Posty: 164
Dołączył(a): 2 mar 2010, o 00:45
Re: Aborcja a prawa zwierząt
Barbara B napisał(a): A co jeżeli pacjent nie jest nieuleczalnie chory lecz jest w ciagłym bólu? Jeżeli życie jest najważniejsze, czy takim ludziom powinno się odmówić eutanazji mimo tego że oni sobie tego życzą?
rise napisał(a):
Rozumiem, że ten ból jest spowodowany chorobą. Jeżeli jest uleczalna, to ból należy uśmierzyć, a chorego wyleczyć, nie zabijać.
Pacjent powinien mieć prawo decydować o sobie.
Barbara B napisał(a): Czy uważasz że każdy płód powinien się urodzić, niezależnie od tego do jakiego stopnia jest uszkodzyny, ponieważ życie jest najważniejsze?
rise napisał(a):
Dlaczego nie chcesz przyjąć do wiadomości mojego stanowiska, choć parę razy już powtarzałem, że własne życie jest najważniejsze dla tego, którego to dotyczy. Życie takiego płodu jest najważniejsze dla niego, jest wszystkim co on może posiadać.
Żeby wiedzieć co jest najważniejsze trzeba mieć pracujący mózg. Płód nie ma świadomości więc nie może myśleć co jest dla niego najważniejsze. A nawet gdyby płód miał świadomość i jakąś inteligencję, nie zawsze życie byłoby dla niego najważniejsze. Co jeżeli płód jest bardzo uszkodzony i miałby życie pełne cierpienia? Po za tym płód nie decyduje o swoim życiu ponieważ jego życie jest zależne od innej świadomej i autonomicznej jednostki.
rise napisał(a):
Nie znaczy jednak, że jest na przykład ważniejsze od życia matki.
Czyli Alicja Tysiąc źle chciała zrobić chcąc usunąć płód ponieważ jej życie nie było zagrożone tylko jej wzrok. Tak!!???????
rise napisał(a):
Pisałem, że popieram prawo do aborcji.
NIE WIERZĘ CI. To się nie zgadza z Twoimi argumentami.
rise napisał(a):
Jest to jednak zawsze decyzja o charakterze moralnym, a nie obojętnym, jak Ty byś chciał to widzieć. Również taki charakter zachowuje w tym przypadku.
Moralność dotyczy tylko jednostek świadomych i autonomicznych. Płód nie jest ani świadomy ani autonomiczny. Moralność nie dotyczy płodów. Aborcja jest czynem amoralnym.
Tutaj jasno widać Twoją pozycję. Piszesz niby że popierasz prawo do aborcji, ale kobiety, które dokonały aborcji, nazwałbyś niemoralnymi.
A przecież to co niemoralne powinno być zakazane, czy nie?
rise napisał(a): Być może łatwiej ją podjąć, gdy wiadomo, że takie dziecko zazwyczaj wkrótce po urodzeniu umrze, bądź jego życie będzie pełne cierpienia.
Co Ciebie to obchodzi czy kobiecie łatwo podjąć tą decyzje czy nie? Niektórym jest łatwo, a niektórym (przeważnie tym które mają mózg wyprany przez Kościół katolicki) nie. Ale to nie jest Twoja sprawa. Ty jesteś mężczyzną i nigdy takiej decyzji podejmować nie będziesz. A od kobiet i ich brzuchów się odczep!
Barbara B napisał(a): Czy nie popierasz łamanie praw kobiety do samorealizacji i nietykalności cielesnej ponieważ płodowi nie powinno się odbierać życia, wartości najważniejszej?
rise napisał(a):
Nie, nie popieram.
Tak, ale jak któraś podejmie decyzję usunać płód to wyzwiesz ją od niemoralnej i niewiadomo jakiej. Jesteś hipokrytą.
Barbara B napisał(a): Jeżeli uważasz że życie jest najważniejsze, dlaczego zabiłeś komara? Czy uważasz że tylko życie człowieka (dokładnie członka gatunku Homo sapiens) jest najważniejsze?
rise napisał(a):
Dla mnie moje życie jest ważniejsze, dla komara na pewno jego.
A to ten komar chciał Cię zabić? Zabiłeś go w obronie własnej?
Ty się boisz ukąszenia a kobiety byś skazał na okropne męki i ryzykowanie zdrowiem i życiem bo Tobie się WYDAJE że płód powinien mieć prawa i że płód sobie myśli o swoim życiu.
Barbara B napisał(a):
I też pisałam że jeżeli mamy powody do strwierdzenia że płód czuje, to powinniśmy mu wstrzyknać środek znieczulający.
rise napisał(a):
Poprzednio znów zapomniałem się dopytać, a zawsze mnie frapowało jak to pisałaś. Dlaczego chcesz wstrzykiwać środek znieczulający? Jeżeli według Ciebie płód nie jest istotny moralnie, wtedy to, że ewentualnie coś czuje nie powinno mieć znaczenia.
Już na to odpowiedziałam. Płód w którymś tam okresie, gdy wiemy że czuje, może być traktowany jak dziś trakrowane są zwierzęta. Nie powinien mieć praw, ale nie powinniśmy się nad nim znęcać jeżeli da się temu zapobiec.