Forum - Stowarzyszenie Empatia

Zgłaszam zdanie barkary (właściwie dwa) z wątku "Mleko - białe kłamstwa - ulotka Fundacji Viva! o mleku":

Potępiamy pozyskiwanie [mleka krowiego] choćby było najzdrowsze. Artykuł " białe kłamstwa" zieje paranoją moherowych beretów i w niewłaściwy sposób odstręcza od spożywania mleka.

Mnie również wydaje się, że ta ulotka jest wyjątkowo nietrafiona. Głównym problemem związanym z krowim mlekiem jako produktem spożywczym ludzi jest eksploatacja, cierpienie i śmierć zwierząt, a nie mniej lub bardziej wydumane i demagogiczne argumenty "zdrowotne".

Zgłaszam do konkursu mrożące krew w żyłach zdanie wspaniałej Wisławy Szymborskiej:

"Pocieszam się myślą, że zwierzęta nijakiej świadomości nie mają,
bo byłoby jeszcze więcej zrozpaczonych istot na świecie."


No i właśnie nie ma tego pocieszenia....

Piękne zdanie! Tak właśnie, prawa zwierząt to też prawa ludzi, i to nie tylko Prawo do Życia i Wolność Słowa, ale też np proste i prozaiczne ludzkie prawo do niebycia obrażanym. I zawsze warto o tym przypominać!

Barkara, w zabawie mogą brać udział zdania, które wcześniej pojawiły się w którymś z wątków na forum. Jeśli chcesz zgłosić to zdanie, umieść je np. w wątku "Katalog smacznych cytatów".

Niezłe jest też to zdanko:
Przeurocze!

Czy można typować zdanie nie ze względu na samą treść, a na humor sytuacyjny, jaki ono swoim pojawieniem się tworzy?

Typuję to:



Zasadniczo jestem przeciwny wynoszeniu na piedestał oczywistego nonsensu, ale to jest po prostu klasyka banalnego triku słownego, stosowanego w starożytnych czasach rzymskich ogólnie i na przestrzeni historii przez kręgi kościoła rzymsko-katolickiego (zakon Jezuitów).

Chodzi o nazwanie kogoś głupim (lub wariatem) lub czyjejś wypowiedzi głupią (lub mową szaleńca). Celem wprowadzenia sugestii jakoby wypowiedź była głupia lub jej autor głupi i oczywiście m.in. zdyskredytowania w oczach czytelnika i umniejszenie wagi słów niewygodnego adwersarza. Współcześnie NLP tłumaczy automatyczną reakcję czytelnika na pewne słowa-klucze.

Trik na tyle prostacki i oklepany, że wręcz na poziomie piaskownicy.

Takiego poziomu nie spodziewalibyśmy się po wielce oświeconym geniuszu Adamie Z, który jest tak genialny, że nie musi czytać ani jednej książki o medycynie chińskiej, by ją odrzucać, krytykować i ferować jej ocenę, sugestywnie niską.

A jednak. Piaskownica. Z presupozycjami bowiem rozsądna polemika jest bezcelowa i niemożliwa. Epatowanie ignorancją na poziomie betonu zasługuje na zostawienie samopas, niech się o ten beton rozbije, jak tak chce. Ale cokół pomnika też z betonu, a skład betonu piasek wchodzi, więc będzie to chyba właściwe miejsce na marzec dla 'kwiatków' AdamaZ, tym bardziej, że tonący musi być wielce, skoro aż tak nędznej brzytwy się chwycił.

Pozdrawiam!

Hehe, o konkursie nawet nie wiedziałem. Reaguję krytycznie na ignorancję, a i dobrze mi się czasem kuje i zamiata beton.

Mój faworyt:



Niby oczywiste, a jednak nie do końca.

PS. Masz może źródło?

Obawiam się, że na razie zaginęło w akcji.

Zgłaszam zdanie z tego wątku:

Gdyby odnalazł oparcie w Bożej miłości, boczek nie stanowiłby problemu.

Wypowiedziała, a właściwie napisała je, pani Anna Sosnowska, homeopatka promowana przez Wegetariański Świat i portal wegetarianie.pl