Czym w ogóle jest płodzenie dziecka? W zasadzie zwyczajną zachcianką. Nie płodzimy dzieci ze względu na nie (chcę mieć dziecko, bo ono mnie tak bardzo pragnie - WTF?!), tylko ze względu na siebie (chcę mieć dziecko, bo nie chcę wszystek umrzeć; bo chcę mieć oparcie na starość; czy po prostu - bo natura wzywa).
Czy uleganie takim w gruncie rzeczy egoistycznym pragnieniom może uzasadnić śmierć setek tysięcy owadów i setki ssaków? Jeśli możemy położyć na ołtarzu rodzicielskiej zachcianki tyle zwierzęcych istnień, to czemu się sprzeciwiamy zabijaniu w imię kulinarnej zachcianki? Chęć jedzenia mięsa i chęć płodzenia dzieci to pragnienia tak samo łatwe do wyrugowania. Można zastąpić mięso soją - i można zastąpić własnego bachora sierotą z przytułku.
to już- choć w innych słowach, poruszaliśmy w tym wątku. Do listy należy też dodać ludzi, którzy giną (dzieci które nie znajdują rodziców adopcyjnych, oraz np uchodźcy dla których nie ma miejsca i są odsyłani do kraju z którego przybyli, np Czeczeńcy z Polski, Libijczycy z państw przy morzy śródziemnym itd itd itd) oraz których jakość życia jest gorsza (dzieci w Polskich sierocińcach- nie giną, ale dobrze im nie jest, pracownicy wytwarzający ubrania, pracownicy kopalń którzy ryzykują życie by coraz więcej ludzi miało coraz więcej energii itd itd itd) przez fakt że ktoś decyduje się na dziecko (zamiast adoptować potrzebujące).
co do argumentów "biologia" które także zostały poruszone już wcześniej, to myślę że każdy z nas ma w życiu także trochę bardziej wyszukane cele
. Sam seks dla ludzi jest przede wszystkim więziotwórczy, dopiero na drugim miejscu ma cele prokreacyjne, jest wiele innych gatunków które także nie uprawiają seksu jedynie w celu prokreacji (niby jak inaczej wśród tylu gatunków byłby możliwy np homoseksualizm?). Przedłużanie własnego istnienie może odbywać się na wielu płaszczyznach- możesz np pisać, tworzyć, działać, rzeźbić, budować, projektować, filozofować
zostawiać po sobie osobisty ślad który da Ci większą satysfakcję niż potomstwo.
Jesteśmy czymś więcej niż tylko istotami fizycznymi- mamy szanse podejmować decyzje o charakterze etycznym i wpływać na swoje ciała aby postępować zgodnie ze swoją moralnością. Mamy szansę żyć dobrze i szczęśliwie nie jedząc mięsa, mamy szansę spełniać się w roli jakiej chcemy- także rodzica, nie krzywdząc innych. I to jest dla mnie najważniejsze co napisałeś. To jest najprostszy i najwłaściwszy argument na hasła "człowiek z natury jest mięsożerny" i "człowiek z natury płodzi".