Go vegan, Inuito! (?)
Jak wiecie, unijny zakaz importu wyrobow z fok nie dotyczy tych pochodzących z tradycyjnych polowań Inuitow. Trafiłem na artykuł "Why the traditional meat diet makes sense for the Inuit", fragmenty:
In a landscape where the only plants are tundra lichens, a traditional Inuit diet of seal meat, caribou and fish makes more sense than one based on imported fresh fruit and vegetables. (...) Nunatsiaq News reported in 2009, for example, that a 4.5-kilogram bag of potatoes worth $4.99 in a Vancouver supermarket cost $18.69 on Baffin Island -and that was with a federal government food transportation subsidy. Without the subsidy, the cost rose to $64.49. (...) Access to traditional foods such as seal, caribou and char can thus be a vital contributor to basic family subsistence. And credible research shows these traditional foods are healthier for Inuit consumers than the expensive imports.
Warto przeczytać całość i pamiętać, że ludzie żyją w różnych warunkach i nasze "go vegan!" brzmi różnie w różnych częściach świata, nie wyłączając różnych miejsc Polski. Wiem, że wielu ludzi mogłoby stać się weganami bez wielkiego problemu, a jeszcze więcej przy pewnym wysiłku, jasne. Wiem też, że dobrym pomysłem dla wszystkich niezdecydowanych jest porównanie własnych możliwości wyboru weganizmu z możliwościami choćby rzeczonych Inuitów. Czasem wybór weganizmu polega na zaprzestaniu kupowania gofrów z bitą śmietaną, capuccino na krowim mleku i sięgania na półkę w sklepie 20 cm gdzie indziej, a jednak ludzie szukają sobie usprawiedliwień na miarę co najmniej dalekiej północy Kanady.
In a landscape where the only plants are tundra lichens, a traditional Inuit diet of seal meat, caribou and fish makes more sense than one based on imported fresh fruit and vegetables. (...) Nunatsiaq News reported in 2009, for example, that a 4.5-kilogram bag of potatoes worth $4.99 in a Vancouver supermarket cost $18.69 on Baffin Island -and that was with a federal government food transportation subsidy. Without the subsidy, the cost rose to $64.49. (...) Access to traditional foods such as seal, caribou and char can thus be a vital contributor to basic family subsistence. And credible research shows these traditional foods are healthier for Inuit consumers than the expensive imports.
Warto przeczytać całość i pamiętać, że ludzie żyją w różnych warunkach i nasze "go vegan!" brzmi różnie w różnych częściach świata, nie wyłączając różnych miejsc Polski. Wiem, że wielu ludzi mogłoby stać się weganami bez wielkiego problemu, a jeszcze więcej przy pewnym wysiłku, jasne. Wiem też, że dobrym pomysłem dla wszystkich niezdecydowanych jest porównanie własnych możliwości wyboru weganizmu z możliwościami choćby rzeczonych Inuitów. Czasem wybór weganizmu polega na zaprzestaniu kupowania gofrów z bitą śmietaną, capuccino na krowim mleku i sięgania na półkę w sklepie 20 cm gdzie indziej, a jednak ludzie szukają sobie usprawiedliwień na miarę co najmniej dalekiej północy Kanady.