Strona 1 z 2

Sporty walki

PostNapisane: 15 cze 2011, o 02:49
przez Adam Gac
Zadałem jakiś czas temu pytanie jednemu z aktywnych forumowiczów Empatii czy będzie oglądał walkę Tomasza Adamka z jego kolejnym przeciwnikiem. Odpowiedział On, że uważa iż boks powinien być zakazany. Co o tym myślicie czy powinniśmy zakazać uprawiania boksu; pewnie też i popularnego ostatnio w Polsce KSW a może też innych dyscyplin sportów walki takich jak Judo czy Zapasy?
Jeżeli tak, to czy nie powinnyśmy również zakazać w ogóle uprawiania sportu, gdyż walka a często także odnoszenie ran czy kontuzji wpisana jest praktycznie w każdą dyscyplinę sportu....

Re: Sporty walki

PostNapisane: 15 cze 2011, o 05:34
przez xpert17
Adam Gac napisał(a):Zadałem jakiś czas temu pytanie jednemu z aktywnych forumowiczów Empatii czy będzie oglądał walkę Tomasza Adamka z jego kolejnym przeciwnikiem. Odpowiedział On, że uważa iż boks powinien być zakazany. Co o tym myślicie czy powinniśmy zakazać uprawiania boksu; pewnie też i popularnego ostatnio w Polsce KSW a może też innych dyscyplin sportów walki takich jak Judo czy Zapasy?
Jeżeli tak, to czy nie powinnyśmy również zakazać w ogóle uprawiania sportu, gdyż walka a często także odnoszenie ran czy kontuzji wpisana jest praktycznie w każdą dyscyplinę sportu....


Dopóki dobrowolnie bije się dwoje dorosłych ludzi, dopóty mam to głęboko w d... i nie mam zamiaru bawić się w faszystę i komukolwiek czegoś zakazywać. Można się co najwyżej zastanawiać nad uprawianiem pewnych sportów przez młodzież. Uważam, że tradycyjne "sporty walki" typu karate, judo, boks, szermierka są jednak zupełnie do przełknięcia, poza tym są to sporty, mają swoje reguły, uczą szlachetnej rywalizacji itp. (ba, zapasy jako sport olimpijski mają tradycję jeszcze ze starożytnej Grecji) - jeśli rodzice się zgadzają, żeby ich dziecko trenowało taki sport, to patrz jak powyżej. Natomiast bardzo możliwe, że są jakieś nowe wynalazki, "systemy walki" obliczone na jak największe zadawanie bólu, pognębienie przeciwnika, zwycięstwo za wszelką cenę - widzę czasami reklamy różnych takich systemów, typu "połączenie umiejętności izraelskich służb specjalnych i krwawych rytuałów Azteków", nie śledzę tego na tyle, żeby móc wymienić konkretne nazwy, ale tak jak napisałem - z pewnością są też takie szkolenia. I tutaj mógłbym się zgodzić, że powinny być zakazane dla osób niepełnoletnich.

Re: Sporty walki

PostNapisane: 15 cze 2011, o 17:07
przez Adam Gac
Jeżeli o mnie chodzi to ja również nie jestem zwolennikiem zakazywania uprawiania czy nawet pokazywania w telewizji sportów walki. Rozpocząłem ten wątek bo zaintrygowała mnie odpowiedź jednego z forumowiczów na to czy będzie oglądał walkę Tomasza Adamka. Chcę po prostu sprawdzić jak zapatrują się weganie oraz osoby bardziej lub mniej związane z ruchem obrony zwierząt na tę kwestię.
Tak na marginesie czytałem gdzieś, że boks również uprawiano już w starożytnej Grecji.

Re: Sporty walki

PostNapisane: 15 cze 2011, o 22:08
przez K.Biernacka
Ja też nie byłabym absolutnie za zakazywaniem jeśli uczestniczą w tym dorośli ludzie i robią to dobrowolnie. Ale już zastanawiałabym się nad tym, czy na to powinny iść jakieś pieniądze z budżetu Państwa. I widzę też różnicę między judo a boksem, w tym drugim przecież zadawanie obrażeń jest nieodłącznym elementem zwycięstwa nad przeciwnikiem, nie mówiąc już o mikrouszkodzeniach mózgu, itp.

Re: Sporty walki

PostNapisane: 15 cze 2011, o 22:20
przez gzyra
Boks to publiczne mordobicie, nazywanie tego sportem uwłacza temu pojęciu. Jest to seans przemocy, która oczywiście odbywa się wedle jakichś zasad, ale te zasady są według mnie pozwalają na zbyt wiele. Jestem za zakazem takich prostackich pokazów i nie widzę żadnego związku takiej postawy z faszyzmem. Jestem w ogóle za zakazem publicznego pokazywania przemocy w innym kontekście niż piętnującym ją (w każdym razie nie gloryfikującym). Przyzwolenie na publiczne pokazy lania się po ryjach to upadek kultury, a może lepiej, to rodzaj kultury spod budki z piwem. Jeśli jacyś panowie czy panie chcą się nawalać, niech się nawalają, ale w zaułkach.

Re: Sporty walki

PostNapisane: 16 cze 2011, o 21:38
przez K.Biernacka
Są księża, którzy boksują po misjonarsku:

Kiedyś ksiądz Dudek trenował boks w jednym z techników. Teraz swoją wiedzę i umiejętności przekazuje swoim parafianom i ministrantom. - Czasami są to spokojni chłopcy, ciamajdy i fajtłapy. Poprzez treningi stają się chłopakami, którzy potrafią myśleć i oddać jak trzeba - opowiada kapłan.

Re: Sporty walki

PostNapisane: 16 cze 2011, o 22:55
przez Adam Gac

Re: Sporty walki

PostNapisane: 18 cze 2011, o 08:31
przez Adam Gac
K.Biernacka napisał(a): I widzę też różnicę między judo a boksem, w tym drugim przecież zadawanie obrażeń jest nieodłącznym elementem zwycięstwa nad przeciwnikiem, nie mówiąc już o mikrouszkodzeniach mózgu, itp.


Moim zdaniem nie ma jakościowo znaczącej różnicy między boksem a judo. Zarówno w jednym jak i w drugim z tych sportów dochodzi do stosowania przemocy aby pokonać przeciwnika. W obu tych dyscyplinach może dojść do poważnych kontuzji - w boksie na skutek uderzeń do obrażeń głowy lub korpusu, w judo, na skutek stosowania dźwigni, chwytów i rzutów do złamań kości, bądź dyslokacji tychże ze stawów. Uważam, że różnica jest tylko estetyczna. W pierwszym z tych sportów krew i obrażenia są widoczne gołym okiem, w drugim są one najczęściej wewnętrzne a przez to niewidoczne.
Dodam jeszcze, że w tak niewinnym sporcie jak piłka nożna dochodziło wielokrotnie do śmierci zawodnika na skutek urazów doznanych podczas rozgrywania meczu, nie mówiąc już o takich drobiazgach jak złamania kończyn czy wstrząśnienia mózgu.

Re: Sporty walki

PostNapisane: 18 cze 2011, o 14:12
przez poranek
gzyra napisał(a): Jestem za zakazem takich prostackich pokazów i nie widzę żadnego związku takiej postawy z faszyzmem


Ja widzę ogromny. No ale kwestia faszyzm-niefaszyzm to zagadnienie semantyczne, a nie etyczne; mniejsza o to. Powiedz, z jakich powodów powinno się zakazywać transmisji boksu.

Re: Sporty walki

PostNapisane: 20 cze 2011, o 19:54
przez gzyra
poranek napisał(a):
gzyra napisał(a): Jestem za zakazem takich prostackich pokazów i nie widzę żadnego związku takiej postawy z faszyzmem


Ja widzę ogromny. No ale kwestia faszyzm-niefaszyzm to zagadnienie semantyczne, a nie etyczne; mniejsza o to. Powiedz, z jakich powodów powinno się zakazywać transmisji boksu.


Używanie słowa faszyzm w kontekście ewentualnego zakazu publicznych pokazów boksu jest nie tylko nieporozumieniem, ale i odpryskiem niedobrej praktyki w dyskusji, z którą i weganie czasem się spotykają (bywają jej ofiarami). Ile razy nazywano nas (zupełnie bez sensu) eko-faszystami, rozumiejąc przez to fakt, że chcemy wpłynąć na czyjeś życie, zmniejszyć możliwość wyboru, wreszcie zakazać jakiejś praktyki? To jest używanie nieadekwatnych, skrajnie negatywnie nacechowanych słów, do opisu jakiegoś zjawiska czy poglądu nie dlatego, że ma identyczne czy zbliżone cechy do tego piętnującego pojęcia, a dlatego, że chcemy wyrazić silną dezaprobatę. To jest coś więcej niż retoryczna przesada właśnie dlatego, że słowo faszyzm ma natychmiastowe odniesienie etyczne. Podobnie, jak np. matkobójca.

Nie rozumiem dlaczego zakaz publicznych pokazów przemocy w postaci boksu miałby mieć związek z faszyzmem. Dlatego, że rzecz dotyczy boksu? Cóż jest takiego w tym procederze, że jego zakazywanie miałoby być faszyzmem? Faszyści wiele zdelegalizowali (np. towarzystwo wegetariańskie), ale przemoc raczej gloryfikowali. Czy chodzi może o to, że ktoś bierze pod uwagę zakaz jako taki, czyli odgórne ustalenie w ramach prawa pozytywnego uchwalonego w demokratycznym procesie jakiejś zasady, która uniemożliwia lub utrudnia ludziom jakieś zachowanie? Jeśli tak, to prawo jako takie jest z natury faszystowskie. A może chodzi o to, że ten konkretny zakaz dotyczy obojętnej, nieszkodliwej, a może pożądanej praktyki ludzi i zakazywanie go byłoby przejawem dyktatury, podobnie jak zakazywanie uprawiania literatury, dłubania w nosie lub zrzeszania się?

Pytanie mnie dlaczego mam jakieś ale wobec boksu jest odwróceniem kota ogonem. Tłumaczyć się powinni ci, co tym się zajmują, których to bawi i którzy to promują. Podobnie jak walki psów - tłumaczenie należy do zaangażowanych w ten proceder.

Jednak, skoro prosisz, to piszę: według mnie boks jest gloryfikacją przemocy, nie tylko poprzez fakt, że jest upubliczniany, ale również przez umieszczenie go w kategorii "'sport". Z pewnością jest rywalizacją, ale brakuje mu cechy szlachetności. Zwycięstwo osiąga się dosłownie przemocą, ona nie jest jednym z elementów (jak np. w hokeju), ale jest esencją tego sportu. O nią w nim chodzi, przemocą, pięścią, w najbardziej prostacki sposób rozumianą siłą, trzeba pokonać słabszego przeciwnika.

Zaskoczyło mnie, że mój pogląd jest dla was kontrowersyjny. Wiele razy spotkałem taki postulat, spójrz np. tu:

W przeprowadzonej niedawno przez telewizję ESPN ankiecie internetowej, 70 proc. opowiedziało się za delegalizacją boksu jako dyscypliny barbarzyńskiej.


lub z Wikipedii:

Since 1980, more than 200 amateur boxers, professional boxers and Toughman fighters have died as the result of ring or training injuries.[29] Thus, in 1983, the Journal of the American Medical Association called for a ban on boxing. The editor, Dr. George Lundberg, called boxing an "obscenity" that "should not be sanctioned by any civilized society."[30] Since then, the British,[31] Canadian[32] and Australian[33] Medical Associations also have called for bans on boxing.

Supporters of the ban state that boxing is the only sport where hurting the other athlete is the goal. Dr. Bill O'Neill, boxing spokesman for the British Medical Association, has supported the BMA's proposed ban on boxing: "It is the only sport where the intention is to inflict serious injury on your opponent, and we feel that we must have a total ban on boxing."[34] In 2007, one study of amateur boxers showed that protective headgear did not prevent brain damage,[35] and another found that amateur boxers faced a high risk of brain damage.[36] (...)

Professional boxing is forbidden in Norway, Iceland, Cuba, Iran and North Korea. It was banned in Sweden until 2007[39] when the ban was lifted but strict restrictions, including four three-minute rounds for fights, were imposed.


Jeśli o mnie chodzi stosuję podobną zasadę do tej, która zawarta jest w Ustawie o ochronie zwierząt. Przemoc wobec zwierząt może być publicznie pokazywana tylko wówczas, gdy celem jest jej piętnowanie. Oczywiście wiem, że praktyka jest inna, ale nie o to teraz chodzi. Chodzi mi o zasadę. Pozwoliłbym na pokazywanie przemocy wobec odczuwających zwierząt (w tym ludzi) właśnie tylko wtedy, gdy służyłoby to jej piętnowaniu lub byłoby usprawiedliwione niemożliwością pokazania lepszego wyboru.

Jestem również zwolennikiem zakazania sprzedaży (według demokratycznych procedur) np. gier komputerowych zawierających elementy gloryfikujące przemoc. Tak, jak nie uważamy raczej za dobre gier polegających na wirtualnym gwałceniu kobiet, ja nie uważam za dobre znacznie szerszego zakresu wirtualnej przemocy.