się.
Tymczasem w ubiegłym roku National Institutes of Health (NIH) ogłosiły zamiar wysłania około 180 szympansów z Coulston, spędzających swą emeryturę w Al­amogordo Primate Facility, z powrotem do laboratoriów. Dołączyłyby do prawie 800 innych osobników tego gatunku, na których prowadzi się dziś doświadczenia w ramach prac naukowych nad ludzkimi chorobami i ich terapiami. USA to obecnie jedyny, poza Gabonem, kraj wykorzystujący szympansy w badaniach tego rodzaju.

Protest opinii publicznej jest coraz głośniejszy.W kwietniu grupa republikańskich i demokratycznych senatorów przedstawiła projekt Great Ape Protection and Cost Savings Act, w której znalazły się zapisy zakazujące inwazyjnych badań na szympansach. Plany NIH zostały też ostro skrytykowane przez Humane Society, prymatolog Jane Goodall i innych naukowców, co sprawiło, że na razie udało się wstrzymać ich realizację, przynajmniej do czasu zdecydowania przez Institute of Medicine, czy szympansy naprawdę są niezbędne do badań biomedycznych i behawioralnych.Jednak przedstawiciele NIH domagają się pominięcia w raporcie kwestii etycznych.

W kwietniu internetowy magazyn McClatchy Newspapers opracował specjalny raport dotyczący medycznych eksperymentów na szympansach. Przedstawione w nim fakty nie pozostawiają wątpliwości w kwestii opłakanych warunków, w jakich przetrzymywane są te zwierzęta, zwracają też uwagę na ich niepokojące reakcje psychiczne. Z kolei w czerwcu zespół pod kierownictwem Hope R.Ferdowsian z George Washington University opublikował na łamach PLoS ONE pracę na temat rozwoju depresji i stresu pourazowego u szympansów po traumatycznych przejściach, związanych również z eksperymentami.
Podobieństwo zachowań szympansów do naszych własnych nikogo nie powinno dziwić. Zwierzęta te są najbliższymi żyjącymi krewniakami człowieka, w pełni zdolnymi do odczuwania takich stanów emocjonalnych, jak strach, niepokój, żal czy gniew.
Doświadczenia na szympansach wniosły spory wkład w rozwój nauki, by wymienić na przykład odkrycie wirusa zapalenia wątroby typu C czy też badania, które doprowadziły do opracowania szczepionki przeciw chorobie Heinego-Medina i WZW typu B. Jednak celowość dalszych testów jest dyskusyjna , zwłaszcza wobec coraz większej liczby rozwiązań alternatywnych, w tym symulacji komputerowych lub technik kultur in vitro. W 2008 roku koncern farmaceutyczny GlaxoSmithKline zaprzestał badań na szympansach.
W naszej opinii czas eksperymentów na ewolucyjnych krewnych człowieka powinien dobiec końca. Ustawa Senatu przewiduje trzyletni okres przejściowy na wdrożenie innych rozwiązań, po którym zwierzęta laboratoryjne byłyby na stałe przeniesione do odpowiednich zakładów opieki.

Rozumiemy oczywiście, że można na tę kwestię patrzeć inaczej. Jeśli jednak rząd zdecyduje się zezwolić na kontynuację eksperymentów na szympansach, należy przynajmniej wprowadzić zmiany w prawie regulującym tę sprawę. Badania powinny dotyczyć jedynie najpoważniejszych chorób oraz sytuacji, w których naukowcy nie dysponują już żadnym innym rozwiązaniem. Szympansy muszą przebywać razem z innymi osobnikami swojego gatunku, w obszernym i stymulującym pomieszczeniu. A gdyby badania wiązały się z koniecznością zadawania zwierzętom bólu fizycznego lub psychicznego, w miarę możliwości należy zapewnić im odpowiednie leczenie.

Animal Welfare Act chroni w pewnym stopniu także szympansy, ale zapisy tej ustawy są niewystarczające. Opracowanie i wdrożenie ostrzejszych regulacji wymagałoby powołania przez amerykański Departament Rolnictwa komisji ds. badań biomedycznych na szympansach. W jej skład oprócz samych naukowców powinni wchodzić bioetycy oraz przedstawiciele organizacji broniących praw zwierząt. Oczywiście wszystko to podniosłoby niewątpliwie i tak wysokie koszty badań prowadzonych na małpach.
Jeśli jednak mamy czerpać korzyści z doświadczeń na pokrewnych nam naczelnych, naszym obowiązkiem jest zmniejszenie ich cierpienia i zapewnienie im godnych warunków życia oraz opracowywanie technik, które przybliżą dzień, kiedy wszystkie laboratoryjne szympansy będą mogły, podobnie jak Bobby, przejść na zasłużoną emeryturę.


Oryginalny tekst z Scientific American.
Ban Chimp Testing
http://www.scientificamerican.com/artic ... mp-testing
Obrazek

:o

Re: Przykłady wykorzystania zwierząt w ramach nauki

PostNapisane: 3 mar 2013, o 16:05
przez Kukis
Organiczny komputer

Naukowcy połączyli elektronicznie mózgi par szczurów. Dzięki temu zwierzęta mogły sobie przekazywać informacje dotykowe i ruchowe, by rozwiązać proste zadania behawioralne. Gdy mikroelektrody zastąpiono światłowodem, udało się połączyć mózgi gryzoni z różnych kontynentów: z Durham w Północnej Karolinie i Natal w Brazylii. Uzyskane wyniki pozwalają wierzyć, że w przyszłości będzie można łączyć wiele mózgów, uzyskując komputery organiczne.

Wcześniejsze badania nad interfejsem mózg-maszyna przekonały nas, że szczurze mózgi są bardziej plastyczne niż sądzono. W czasie tych eksperymentów mózg szczura szybko się przystosowywał, by zaakceptować dane wejściowe z zewnętrznego urządzenia. [...] Zadaliśmy więc sobie pytanie: "Skoro mózg asymiluje sygnały ze sztucznych sensorów, czy zasymilowałby także wprowadzanie informacji z czujników z innego ciała?" - opowiada dr Miguel Nicolelis z Duke University.

Poszukując odpowiedzi, najpierw trenowano pary szczurów, by naciskały dźwignię, nad którą zapalała się lampka. Nagrodą był łyk wody. Później mózgi zwierząt połączono za pomocą macierzy mikroelektrod. Wszczepiano je w rejonach przetwarzających informacje ruchowe. Jeden z gryzoni miał być ogniwem szyfrującym. To jemu pokazywano, którą dźwignię pociągnąć w zamian za wodę. Gdy szczur zrobił, co do niego należało, próbkę aktywności decyzyjnej jego mózgu tłumaczono na wzorce stymulacji elektrycznej i przekazywano bezpośrednio do mózgu drugiego zwierzęcia (dekodera).

W klatce dekodującego szczura umieszczano identyczny zestaw dźwigni, ale nie zapalało się żadne światełko, które sugerowałoby, co zrobić, by dostać wodę. Zwierzę musiało więc polegać na wskazówkach przekazywanych w ramach interfejsu mózg-mózg.

Naukowcy przeprowadzili próby, które miały pokazać, jak zwierzęta dekodujące radzą sobie z danymi z innego mózgu. Okazało się, że maksymalny wskaźnik sukcesu sięgał ok. 70% (z teoretycznych wyliczeń wynikało, że odsetek ten mógłby wynosić maksymalnie 78%).

Związek między szczurami był 2-stronny. Jeśli dekoder podjął złą decyzję, gryzoń kodujący nie dostawał całej nagrody. Widzieliśmy, że gdy szczur dekodujący popełnił błąd, szczur kodujący zmieniał zarówno aktywność swojego mózgu, jak i zachowanie, aby ułatwić partnerowi działanie. Koder poprawiał stosunek sygnału do szumu, tak aby sygnał mózgowy był czystszy i prostszy do wykrycia. Dodatkowo wybierając dźwignię, podejmował szybsze i bardziej klarowne decyzje. Gdy gryzoń kodujący wprowadził te zmiany, ogniwo dekodujące częściej działało prawidłowo, więc wszyscy byli bardziej nagradzani - wyjaśnia Nicolelis.

Całość
Źródło: KopalniaWiedzy

Bardzo niepokojące zważywszy na dynamiczny rozwój Informatyki.