Posty: 233
Dołączył(a): 8 lis 2010, o 08:31
Lokalizacja: Warszawa
O ideach, filozofii, strategiach i koncepcjach działania.
Posty: 233
Dołączył(a): 8 lis 2010, o 08:31
Lokalizacja: Warszawa
Posty: 1374
Dołączył(a): 3 wrz 2008, o 13:10
Lokalizacja: Kraków
Posty: 1374
Dołączył(a): 3 wrz 2008, o 13:10
Lokalizacja: Kraków
Śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci 29-letniego mężczyzny, który podczas polowania został zaatakowany przez dzika i zmarł na skutek wykrwawienia, wszczęła prokuratura - poinformowała we wtorek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Małgorzata Chrabąszcz.
Jak ustaliła prokuratura, w piątek wieczorem 29-latek wraz z dwiema innymi osobami towarzyszył myśliwemu w polowaniu w lesie w okolicy Warki (Mazowieckie).
Kiedy myśliwy wypatrzył dzika, strzelił do niego i zranił go. Uczestnicy polowania poszli śladem krwawiącego zwierzęcia. Zraniony dzik wybiegł z zarośli prosto na obserwującego polowanie mężczyznę i rozciął mu szablą udo, przecinając tętnicę.
Posty: 1374
Dołączył(a): 3 wrz 2008, o 13:10
Lokalizacja: Kraków
Regionalna dyrekcja ochrony środowiska w Olsztynie zgodziła się na odstrzał niemal tysiąca ptaków, w tym 250 kruków. To może oznaczać ich zagładę na tym terenie. Odstrzału domagają się myśliwi, którym kruki rzekomo przeszkadzają w odtworzeniu populacji zajęcy i kuropatw. Polowania na zające i kuropatwy należą do najbardziej ulubionych zajęć myśliwych.
Nareszcie skończy się patologia strzelania do zwierząt w obwodach łowieckich.
Posty: 288
Dołączył(a): 14 lut 2010, o 11:36
PAP - Kraj
5 Lis 2011, 16:21
05.11. Warszawa (PAP) - Prezydent Bronisław Komorowski uczestniczył w sobotę w obchodach Hubertusa - święta myśliwych, leśników i jeźdźców, które zorganizowano w warszawskim Parku Łazienkowskim. Dzień św. Huberta przypada 3 listopada.
"To jest święto myśliwych, także przyjaciół myśliwych, polskiego myślistwa, polskich tradycji łowieckich i tych wszystkich, którzy cenią sobie polską przyrodę, polskie lasy, polskie pola" - powiedział prezydent podczas uroczystości zorganizowanych przez Lasy Państwowe w Łazienkach Królewskich w Warszawie.
Komorowski udekorował sztandar Koła Łowieckiego "Trop" z Warszawy, które zwyciężyło w konkursie na najlepsze sztandary.
Łowiectwo jest pasją także prezydenta, ale to właśnie hobby wywołało w kampanii prezydenckiej wiele kontrowersji, dlatego Bronisław Komorowski obiecał, że zamieni strzelbę na aparat fotograficzny. "Moje obietnice, które złożyłem moim własnym dzieciom, a nie komu innemu, dotyczyły tego, że będę starał się polować bez strzelby, ale z aparatem fotograficznym i bardzo się staram" - mówił wówczas dziennikarzom. Męża tłumaczyła Anna Komorowska w jednym z wywiadów prasowych: "Myśliwy to nie tylko ten, co strzela, ale przede wszystkim ten, co przeżywa przyrodę i łaknie kontaktu z naturą. Prawdziwy myśliwy to nie tylko strzelec, ale i opiekun zwierzyny".
Dzień św. Huberta przypada 3 listopada. W ramach jego obchodów jeźdźcy świętują zakończenie sezonu, a myśliwi początek okresu jesienno-zimowego, w którym poluje się głównie na jelenie, sarny i dziki.
W dniu św. Huberta myśliwi uczestniczą w hubertowinach - zbiorowym, uroczystym polowaniu odbywającym się z zachowaniem ceremoniałów, do których należą m.in. sygnały myśliwskie dawane za pomocą tradycyjnych łowieckich rogów. Częścią obchodów są msze święte, organizowane podczas polowania w przydrożnych kapliczkach. Obok myśliwych, biorą w nich udział również zwierzęta uczestniczące w gonitwie: psy, sokoły, konie.
Zgodnie z tradycją jeźdźcy biorą udział w gonitwie, podczas której ścigają konno "lisa", czyli jeźdźca z ogonem przypiętym do lewego ramienia. Ten, kto zerwie ogon, wykonuje rundę honorową wokół miejsca pogoni i za rok sam ucieka jako lis.
W ramach obchodów Hubertusa w Łazienkach Królewskich zaplanowano koncert Orkiestry Reprezentacyjnej Lasów Państwowych, występy Państwowego Zespołu Ludowego Pieśni i Tańca "Mazowsze" oraz myśliwski poczęstunek. Przy Muzeum Łowiectwa i Jeździectwa, znajdującym się na terenie parku, można było oglądać pokazy ptaków drapieżnych.(PAP)
mce/ mag/
Posty: 11
Dołączył(a): 20 paź 2011, o 22:20
Pan Prezydent napisał(a):"Moje obietnice, które złożyłem moim własnym dzieciom, a nie komu innemu, dotyczyły tego, że będę starał się polować bez strzelby, ale z aparatem fotograficznym i bardzo się staram"
Posty: 86
Dołączył(a): 28 kwi 2011, o 06:25
Posty: 76
Dołączył(a): 23 sie 2011, o 07:00
Posty: 288
Dołączył(a): 14 lut 2010, o 11:36
..."Bronisław Komorowski ma imponującą kolekcję trofeów - czytamy na portalu myśliwskim. Bardzo chwalebne. Ale... ups! Mały zgrzyt. Jak czytamy na innym portalu, zdarzyło mu się popełnić coś wielce nieetycznego.
„Koło Łowieckie nr 18 „Ponowa” noszące szczytną nazwę Bialskie Towarzystwo Łowieckie dało się poznać szerszej nie tylko łowieckiej publiczności za sprawą bezkarnego, jak dotychczas, Stefana Karasińskiego strzelającego lisa w sezonie ochronnym, (...) a także za sprawą organizowanego w tym właśnie kole nielegalnego polowania zbiorowego z podkładaczem psów dla Marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego.”
Jak marszałek Komorowski na grubego zwierza polował
Środowisko łowieckie jest bardzo przyjazne Bronisławowi Komorowskiemu. Bo myślistwo to wielka pasja pana marszałka. I należy tej pasji wychodzić naprzeciw. Na przykład organizując specjalnie dla drugiej osoby w państwie nielegalne polowanie.
Z portalu Łowiecki Dziennik Myśliwych:
„W dniu 6 stycznia 2008, prezes Koła Łowieckiego nr 18 „Ponowa” Ryszard Mączyński (…) poinformował zebranych, że był organizatorem zbiorowego polowania, w którym udział wziął Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski wraz z synem. Odstrzelono dwa dziki…(…) Informacji o tym, że psy podkładał leśniczy Piotr Łukaszuk nie udało się zweryfikować. Polowanie to także odbywało się poza planem, nie powiadomiono nadleśniczego oraz wójtów gmin Łomazy oraz Tuczno, na terenie których polowanie to miało miejsce. Ryszard Mączyński tłumaczył, że ze względu na "bezpieczeństwo państwa" nie poinformowano pozostałych członków koła o tym polowaniu.„
Można by z tych słów wywnioskować, że ilekroć marszałek Komorowski polował za wiedzą lokalnych władz i członków koła, czyli legalnie, fakt ten stanowił zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa.
Jeśli zaś chodzi o „podkładania psów”, to w jednym z następnych tekstów redaktor portalu nie miał już wątpliwości pisząc:
„Koło Łowieckie nr 18 „Ponowa” noszące szczytną nazwę Bialskie Towarzystwo Łowieckie dało się poznać szerszej nie tylko łowieckiej publiczności za sprawą bezkarnego, jak dotychczas, Stefana Karasińskiego strzelającego lisa w sezonie ochronnym, prezesa Ryszarda Mączyńskiego, który posługując się szantażem wymusił podpisanie rezygnacji z członkostwa w kole przez dwu myśliwych, a także za sprawą organizowanego w tym właśnie kole nielegalnego polowania zbiorowego z podkładaczem psów dla Marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego.”
W tym miejscu należy wyjaśnić, że w terminologii łowieckiej „polowanie zbiorowe”, to polowanie, w którym bierze udział co najmniej dwóch myśliwych , zaś podkładacz - to myśliwy lub jego pomocnik, który wchodzi z psami do miotu i naprowadza je na trop zwierzyny.
Tak więc autor tych tekstów zarzuca organizatorowi polowania, że naruszył prawo łowieckie. Paragraf 17. rozdziału 4, Rozporządzenia Ministra Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, z dnia 4 kwietnia 1997 (Dz. U. z dnia 12 kwietnia 1997 r.) „w sprawie szczegółowych zasad i warunków wykonywania polowania oraz obowiązku znakowania” mówi bowiem :
”Dzierżawca lub zarządca obwodu łowieckiego powiadamia właściwego nadleśniczego oraz zarząd gminy o terminie polowania na siedem dni przed jego rozpoczęciem".
I właśnie tego obowiązku nie dopełniono.
Dociekliwy redaktor portalu posunął się jeszcze dalej. Wystosował list do marszałka Sejmu, z prośbą, by ten się do sprawy ustosunkował i wyjaśnił co nieco. I redaktor, a jakże, dostał odpowiedź:
„Szanowny Panie!
Informuję, że jako gość zaproszony przez prezesa koła na polowanie zbiorowe zadałem przed rozpoczęciem polowania sakramentalne pytanie, czy wszystkie formalności związane z moim udziałem w polowaniu zostały załatwione.
Otrzymałem jednoznaczną odpowiedź twierdzącą, że wszystkie formalności związane z polowaniem zbiorowym zostały dopełnione.
Z przykrością jednak informuję, że tego dnia na polowaniu nie oddałem żadnego strzału.
Bronisław Komorowski”
Wydaję się, że Bronisław Komorowski napisał to co należało, by odsunąć swoją osobę od wszelkich podejrzeń. Nie wiedział, że nielegalne. Ba, nawet nie strzelał. I tylko ten cynizm w ostatnim zdaniu pozwala domyślać się, iż ma on do tej sprawy stosunek, delikatnie mówiąc, lekceważący.
Ale jeśli nawet wierzyć, że marszałek Komorowski został wprowadzony w błąd i nie wiedział, iż bierze udział w nielegalnym polowaniu, to przecież później tę wiedzę posiadł. Co z nią zrobił? Jak zareagował, jako jedna z najważniejszych osób w państwie, na wieść o ewidentnym złamaniu prawa? Nawet się nie oburzył, nie obiecał wyjaśnić tej kwestii z prezesem koła łowieckiego. Wyznał za to, że mu przykro, bo nie oddał nawet jednego strzału…
Oczywiście, ktoś może powiedzieć, że to błahy przypadek, ale czy nie można się w nim dopatrzeć pewnej analogii do znacznie poważniejszych spraw wiszących obecnie nad głową marszałka. Do sposobu funkcjonowania tej osoby w tym, czy też innym środowisku?
Posty: 1374
Dołączył(a): 3 wrz 2008, o 13:10
Lokalizacja: Kraków
poranek napisał(a):Co to jest myśliwstwo?
Mam pytanie. Czy można bezodstrzałowo poradzić sobie z problemem nadmiernych populacji zwierząt? Nasuwa się na myśl ubezpładnianie. Ale to jest chyba diablo drogie.
Co zatem zrobić, kiedy dana populacja zaczyna rozpychać ekosystem? Czy takie coś jest w ogóle możliwe, czy ten system sam się reguluje? Obrońcy myślistwa powiadają czasem, że odstrzały są koniecznością, bo dany gatunek tak się rozprzestrzenił, że zagraża innym i samemu sobie - będzie po prostu zdychać zimą z głodu.
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 37 gości