Posty: 291
Dołączył(a): 6 gru 2009, o 21:17
O ideach, filozofii, strategiach i koncepcjach działania.
Posty: 291
Dołączył(a): 6 gru 2009, o 21:17
rise napisał(a):Kwestia przyszłości udomowionych zwierząt jest bezpośrednio związaną z tym, czym są i jak powinny działać prawa zwierząt. Nie da się obok niej przejść ot tak, stwierdzając, że jest to trudne zagadnienie. Jeżeli nie wie się lub nie chce tego powiedzieć, do czego prawa zwierząt mają prowadzić, to jak można je wśród innych propagować? Teza, że powinny doprowadzić do wyginięcia psów, kotów i wszystkich innych udomowionych zwierząt jest na tyle mocna, że wymaga jasnego stanowiska.
Posty: 291
Dołączył(a): 6 gru 2009, o 21:17
Posty: 1374
Dołączył(a): 3 wrz 2008, o 13:10
Lokalizacja: Kraków
rise napisał(a):Wiedząc jak ciężko jest wciągnąć do dyskusji o prawach zwierząt pozwolę sobie na kilka, może trochę prowokacyjnych, uwag wobec następującego stanowiska w kwestii udomowionych zwierząt (po części jest to kontynuacja dyskusji z wątku „Aborcja a prawa zwierząt”):
Rozmnażanie zwierząt udomowionych przynosi na świat kolejne pokolenia istot całkowicie od nas uzależnionych, przyczynia się do wzmagania się problemu bezdomności, dlatego postulujemy zaniechanie ich rozmnażania.
Co tak naprawdę kryje się za tym stanowiskiem? - Jakkolwiek by to drastycznie mogło zabrzmieć, chodzi o doprowadzenie do eksterminacji tych zwierząt. Zaniechanie rozmnażania rozumiane jest bowiem nie tylko jako reakcja na problem zwierząt, które bezskutecznie czekają w schroniskach na adopcję, ale również jako metoda na ostateczne rozwiązanie kwestii udomowionych zwierząt. Nie chodzi tylko o to, żeby człowiek przestał rozmnażać zwierzęta dla zysku, lub tworzenia jakichś ras dla własnego widzimisię, ale chodzi o całkowite uniemożliwienie tym zwierzętom rozrodu. Świat, do którego należałoby dążyć nie przewiduje bowiem istnienia ani psów, ani kotów. Zwierzęta te nie są wystarczająco wartościowe, aby mogły w przyszłości istnieć.
Stanowisko to jest przedstawiane jako wyraz praw zwierząt i ich wyzwolenie.
rise napisał(a):Nie wystarczy czytać – trzeba umieć publicznie dyskutować.
Jak widzę, że ktoś pytany o kwestię praw zwierząt zamiast uzasadnić dany pogląd własnymi słowami wkleja link do wypowiedzi z jakiegoś opracowania, to zaraz mi się kojarzy wyznawca, który odpowiadając cytuje fragment biblii.
A jak milczy, to co mam sądzić?
Posty: 291
Dołączył(a): 6 gru 2009, o 21:17
K.Biernacka napisał(a): Podobnie z przyszłymi pokoleniami, one nie mają wartości, bo nie istnieją. Wartość, potrzeby i interesy mają ci, którzy istnieją. Jeśli spodziewamy się przyszłych pokoleń, powinniśmy działać tak, by jeśli się pojawią miały jak żyć. To jest moim zdaniem jedyna powinność.
K.Biernacka napisał(a):Myślę jednak, że rozwiązanie, które proponujemy jest optymalne dla tych, którzy istnieją i może im oszczędzić wiele cierpienia, choć siłą rzeczy nie zapewni wszystkich praw np. do rozrodu. Jest też rozwiązaniem, które w przyszłości może zapobiegać cierpieniu kolejnych pokoleń zwierząt. W odległej przyszłości oczywiście może dojść do zaniku udomowionych zwierząt. Jednak to rozwiązanie uważam w tej chwili za optymalne.
K.Biernacka napisał(a):Cierpią i liczą się moralnie konkretne istoty, a nie linie, rasy czy gatunki.
Posty: 1374
Dołączył(a): 3 wrz 2008, o 13:10
Lokalizacja: Kraków
rise napisał(a):Nie możemy jednak abstrahować od odpowiedzi na kluczowe pytanie dotyczące przyszłych pokoleń, czy ma znaczenie, aby te pokolenia się pojawiły? Z tego stanowiska wynika, że nie jest to istotne. Domyślam się, że nie dzielisz tutaj zwierząt na lepsze i gorsze, zatem nie jest to istotne zarówno w odniesieniu do zwierząt udomowionych, jak i zwierząt żyjących w naturze, oraz człowieka.
Gdy mówimy o cierpieniu, to jest oczywiste, że liczy się cierpienie konkretnych istot, bo coś takiego jak cierpienie gatunku nie istnieje. Skoro jednak istnienie gatunków jako takich nie jest moralnie istotne, to rozumiem, że akcje mające na celu utrzymanie istnienia ginących gatunków, zgodnie z tym podejściem, są również etycznie nieistotne.
Posty: 291
Dołączył(a): 6 gru 2009, o 21:17
K.Biernacka napisał(a):Jeśli chodzi o przyszłe pokolenia zwierząt udomowionych, to nie abstrahowałam - jak sądzę odpowiedziałam już na to pytanie...
K.Biernacka napisał(a):...- udomowienie jest silnie związane z uprzedmiotowieniem więc jest z natury rzeczy niedobre dla zwierząt, w praktyce oznacza często cierpienie i niezaspokajanie podstawowych potrzeb czy ignorowanie podstawowych interesów. Dlatego nie jest moim zdaniem dobrze sprowadzać na świat kolejne pokolenia, które wpadną w ten kierat.
K.Biernacka napisał(a):Akcje mające na celu utrzymanie istnienia ginących gatunków to złożona kwestia, w której również mamy do czynienia z naszą odpowiedzialnością i ratowaniem konkretnych zwierząt, a więc pod tym względem te akcje są istotne. Przyjrzyjmy się przykładowi orangutanów. Decyzje ludzi np. dotyczące pozyskiwania oleju palmowego wiążą się z wycinaniem lasów deszczowych, a więc niszczeniem domu wielu zwierząt, w tym orangutanów. W związku z tym wiele zwierząt umiera nie mając gdzie żyć. Potem dochodzą plantacje palm, gdzie orangutany są niepożądanymi gośćmi i są zabijane przez ludzi, którzy wcześniej zabrali im dom. Wiele zabitych samic osieraca młode orangutany, które albo umierają z głodu, albo są sprzedawane jako zwierzęta do towarzystwa i jak trochę podrosną wegetują w klatkach czy na łańcuchach. Fundacje, które zajmują się próbą ochrony gatunku, de facto opiekują się osieroconymi zwierzętami, ratują je przed śmiercią czy cierpieniem w roli atrakcji domowo-cyrkowo-turystycznej i starają się naprawić szkodę wyrządzoną przez ludzi pomagając zwierzętom przetrwać i powrócić tam, skąd zostały brutalnie wyrwane. Fundacje i organizacje starają się również przeciwdziałać niszczeniu domu tych zwierząt tak, by zwierzęta miały gdzie żyć. Takie działania są również działaniem na rzecz gatunku ale są moralnie istotne nie dlatego, że ratują gatunek, ale dlatego, że ratują konkretne istoty i naprawiają wyrządzoną krzywdę.
Posty: 291
Dołączył(a): 6 gru 2009, o 21:17
Posty: 129
Dołączył(a): 11 mar 2010, o 08:45
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 13 gości