Strona 1 z 1

Drobnymi krokami w stronę weganizmu?

PostNapisane: 27 lip 2010, o 10:45
przez AdamZ
Reformiści, zwolennicy animal-welfare , polepszania bytu zwierząt itd. co powiecie na to zdanie, wzięte z video wstawionego poniżej:

Meet the ethical butcher
Former vegetarian Berlin Reed has transformed from vegetarianism to ethical omnivorism and theorizes an environmentally friendly future for meat.
wrong.JPG
wrong.JPG (22.92 KiB) Przeglądane 5035 razy


Warto obejrzeć całe video i pamiętać że ziarno które zasiejemy da plony odpowiednie do ziarna.

[vimeo]http://vimeo.com/13613159[/vimeo]

Re: Drobrnymi krokami w stronę weganizmu?

PostNapisane: 27 lip 2010, o 18:57
przez K.Biernacka
Świetnie, Adam, że dodałeś to video.Jeszcze nie widziałam kóz wykorzystywanych dla mleka, ale jakoś nie dziwi mnie, że mają takie wymiona (klatka z filmu):

Obrazek

W ogóle warto polecić stronę, której James LaVeck (ten z nagrania) jest gospodarzem: humanemyth.org - teksty, pokazy slajdów.

Obrazek

Re: Drobrnymi krokami w stronę weganizmu?

PostNapisane: 31 lip 2010, o 05:35
przez xkidslovefruitx
AdamZ napisał(a):Reformiści, zwolennicy animal-welfare , polepszania bytu zwierząt itd. co powiecie na to zdanie, wzięte z video wstawionego poniżej:

Meet the ethical butcher
Former vegetarian Berlin Reed has transformed from vegetarianism to ethical omnivorism and theorizes an environmentally friendly future for meat.
wrong.JPG


a gdzie tu odniesienie do reformizmu?
Można powiedzieć, że to idea wegańskiej rewolucji przez edukację prowegańską jest budowaniem zamków na piasku - zawsze ryzykujemy, że się komuś weganizm odwidzi, a dzieje się to często. Z kolei reformizm polega na ciągłym nadbudowywaniu bazy legislacyjnej i możemy mieć nadzieję, że jak komuś się nagle znudzi bardziej etyczny styl życia, to ten mniej etyczny będzie już do tej pory nielegalny :)

Nie jarałabym się tak przykładami ludzi którzy znaleźli sobie wytłumaczenie. Taka ludzka natura, że gdy robimy coś za co czujemy się winni to staramy się to sobie i innym jakoś zracjonalizować. I wcale nie oznacza to, że ktoś dalej byłby wegetarianinem, gdyby "etyczne mięso" nie było dostępne. Zawsze można znaleźć sobie inny powód, albo ostatecznie stwierdzić po prostu - "mam to już w dupie"

tak na boku - jedna historia którą słyszałam od fińskiej koleżanki. Jej znajoma miała pewne wątpliwości wobec weganizmu i zastanawiała się nad przejściem do bardziej społecznie popularnych form odżywiania więc znajomi wpakowali ją w samochód i zabrali na tour po okolicznych rzeźniach i fermach. Pomogło.

Re: Drobrnymi krokami w stronę weganizmu?

PostNapisane: 1 sie 2010, o 19:40
przez AdamZ
xkidslovefruitx napisał(a):
AdamZ napisał(a):Reformiści, zwolennicy animal-welfare , polepszania bytu zwierząt itd. co powiecie na to zdanie, wzięte z video wstawionego poniżej:

Meet the ethical butcher
Former vegetarian Berlin Reed has transformed from vegetarianism to ethical omnivorism and theorizes an environmentally friendly future for meat.
wrong.JPG

a gdzie tu odniesienie do reformizmu?


Proponuję obejrzeć całe video, ale odpowiadam w skrócie: jeżeli organizacje animal-welfare współpracują z przemysłem wykorzystującym zwierzęta (jak w przykładzie tego video, albo np. Gaja z wędkarzami) to dają dosyć czytelny, i co gorsza doniosły głos w którą stronę iść : iluzorycznych reform czy odrzucania produktów zwierzęcych.

xkidslovefruitx napisał(a):Można powiedzieć, że to idea wegańskiej rewolucji przez edukację prowegańską jest budowaniem zamków przy piasku - zawsze ryzykujemy, że się komuś weganizm odwidzi, a dzieje się to często. Z kolei reformizm polega na ciągłym nadbudowywaniu bazy legislacyjnej i możemy mieć nadzieję, że jak komuś się nagle znudzi bardziej etyczny styl życia, to ten mniej etyczny będzie już do tej pory nielegalny :)


Myślę że jest większe prawdopodobieństwo że komuś się odwidzi budowany na emocjach wegetarianizm i pójdzie w stronę zjadania "humane meat" niż tego że weganin z porządną ideologiczną bazą zarzuci weganizm.
Jak wygląda dzisiaj baza legislacyjna po tylu lat działań reformistycznych? Większe klatki? Pare zwierząt które mają przypadkowo większe prawa niż inne ? (
psy, koty). Odrobinę delikatniejsza śmierć (teoretycznie) z całym życiem cierpienia? Kiepska ta baza i nie mam ochoty starać się ją nadbudowywać. Poza tym jak się paru osobom znudzi etyczny styl życia to zawsze można nadbudowaną bazę zrównać z ziemią.

xkidslovefruitx napisał(a):Nie jarałabym się tak przykładami ludzi którzy znaleźli sobie wytłumaczenie. Taka ludzka natura, że gdy robimy coś za co czujemy się winni to staramy się to sobie i innym jakoś zracjonalizować. I wcale nie oznacza to, że ktoś dalej byłby wegetarianinem, gdyby "etyczne mięso" nie było dostępne. Zawsze można znaleźć sobie inny powód, albo ostatecznie stwierdzić po prostu - "mam to już w dupie"


Może i można znaleźć inny powód tylko szkoda że w ich wynajdywaniu pomagają organizacje która mają teoretycznie walczyć o dobro zwierząt.

Re: Drobrnymi krokami w stronę weganizmu?

PostNapisane: 2 sie 2010, o 04:42
przez xkidslovefruitx
Tak się składa, że znam już i wegan, którzy mieli filozoficzne podstawy i czytali o prawach zwierząt ale i tak zrezygnowali z weganizmu. Z kolei na spotkaniu na temat kampanii prowegańskich na zjeździe we Włoszech, wszyscy aktywiści którzy zabrali głos w dyskusji na temat powodów swojego przejścia na weganizm nie zostali wcale weganami z powodów etycznych (przynajmniej początkowo). Nie ma reguły więc moim zdaniem można sobie oszczędzić wojen wewnętrznych i złośliwych komentarzy. Nie widzę przykładów na skuteczność edukacji (i to jeszcze skupionej na teorii) więc wierzę jednak w model austriacki.

Re: Drobnymi krokami w stronę weganizmu?

PostNapisane: 2 sie 2010, o 06:40
przez AdamZ
xkidslovefruitx napisał(a): więc moim zdaniem można sobie oszczędzić wojen wewnętrznych i złośliwych komentarzy.


Moje komentarze nie są złośliwe a tym bardziej nie stanowią części jakiejś wewnętrznej wojny.