Strona 2 z 4

Re: Homeopatia

PostNapisane: 29 mar 2010, o 04:02
przez Veg
W moim rozumieniu najlepszym lekiem homeopatycznym nie nazywanym w ten sposób jest niezanieczyszczona źródlana woda (w zależności od pogody i pór roku zimna, ciepła lub gorąca)
... i BEZ słodkich lub podobnych kulek.

Moje pojmowanie homeopatii jest może trochę inne.

Niezanieczyszczona woda źródlana w porównaniu do syropu ziołowego jest bezpłatna, zioła można samemu nazbierać lub otrzymać od zielarza bezpłatnie lub nie tylko za pieniądze (np. Bonifratrzy).

Darek, myślę że współczesną nazwę osady Warsa i Sawy powinno się pisać z małej litery a Gzyra z dużej (p.s. może zmień wogóle nazwę użytkownika bo nie wiadomo co znaczy - czerwonoskórzy używają nazw "Dobrotliwy Promyk", "Bystra Woda" itp, a w słowiańskich krainach Dobromił, BoguSława itd.
... a ... sorry za porównanie ale z natrętnym krwiopijczym gzem się kojarzy
... i nie bierz tego zbytnio do siebie bo nie taki cel tych oto zapisków).

A tak wogóle "Bogiem sławieni cisi albowiem ... " (jak to dalej było?). Mam na myśli tych prostych ludzi, którzy nie znają netu i zajmują się np. prostym zwyczajnym Życiem bez przemocy (takim jakie w niezwierzożernych zakonach?).

Re: Homeopatia

PostNapisane: 29 mar 2010, o 11:56
przez Adam Gac
poczytałem trochę o tej homeopatii. Nie wiem czy się śmiać czy płakać.

Re: Homeopatia

PostNapisane: 17 kwi 2010, o 20:08
przez gzyra
Tekst Dawkinsa "Kłopot z homeopatią", przetłumaczony na portalu racjonalista.pl:

Nadzwyczajna Komisja Parlamentarna ds. Nauki i Techniki brytyjskiej Izby Gmin wydała raport o homeopatii rekomendując, że „Rząd powinien wycofać pozwolenie na finansowania homeopatii przez Narodową Służbę Zdrowia [NHS — National Health Service]." (...) Imponuje mi naukowa inteligencja wykazana przez Komisję Nadzwyczajną. Dodaje otuchy odkrycie, że przynajmniej niektórzy nasi parlamentarzyści nie są naukowymi analfabetami. Chciałbym tylko dodać kilka słów o tym, dlaczego osobiście jestem przekonany, że homeopatia nie działa.Najlepszym sposobem sprawdzenia każdej proponowanej terapii jest podwójnie ślepy, kontrolowany pod względem placebo test (DBCRT -Double-Blind placebo-Controlled Randomised Trial. Uważam, że jest to jedyny, całkowicie niezawodny sposób.

Więcej na tej stronie.

Re: Homeopatia

PostNapisane: 18 kwi 2010, o 12:11
przez K.Biernacka
Ostatnio koleżanka zwróciła mi uwagę na pewną maść, która na opakowaniu ma napisane, że jest lekiem homeopatycznym, podczas gdy w składzie obok substancji rozcieńczonych znajduje się substancja czynna - nierozcieńczona!

Preparatem jest homeoplasmine, a substancją czynną jest kwas borny.

Na stronie doz.pl, preparat ten zaliczono do leków homeopatycznych mimo tego, że zawiera substancję czynną nierozcieńczoną i podano działanie, któremu nie ma się co w tym układzie dziwić, bo jest po prostu działaniem kwasu bornego.

Warto porównać homeoplasmine z działaniem maści bornej - zaliczonej już do kategorii preparatów dermatologicznych, z podanym działaniem i ważną informacją dodatkową, której nie podano w przypadku homeoplasmine. Ta informacja dodatkowa brzmi: Kwas borowy stosowany długotrwale, na duże powierzchnie ciała kumuluje się i wywiera działanie toksyczne, uszkadzając nerki, ośrodkowy układ nerwowy i wątrobę.

W takim układzie nie ma się co dziwić, że taki lek "homeopatyczny" może działać, prawda?

Re: Homeopatia

PostNapisane: 21 kwi 2010, o 17:11
przez K.Biernacka
A tu homeopatyczny oddział ratunkowy wg kabaretu That Mitchell and Webb


Re: Homeopatia

PostNapisane: 26 kwi 2010, o 10:10
przez Błazen
Nie ma co - ten Gej z brodą z pierwszych linków z tematu jest świetny...
Najbardziej podobał mi się żart o człowieku który umarł z przedawkowania leków homeopatycznych - nie zażył żadnego.

Ale - że nie zwróciłem na to wczesniej uwagi:
Najpierw bierze się kroplę substancji leczniczej. Co nią jest? Różnie: może to być wyciąg z ziół albo preparat pochodzenia zwierzęcego. Do kropli leku dodaje się 99 kropli wody i gwałtownie potrząsa (ortodoksyjne podejście każe dziesięciokrotnie uderzyć fiolką z roztworem w skórzaną poduszkę albo w oprawioną w skórę książkę). Do kropli tak otrzymanej mikstury znowu dodaje się 99 kropli wody i potrząsa. Rozcieńczanie powtarza się kilkaset razy. Już po 12. ginie najmniejszy ślad po substancji czynnej.

Homeopaci twierdzą, że im więcej rozrzedzeń, tym leki są skuteczniejsze.

znów przypomniał mi się ten zart o przedawkowaniu...
W najpopularniejszym środku homeopatycznym - oscillococcinum - proces rozcieńczania, jak możemy przeczytać na opakowaniu, powtarzany był 200 razy (mówi o tym oznaczenie K200). Po 200-krotnym rozwodnieniu otrzymany roztwór teoretycznie ma stężenie 1 do 10 do potęgi 400. To niewyobrażalna liczba. Dość powiedzieć, że gdyby cały Wszechświat był złożony z wody i gdybyśmy rozpuścili w nim jedną jedyną cząsteczkę (i dobrze wymieszali!), uzyskany roztwór miałby stężenie zaledwie 1 do 10 do potęgi 80.


To stężenie 1/10 do potęgi 400 - jest rzeczywiście teoretyczne - nie da się takiego uzyskać z punktu widzenia fizyki - z prostej przyczyny - materia nie jest podzielna w nieskończoność (or is it?).
(kiedyś pewnien kreacjonista zauważył odnośnie potopu - ziemię można pokryć jedną kroplą wody - wystarczy zrobić odpowiednio cienką warstwę - ten sam problem - otóż nie można:))



hmm... ale to stężenie jednej cząsteczki we wszechświecie (Ciekawostka - gdyby cały wszechświat był stworzony z wody - byłby wielką czarną dziurą) - 1/10 do potęgi 120 wydawałoby mi się bardziej prawdopodobne - ale i tak rozbawiło mnie to "i dobrze wymieszali" - trzeba bardzo dobrze mieszać, by ta jedna cząsteczka się równomiernie rozmieściła.

Re: Homeopatia

PostNapisane: 26 kwi 2010, o 10:54
przez K.Biernacka
Błazen napisał(a):Nie ma co - ten Gej z brodą z pierwszych linków z tematu jest świetny...


A co orientacja seksualna James'a Randiego ma do jego krytyki homeopatii? Podnoszenie jego homoseksualizmu jest w tym kontekście tak samo dziwaczne, jak byłoby stwierdzenie, że parę postów niżej homeopatię krytykuje heteroseks Dawkins.

Re: Homeopatia

PostNapisane: 26 kwi 2010, o 11:40
przez Błazen
"Gej z brodą" - to takie określenie - to że ma brodę też nie powinno mieć znaczenia, a jakoś o redundantności stwierdzenia faktu posiadania brody - nie było.

Choć pewnie akurat obie te rzeczy mają znaczenie - może zresztą dlatego Pan James Randi tak długo ten fakt ukrywał(ciężko by było Mu ukryć brodę - choć kto wie - znając Jego prowokacje może się okazać, że nie ma brody i jednak woli kobiety...takie jak On).

Re: Homeopatia

PostNapisane: 26 kwi 2010, o 14:04
przez ais
tak sobie pomyslalam - skoro nie ukrywamy swojej plci i mowimy panj Kowalski, pani Kowalska, to moze wprowadzic mode na mowienie pan heteroseks Kowalski, pani homoseks Kowalska? :P bo w sumie tez co kogo obchodzi, kto jest jakiej plci tak naprawde ?:) no chyba, ze sie chce rozmnozyc, to musi wiedziec, czy sie da, a tytul i orientacja pomoze w szybszej ocenie sytuacji :)

Re: Homeopatia

PostNapisane: 26 kwi 2010, o 14:20
przez ais
proponuje takie warianty jezykowe tytułowania:

panheter Kowalski
panhom Kowalski
panhetera Kowalska
panhoma Kowalska

odmiana:
z panheterem Kowalskim
z panhomem Kowalskim
z panheterą Kowalską :P o panheterze Kowalskiej
z panhomą Kowalską :) o panhomie Kowalskiej

ciekawa jestem, czy to bedzie naturalna ewolucja nazewnictwa, nie budząca emocji.

Inny wariant bedzie taki, ze jezykowo zniesie sie roznice w odmianie czy gramatyce pomiedzy plciami w takich jezykach jak polski czy japoński, a dodatkowo zaimki rodzajowe we wszystkich językach.