Re: weganizm w kulturze, albo kultura wegańska
Napisane: 5 lis 2009, o 09:21
W "Seven Pounds" mamy sporo śmietanki (sojowej):
w filmie mamy do czynienia z wegetarianką, której wegetarianizm nie przeszkadza nikomu i nie jest powodem do skojarzeń z ekoterroryzmem, anorektyczną dietą czy podejrzaną sektą. Co więcej, owa wegetarianka ma psa, okazałego i zdrowego doga, który jest wegetarianinem (głównemu bohaterowi dostaje się, gdy częstuje psa mięsem). Na dokładkę, żeby było trochę przekornie, mamy niewidomego weganina, który jest telemarketerem sprzedającym "wieprzowinę", ale jak się później okazuje - nie był to wolny i chętny wybór. Ogólnie pozytywnie.
w filmie mamy do czynienia z wegetarianką, której wegetarianizm nie przeszkadza nikomu i nie jest powodem do skojarzeń z ekoterroryzmem, anorektyczną dietą czy podejrzaną sektą. Co więcej, owa wegetarianka ma psa, okazałego i zdrowego doga, który jest wegetarianinem (głównemu bohaterowi dostaje się, gdy częstuje psa mięsem). Na dokładkę, żeby było trochę przekornie, mamy niewidomego weganina, który jest telemarketerem sprzedającym "wieprzowinę", ale jak się później okazuje - nie był to wolny i chętny wybór. Ogólnie pozytywnie.