Strona 1 z 4

Wegetarianizm postulatem współczesnych ruchów lewicowych

PostNapisane: 13 lut 2010, o 17:19
przez K.Biernacka
na portalu neurokultura.pl pojawił się artykuł Damiana Chodorka, działacza Młodych Socjalistów i Polskiej Partii Socjalistycznej, pt.Wegetarianizm postulatem współczesnych ruchów lewicowych.

fragment:

W XXI wieku, gdy ryzyko wojen niosących zagładę ludzkości jest coraz większe, konieczne staje się propagowanie postaw pacyfistycznych. Eliminując przemoc, dieta wegetariańska może przyczynić się znacznie do przebudowy świadomości w duchu pokojowym. Wegetarianizm - postulat dotychczas rzadko podnoszony, jak również pacyfizm to część nieodłącznych składników lewicowości - w ujęciu współczesnym. Oczywiście lewica nie może zapominać o sprawach związanych z ekonomią, dolą mas robotnych czy uciskanych mniejszości, ale jej celem powinno być także rozszerzenie płaszczyzny współczucia na wszelkie istoty żywe, a zwłaszcza - organicznie podobne do człowieka – zwierzęta. Rozsądnym wydaje się postulat, aby lewica XXI wieku promowała dietę wegetariańską - tak jak promuje się zasady zdrowego trybu życia.

Postulaty jak najbardziej słuszne - odnośnie rozszerzenia płaszczyzny współczucia. Myślę jednak, że w XXI wieku należałoby stawiać sprawę jaśniej i postawić na weganizm. Kto do niego dotrze, ten dotrze, niektórzy być może zatrzymają się na dłużej w pół drogi, ale warto, by wiedzieli jak to rzeczywiście jest i co jest optymalnym rozwiązaniem łączącym poszanowanie praw wszystkich, tak ludzi, jak innych zwierząt. Nie sposób - znając realia poszczególnych form eksploatacji zwierząt - twierdzić z pełną odpowiedzialnością, że dieta wegetariańska eliminuje przemoc. Wskazując na wegetarianizm jako rozwiązanie problemu, wprowadzamy w błąd wielu ludzi, którzy rzeczywiście chcą od tej przemocy się odciąć (jak wiadomo na tyle na ile to praktycznie możliwe).

Dobrze by było, gdyby organizacje praw człowieka wzięły na poważnie prawa zwierząt. I głos powyższy jest ważny, ale ewidentnie niepełny. Dobrze byłoby również, gdyby organizacje praw zwierząt brały poważnie prawa człowieka - co nie zawsze ma miejsce, szczególnie w przypadkach mocno obecnego w niektórych kampaniach seksizmu.

Re: Wegetarianizm postulatem współczesnych ruchów lewicowych

PostNapisane: 13 lut 2010, o 19:50
przez gzyra
K.Biernacka napisał(a):Dobrze byłoby również, gdyby organizacje praw zwierząt brały poważnie prawa człowieka - co nie zawsze ma miejsce, szczególnie w przypadkach mocno obecnego w niektórych kampaniach seksizmu.


I przemocy, słownej i nie tylko słownej. Jeśli weganizm jest rozszerzeniem ruchu pokojowego, nienawiść powinna mu być obca.

Re: Wegetarianizm postulatem współczesnych ruchów lewicowych

PostNapisane: 14 lut 2010, o 16:07
przez malyrcinek
Veganizm rozszerzeniem ruchu pokojowego? a to dlaczego? Czyżby jakiś guru wyznaczał zasady ? Zasady z kożyścią dla siebie czy dla dobra zwierząt?
Vegan dla wielu oznacza przede wszystkim działanie działanie i jeszcze raz działanie..

Nienawiśc powinna być mu obca.. sekciarstwem zalatuje i tyle. Veganizm nie potrzebuje żadnego guru..wybacz.

Veganarchist

Re: Wegetarianizm postulatem współczesnych ruchów lewicowych

PostNapisane: 14 lut 2010, o 18:55
przez AdamZ
malyrcinek napisał(a):Veganizm rozszerzeniem ruchu pokojowego? a to dlaczego? Czyżby jakiś guru wyznaczał zasady ? Zasady z kożyścią dla siebie czy dla dobra zwierząt?
Vegan dla wielu oznacza przede wszystkim działanie działanie i jeszcze raz działanie..

Nienawiśc powinna być mu obca.. sekciarstwem zalatuje i tyle. Veganizm nie potrzebuje żadnego guru..wybacz.

Veganarchist


Weganizm w Polsce piszemy przez w nie v.

Ale do sedna. Ja, chociaż sam obrałem drogę walki pokojowej poprzez edukację nie mogę powiedzieć z czystym sumieniem że walka o weganizm powinna być zawsze wolna od przemocy. Czy potępimy w całej rozciągłości działalność Czarnych Panter? Czy możemy zawsze powiedzieć że akcje bezpośrednie są przeciwskuteczne ? I w końcu czy przemoc wobec jednostki dzięki której tysiące uwolnione byłyby od cierpienia możemy zawsze uznać za złą ? Ja nie potrafię dać jednej i pewnej odpowiedzi na te pytania.

Re: Wegetarianizm postulatem współczesnych ruchów lewicowych

PostNapisane: 14 lut 2010, o 19:44
przez Adam Gac
malyrcinek napisał(a):Veganizm rozszerzeniem ruchu pokojowego? a to dlaczego? Czyżby jakiś guru wyznaczał zasady ? Zasady z kożyścią dla siebie czy dla dobra zwierząt?
Vegan dla wielu oznacza przede wszystkim działanie działanie i jeszcze raz działanie..

Nienawiśc powinna być mu obca.. sekciarstwem zalatuje i tyle. Veganizm nie potrzebuje żadnego guru..wybacz.

Veganarchist


Zgadzam się z Tobą, że ,,Weganizm nie potrzebuje żadnego guru".
Nie ma u nas żadnego guru, który wyznacza zasady, to po pierwsze.
Jeżeli chodzi o akcje bezpośrednie podobne do tych, opisywanych w książce o ALF pod tytułem ,,Wolność dla zwierząt. Prawdziwa historia Animal Liberation Front autorstwa Ingrid Newkirk ja, podobnie jak AdamZ także mam mieszane uczucia.
Z jednej strony zgadzam się całkowicie z Gzyrą. Weganizm musi być ruchem pokojowym, któremu nienawiść jest i będzie obca. Tylko wtedy ma on jakiekolwiek szanse aby zadomowić się w świadomości społecznej jako słuszna idea, którą warto i trzeba wcielać w życie.
Z drugiej strony ratowanie zwierząt torturowanych w laboratoriach, na fermach... no cóż wiele bym dał aby te czujące istoty uchronić od tego losu.

..

PostNapisane: 14 lut 2010, o 19:50
przez malyrcinek
ja jestem Veganarchist przez V a ty możesz być nawet przez F jak ci się podoba.. Po co te bezsensowne uwagi?


Wracając do tematu, nie chodzi nawet o akcje bezpośrednie ale o całokształt działalności, bo agresją może być dla kogoś i jest dla korporacji i firm wejście do centrum handlowego i pokojowe rozdawanie ulotek (aktywiści z Austrii) albo stanie z prześcieradłem pod cyrkiem albo wyjaśnienie kontrowersyjnej sprawy na forum..
Śmierdzi to Poprawnością polityczną która zazwyczaj skutecznie potrafi rozbić jakiekolwiek działanie, jakie kolwiek wybicie się z biernego szeregu.

Zresztą uważam że za agitacje partyjna na forum powinni wam płacić.. Zawsze piękne gadki i wzniosłe postulaty a wiadomo co po wyborach, gówno dla ludzi zaszczyty dla kacyków.

Gzyra gdyby nie np. rajdy aktywistów na laboratoria to skąd mielibyśmy dowody na cokolwiek?

Re: Wegetarianizm postulatem współczesnych ruchów lewicowych

PostNapisane: 14 lut 2010, o 22:01
przez gzyra
malyrcinek napisał(a):Veganizm rozszerzeniem ruchu pokojowego?


To, że weganizm jest rozszerzeniem ruchu pokojowego wynika moim zdaniem z samej jego definicji. Oczywiście definicje nie są świętymi wersetami i weganizm też można redefiniować, ale chyba nie do tego stopnia, żeby był zaprzeczeniem pierwotnej idei. Ona nie powinna być wewnętrznie sprzeczna, bo wtedy będzie słabo uzasadniona.

Jeśli sprzeciwiamy się agresji wobec czujących istot, uprzedmiotawianiu, to jak rozumiem, wobec wszystkich czujących istot. W uproszczeniu nazywamy je zwierzętami i pojęcie to zawiera również ludzi. To, że pojęcie to zawiera ludzi, jest kluczowe dla tej idei. Nie chodzi przecież o pogłębianie przepaści pomiędzy "nami a resztą". Człowiek z pewnością jest istotą czującą (zarówno weganin, jak i rzeźnik).

Jeśli chcemy uniknąć szowinizmu gatunkowego, niesprawiedliwego faworyzowania jednego gatunku kosztem innego (innych), to dotyczy to wszystkich gatunków, z człowiekiem włącznie. Faworyzowanie innych zwierząt kosztem człowieka jest odmianą szowinizmu gatunkowego. Nie decyduje przynależność gatunkowa, a co najmniej zdolność do odczuwania.

Rozumiem, że nie każdy weganin odwołuje się do teorii praw, ale jeśli mowa jest o prawach zwierząt, to mają ścisły związek z prawami człowieka. Nierozerwalny związek, z wyżej wymienionych względów.

Vegan dla wielu oznacza przede wszystkim działanie działanie i jeszcze raz działanie..


To brzmi jak mantra kultu ruchawki, odsłona n-ta. Mantra, czyli możliwie bezmyślne powtarzanie czegoś, sposób na bezmyślność. Moim zdaniem działanie, jeśli to tylko jest możliwe, powinno być poprzedzone odpowiedzią na pytania: jak, kiedy, z kim, po co? Celem jest zmiana, narzędziem działanie, ale pierwotne jest myślenie.

Re: ..

PostNapisane: 14 lut 2010, o 22:17
przez AdamZ
malyrcinek napisał(a):ja jestem Veganarchist przez V a ty możesz być nawet przez F jak ci się podoba.. Po co te bezsensowne uwagi?

Ja nie pisałem o Twoim nicku tylko o słowie "weganizm" które piszesz niepoprawnie przez v zamiast w. Nauczycielowi w szkole jak Ci poprawia błędy (a poprawia, widać to na tym forum) też mówisz że Ci robi bezsensowne uwagi?

malyrcinek napisał(a):Zresztą uważam że za agitacje partyjna na forum powinni wam płacić.. Zawsze piękne gadki i wzniosłe postulaty a wiadomo co po wyborach, gówno dla ludzi zaszczyty dla kacyków.


Jaką agitację partyjną, o czym Ty piszesz? Możesz zacytować w którym miejscu agitujemy? Że został zacytowany jeden koleś który uważa że lewica powinna obejmować wegetarianizm?

Re: ..

PostNapisane: 14 lut 2010, o 22:46
przez gzyra
malyrcinek napisał(a):Wracając do tematu, nie chodzi nawet o akcje bezpośrednie ale o całokształt działalności, bo agresją może być dla kogoś i jest dla korporacji i firm wejście do centrum handlowego i pokojowe rozdawanie ulotek (aktywiści z Austrii) albo stanie z prześcieradłem pod cyrkiem albo wyjaśnienie kontrowersyjnej sprawy na forum..


Ruch pokojowy jak najbardziej może pozostać pokojowy i jednocześnie wchodzić do centrów handlowych, rozdawać ulotki i stać z prześcieradłem pod cyrkiem, o dyskutowaniu na forum nie wspominając.

Śmierdzi to Poprawnością polityczną która zazwyczaj skutecznie potrafi rozbić jakiekolwiek działanie, jakie kolwiek wybicie się z biernego szeregu.


Nie jest to dla mnie kwestia poprawności politycznej, tylko konsekwencji w działaniu, spójności idei i doboru odpowiedniej strategii. Poprawność polityczna to w kontekście zwierząt raczej takie rzeczy jak np. używanie eufemizmów i ukrywanie prawdziwych intencji ze względu na opinię większości. Przykład: używanie określenia "wege" zamiast "weganizm" lub "wegetarianizm" zamiast "weganizm". Ogólnie mówiąc samoograniczanie postulatów ze względu na niewygodę własną i dopasowywanie się do oczekiwań.

Zresztą uważam że za agitacje partyjna na forum powinni wam płacić.. Zawsze piękne gadki i wzniosłe postulaty a wiadomo co po wyborach, gówno dla ludzi zaszczyty dla kacyków.


Tego zdania nie rozumiem, nie wiem czego dotyczy, jakiej partii?

Gzyra gdyby nie np. rajdy aktywistów na laboratoria to skąd mielibyśmy dowody na cokolwiek?


Najlepszą metodą zdobycia dowodów jest dokumentowanie ukrytą kamerą, co się często robi. Widać wtedy, jak to rzeczywiście wygląda. Nie tylko zwierzęta, które są ofiarami, ale i ludzi, którzy są katami, ich zachowania.

Na marginesie: powinniśmy jednak nieco inaczej traktować przypadki agresji wobec ludzi i agresji wobec przedmiotów. Nie twierdzę, że ruch pokojowy nie może łamać prawa. Strategia obywatelskiego nieposłuszeństwa jest jak najbardziej do rozważenia.

Re: Wegetarianizm postulatem współczesnych ruchów lewicowych

PostNapisane: 15 lut 2010, o 22:57
przez K.Biernacka
Odnośnie używania przemocy - są dwie kwestie - jedna dotycząca zasad moralnych ("środki muszą być zgodne z zasadami"), druga kwestii pragmatyzmu - czy coś działa czy nie ("cel uświęca środki").
Ja osobiście jestem przeciwna używaniu przemocy - jest to dla mnie zasada etyczna. Ale również patrząc na to z pragmatycznego punktu widzenia - profesora Gary Francione, przytacza moim zdaniem przekonywujące argumenty.

tłumaczenie (nieautoryzowane) fragmentów wpisu na blogu Gary'ego Francione abolitionistapproach.com

(...) Ci, którzy są zawodowo zaangażowani w eksploatację zwierząt robią to dlatego, że społeczeństwo generuje popyt na produkty tej eksploatacji. Ludziom z tej branży, w większości przypadków, jest wszystko jedno, czy sprzedają wołowinę czy banany. Zainwestują swój kapitał tam, gdzie będą się mogli spodziewać najlepszych zysków.

Większość ludzi uważa wykorzystywanie zwierząt za coś tak "normalnego" jak oddychanie czy picie wody. Tworzą więc popyt na produkty odzwierzęce. Jeśli zniszczy się dzisiaj 10 rzeźni, a popyt pozostanie niezmieniony, powstanie dziesięć kolejnych zakładów, lub 10 istniejących już ubojni zwiększy produkcję (i prawdopodobnie udoskonali również ekonomiczną wydajność swojego biznesu). Jeśli doprowadzi się do zamknięcia jednego dostawcy zwierząt używanych do wiwisekcji, z pewnością powstanie kolejna taka firma. Tak więc, nawet z czysto praktycznego punktu widzenia, przemoc jako strategia nie może być skuteczna.

Tak długo jak wykorzystywanie zwierząt będzie uznawane za rzecz normalną i taką, która nie podnosi fundamentalnej moralnej wątpliwości, nie będzie szansy na jakąkolwiek zmianę. Ale nie skłonimy ludzi do myślenia o wykorzystywaniu zwierząt posługując się zastraszaniem, wywoływaniem lęku i aktami przemocy. Edukacja, jeśli ma być skuteczna, musi zawsze być wolna od przemocy, nie może nigdy zastraszać, musi otwierać serca i umysły.(...)

Zwolennicy stosowania przemocy są nie tylko zdezorientowani co do kwestii ekonomicznych, ale również hamują postęp, gdyż dostarczają łatwej wymówki ludziom, którzy chcą zbyć temat eksploatacji zwierząt. (...)


więcej na ten temat: "commentary on violence"